Szczęść Boże wszystkim! Jestem w trakcie odmawiania drugiej nowenny pompejańskiej (18dzień części błagalnej) ale po dzisiejszym wydarzeniu postanowiłam napisać świadectwo. Pierwszą moją nowennę zaczęłam 02.03.2016 w bardzo depresyjnym okresie mojego życia, intencją był powrót mojego byłego chłopaka do mnie.
Byliśmy ze sobą ponad dwa lata więc rozstanie mimo, iż miało swoje racje bardzo mnie bolało, wręcz był ze mnie wrak człowieka. Matka ofiarowała mi wiele łask, spokój, wyleczenie z depresji, radość z życia, możliwość rozwijania talentów, spełnienia marzeń, a przede wszystkim łaskę pięknej modlitwy i przeżywania jak należy mszy świętej.
W ciągu części błagalnej odmówiłam także nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły (serdecznie polecam, ma niesamowitą moc). Tą nowenną modliłam się, żeby Matka Boża rozwiązała węzeł naszej relacji, w jedną bądź drugą stronę i powierzyłam Jej tę sprawę. Szczerze Matka Boża uświadomiła mi, że nie był to mężczyzna dla mnie mimo, iż nie uwierzylibyście gdybyście nas znali, że ja kiedyś to powiem, ponieważ byłam w Nim ogromnie mocno zakochana, ale Maryja pomogła i Jemu i mi, wszystkie pozostałości po tym uczuciu po prostu odebrała!
Tak wyszło, że przerwałam nowennę 27dnia, a był to Poniedziałek Wielkanocny. Dopiero odmawiając drugą nowennę, którą zaczęłam 6.05.2016 skojarzyłam fakty! W 27 dzień pierwszej nowenny poznałam mężczyznę, absolutnie się Nim nie zainteresowałam stwierdziłam, że na drugi dzień zapomni o mnie gdyż poznaliśmy się na imprezie, a w dodatku dzięki innym osobom. I tak się złożyło, że mamy kontakt do tej pory, okazał się wspaniałym człowiekiem lecz troche pogubionym. Moja druga nowenna jest więc modlitwą za tego człowieka gdyż czuje, że Go pokochałam, a ja nie jestem Mu obojętna, nie wiem jaki plan jest Matki Bożej w tym, ale czekam co czas przyniesie. Efekty modlitwy widzę już, ponieważ człowiek ten ostatnio bardzo mało spożywa alkoholu, a widziałam, że dosyć często sięgał po niego.
Ale chce napisać przede wszystkim, że mam trudności różne podczas odmawiania nowenny ale ani przez myśl mi nie przychodzi jej nie odmówić do końca. Kiedy byłam pierwszy raz u tego chłopaka, w swoim pokoju miał obrazek Matki Boskiej, która jest patronką w mojej parafii! (piękny nie przypadek), było super w naszej znajomości ale też coś gorzej jest teraz mimo, że ciągle mamy kontakt, wiem, że to działania złego, często mam także złe myśli o Nim podczas modlitwy, albo o sobie, myśli typu, że jestem dla Niego za brzydka, że Mu obojętna itd. Matka Boża jest ze mną i przez moją chrzestną zaprowadziła mnie do Ludźmierza gdzie modliłam się o dobrego męża i miałam przyjemność odmawiać nowennę w Ogrodzie Różańcowym! No przepiękne przeżycie, ogromne szczęście, prawdziwe życie z różańcem! Mogłabym tak codziennie jednak nie mieszkam zbyt blisko 🙂
Jednak to nie koniec, wiem, że Matka Boża jest ze mną ponieważ pomogła mi bardzo dobrze zdać matury ustne oraz ogarnęła mnie spokojem na wszystkich maturach pisemnych, które powierzyłam w Jej ręce. Dalej…miałam wypadek, chwila nieuwagi, a ja zatrzymałam się autem na drzewie, cały przód do wymienienia i oklepania, auto ogólnie nie działa i czeka je solidna naprawa, a ja jestem cała.
Zawdzięczam ten cud Matce Najświętszej jednocześnie myślę, że szatan miesza mi okropnie w życiu wywołując kłótnie miedzy rodziną, negatywne nastawienie innych osób do mnie czy chociażby tym wypadkiem, ale przynajmniej czuje słuszność mojej modlitwy i mam nadzieję, że wszystko co złe wyjdzie na dobre! Dodam jeszcze, że odkąd odmawiam nowennę ograniczyłam znaczenie palenie papierosów, a wręcz rodzi się mój wstręt do nich (mimo, że o to się nie modliłam). Polecam tą modlitwę, jest przepiękna, chwalmy Maryję i oddajmy się w Jej opiekę!
Dziękuję Ci Królowo Różańca Świętego za to ile mi dajesz i jak wiele uświadamiasz!
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Sylwia: Miłość dla bliskiej osoby
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Jaki zamiar. NIE palę i już ! Nie brnij w tym nałogu dalej .
Pani Tereso, taki mam zamiar 🙂
Z tych papierosów całkowicie zrezygnuj
Twoje świadectwo dało mi dużo do myślenia. Dziękuję Ci i życzę wszystkiego dobrego
Piekne swiadectwo ,to prawda moc modlitwy jest wtedy kiedy w nia wierzymy a Matka Boza jest zawsze z nami .