Nowennę pompejańską jaką rozpoczęłam 11 listopada pomyślenie ukończyłam, czyli jej nie przerwałam. Modliłam się o dobrą pracę, w której będę mogła służyć swoją osobą, gdzie będę mogła się rozwijać. W Polsce miałam problem z otrzymaniem etatu. Ostatecznie – tuż przed moim wyjazdem za granicę pojawiły się liczne oferty pracy, jednak postanowiłam wyjechać do Niemiec, aby zarobić na zapłatę należności oraz zwrot długów.
Najważniejsze dla mnie było, bym mogła chodzić w niedzielę do kościoła na Mszę Świętą. Otrzymałam więcej niż prosiłam, ponieważ na przeciwko domu pani, którą się zajmuję w Niemczech, jest kościół codziennie otwarty, gdzie jak tylko mogę – to w czasie wolnym odmawiam różaniec. W tutejszym lub pobliskim kościele polski ksiądz odprawia Mszę. Okolica jest bezpieczna – mimo napływu tak zwanych uchodźców do Niemiec, oraz dramatycznych wydarzeń – gwałtów, napastowań seksualnych i rozbojów – jakie miały miejsce m. in. w Kolonii, Monachium, Stuttgarcie, Hamburgu, oraz w Helsinkach, a także w Austrii i Szwajcarii. Warunki płacowe oraz mieszkaniowe są dobre, więc mam za co dziękować Bogu.
Zobacz podobne wpisy:
Renata: Modlitwa za syna
Anna: O poszanowanie życia ludzkiego
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
W jakim mieście pracujesz?
Dziękuję za Twoje piękne świadectwo. Jest jakby napisane dla mnie. Mam podobny problem, ale teraz już wiem, że nie potrzebie się martwię, bo przecież Bóg jest wszechmogący. Niech Ci Bóg błogosławi i Matka Boża ma cię stale w opiece. 😀 Chwała Panu!!!
Chwala Panu Bogu i naszej Krolowej Rozanca Swietego 🙂