Odmówiłam kolejną Nowennę w intencji zbawienia rodziców i siostry, mimo iż są ludźmi wierzącymi, mama nie uczęszcza do kościoła zbyt często , natomiast siostra żyje w grzechu śmiertelnym i to mnie bardzo martwi. Oczywiście bez przeszkód podczas modlitwy się nie odbyło , a były to: nadmierna senność zwłaszcza rano kiedy zaczynam przed pracą odmawiać Różaniec, irytacja z powodu drobiazgów, a przede wszystkim popadanie w beznadzieje, smutek , złość, i koszmarne sny na koniec.
Wierzę ,że Maryja mnie wysłucha, dobrym znakiem jest zakończenie modlitwy
w dzień dziadka, a dzień wcześniej dzień babci i imieniny siostry.
Polecam Nowennę każdemu, jest to lek na całe zło.
Jeśli wydaje się nam , że nie zostaliśmy wysłuchani, modlitwa nigdy nie pozostaje bez echa , na efekty trzeba poczekać nieco dłużej , ale zawsze według obietnicy : „… bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża.”
Zobacz podobne wpisy:
Magdalena: Związek jak brat z siostrą
Agnieszka: Nasza wojowniczka Wiktorcia
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański