Witam. Końcem października skończył mi się staż i byłem bez pracy. Więc zdecydowałem się na odmawianie tej cudownej modlitwy w intencji znalezienia pracy. Zacząłem ją odmawiać 2 listopada a skończyłem w Pierwszy Dzień Świąt Bożego Narodzenia. Podczas odmawiania nowenny byłem nerwowy, ze wszystkimi domownikami się kłóciłem, byłem uparty, nic mi nie wychodziło, zamykałem się w sobie, na niczym mi nie zależało, popisałem się na Uczelni bo ja jeszcze jestem studentem- czyli ta łajza rogata działała:).
Mimo że jeszcze intencja nie została jeszcze spełniona czuje w sobie wewnętrzny spokój i mam nadzieję że wszystko się ułoży. Od Drugiego Dnia Świąt Bożego Narodzenia odmawiam Nowenny do Matki Boskiej Rozwiązującej Węzły, do Św. Charbela i Św. Rity w tej samej intencji więc myślę że wszystko się ułoży. Piszę do świadectwo ponieważ obiecałem to Naszej Ukochanej Matce. I wszystkim polecam odmawianie tej modlitwy bo uważam że nie mamy nic stracenia a dużo do zyskania.
Pozdrawiam 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Działać trzeba również, ale to Jezus daje siły do działania, dobrego:)
Mam nadzieję, że szukasz tej pracy a nie tylko siedzisz na kanapie i modlisz się o nią.