Minął ponad rok od odmówienia Nowenny Pompejańskiej, pisze bo obiecałam. Pierwszą odmawiałam w intencji znalezienia pracy a drugą w intencji znalezienia męża. Niestety żadna nie została wysłuchana. A w moim życiu jest coraz gorzej, ponoć Bóg dopuszcza na człowieka tyle cierpienia ile ten zdoła unieść i każdy ma swój krzyż dostosowany do indywidualnych możliwości udźwignięcia go. Niestety mój krzyż powoli mnie przygniata zarówno fizycznie i psychicznie. Plany czy inicjatywy za które się zabiorę nie mogę zrealizować ciągle jakieś przeszkody i do tego czuję się wyczerpana psychicznie, jednak wierze że Matka Boża czuwa nad nami.

Zobacz podobne wpisy:
Renata: Modlitwa za syna
Anna: O poszanowanie życia ludzkiego
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Agnieszko, nie poddawaj się, w jedności z Panem Jezusem możesz wszystko pokonać, ofiaruj Mu swoje cierpienia w różnych intencjach, ukrywaj się Jego Ranach. Wzywaj pomocy swojego Anioła Stróża, swoich Patronów i ulubionych Świętych, św. Michała Archanioła, św. Józefa, św. Rity, odmawiaj „Pod Twoją obronę” w ciężkich chwilach. Proś również o wstawiennictwo dusze cierpiące w czyśćcu. Tajemnicę szczęścia też mocno polecam. Przyjmuj często jak to tylko możliwe najlepsze lekarstwo – Komunię Świętą. Modlimy się za również za Ciebie – za osoby znajdujące w sytuacji, jaką przechodzisz. Możesz do nas dołączyć modlitewnie w porze Apelu o godz. 21. lub w okolicach, wybierając… Czytaj więcej »
Agnieszko nie ustawaj w modlitwie.
Zacznij mówić tajemnice szczęścia na pewno ta modlitwa Ci pomoże
Agnieszko zacznij się cieszyć wszystkim głowa wzniesiona do góry i wolaj Przjdz Duchu święty bo gdy nie umiemy się modlić sam Duch pomaga nam.
Agnieszko wiem, że jest bardzo ciężko, czujesz wielki ciężar w swoim sercu i nie czujesz żadnego zadowolenia ze swojego życia i myślisz sobie, że jesteś opuszczona przez wszystkich a z nieba nie masz pomocy. Ja kiedyś tak samo myślałam a patrzałam jak innym się powodzi i czułam się fatalnie z tego powodu. Dzisiaj dziękuję Panu Bogu za każdy dzień za to, że widzę i chodzę ,mogę obserwować przyrodę i cieszyć się każdą chwilą daną mi od Boga.
pamiętajcie, że najważniejsze to nie kopać leżącego, więc jeżeli nie macie nic do powiedzenia tylko chcecie pouczać i kopać to oszczędźcie to sobie. Agnieszka jak i inne osoby będące w depresji nie potrzebują takiego „pocieszenia – w jadzie schowanego”. Darujcie sobie. Agnieszko jeżeli Cie wcześniej uraziłam moją historia to przepraszam, wiem co przezywasz, sama doświadczam co jakiś czas depresji – z których dzięki Bogu, z Jego pomocą wychodzę – ale jest bardzo ciężko mimo ogromnej wiary. Kochana dasz radę, ale potrzebujesz pomocy, zacznij choćby resztkami sił jej szukać. Nie bój sie Bóg rozumie Twoje rozchwianie, to Bóg, nie człowiek –… Czytaj więcej »
to prawda raz piszesz że nie wierzysz raz że wierzysz, do tego potrafisz byc bardzo odpychająca w swoich wypowiedziach, człowiek musi sie określić w 100% a nie być jak chorągiewka na wietrze. Inaczej demony mają ciągle miejsce w jego duszy i dobrze sobie tam radzą. Nowenna Pompejska to nie zaklęcie po którym wszystko sie odmieni,to praca- najpierw przygotowanie siebie do odmawiania tej modlitwy,a później praca nad doskonaleniem aby byc godnym łask. Jestm pewna że każdy doświadcza jakiś łask za które trzeba serdecznie dziękowac, przez ciebie przemawiał tylko egoizm- nie dostałam tego co chcę! Więcej pokory i uniżenia wobec tak Wielkiego… Czytaj więcej »
https://youtu.be/chrNkeeoBJQ
Agnieszka, zgłoś się do jakiegoś dobrego psychologa, bo wydaje mi się, że potrzebujesz wsparcia, a samej Ci chyba trudno. Dobrze by było jakbyś porozmawiała z kimś wyrozumiałym. To nie musi być koniecznie ksiądz, ale i psycholog. Pozdrawiam
Dziewczyny, nie rozumiem, co Wy piszecie – Agnieszka???? Ja zawsze dziękowałam Bogu za to co mam, za to że miałam dzieciom co dać zjeść, za to że było ciepło na Święta Bożego Narodzenia (bez śniegu) bo dzieci nie musiały iść do Kościoła w zimowych butach bo ich nie miały…a gdy nie miałam pracy to dziękowałam za to, że mogłam sprzedać butelki i miałam na chleb, za to że głupi kibel się odetkał – bo całą noc przy nim czuwałam gdyż wybijał…..nie przyszło mi do głowy, że Bóg na mnie zsyła niepowodzenia, ja odbierałam każdy maleńki promyk za Łaskę Bożą i… Czytaj więcej »
Pięknie Marto, dziękuję Ci za ten wpis.
Z Panem Bogiem dzielna Kobieto! 🙂
Wow! Jesteś wzorem dla innych, chwała Panu za to! 🙂 Będę pamiętać o Tobie w dzisiejszej modlitwie +++
Zgadzam się z wami Bóg ma nas w swojej opiece. U mnie w zyciu tez sie nic nie uklada wiele juz wycierpialam i przeszlam ale nie poddaje sie. Modlitwa naprawde pomaga trzeba byc cierpliwym.
A ja zaczęłam druga rok temu pierwzą odmawialm w intencji pracy tez nie została wyłuchana rozumiem Ciebie , wiem jak może być ciężko, Bóg mi zełał wtedy inne łaski, trochę zarobiłam pracując w domu, a czułam sie cudownie wiedząc ze Maryja jet ze mną.Nie wierzę ze nie dostapiłaś innych łask,zatanów się,Będę się modlić w Twojej intencji
Zgadzam się z Amandą. Dziękować i wychwalać miłosierdzie Boże.Z trudem to przychodzi, ale warto naprawdę.
Proszę zmienić nastawienie, zacząć godzić się na wolę Bożą, bo na pewno Bóg ma dla Pani wspaniały plan, nie bać się dziękować za każdą przykrość jaka w nas życiu czeka, ale być wdzięczną i okazywać ,że zgadzamy się na kierowanie naszym życiem przez Pana. Sama się tego codziennie uczę, ale proszę uwierzyć,że od razu zmienia sie w człowieku nastawienie 🙂
Agnieszka nie ustawaj w modlitwie! Na pewno zostaniesz wysłuchana. Zawsze po ciężkich chwilach nadchodzą lepsze czasy 🙂
Dzisiaj przy pacierzu pomodle sie za ciebie. Pan Bog z toba