Marcin: Jak pamiętam swoje życie zawsze grałem

Witam chciałem podzielć się moim świadectwem.Nowenne skończyłem wraz z trzema osobami (żonka i dwie koleżanki) 6 stycznia i muszę powiedzieć ze był to okres w moim życiu najlepszy-tak przynajmnej pod względem duchowym to odczułem.Modliliśmy się w jednej intencji,mojej-konkretnie za mnie o uzdrowienie z nałogów hazardu i pijaństwa.Cóż moge napisać do dnia dzisiejszego jestem czysty a Królowa Różanca Świętego nas wysłuchała łaski które ja otrzymałem są wielkie -dziękuje Królowo Różańca Świętego.

Pierwsze dni modlitwy były cięzkie poprostu zapominałem tekst i musiałem go czytać, nie mogłem się skupić- zły działał perfidnie bo innego wytłumaczenia nie widzę jak można zapomieć tekst Zdrowaś Maryjo..a ja go zapominałem tak mi mieszał w głowie.Przez cała część błagalną chodziłem na Mszę Swięta i przyjmowałem Jezusa do serca to bardzo mi pomagało choć modliłem się na tych Mszach nie za siebie ale za mojego teścia który popełnił parę lat temu samobójstwo.Obecnie odmawiam NP w intencji za ciocie mojej żonki tj.od 7 stycznia i chyba mam nowy nałog ale z niego już niechciałbym nigdy zrezygnować Królowa złe nałogi zabrała a dobre mi dała Chwała Panu