Wiele słyszałam o NP lecz nie wyobrażałam sobie że mogłabym konsekwentnie przez 54 dni odmawiać minimum trzy tajemnice różańca. Pierwszy raz zaczęłam ja odmawiać w lutym tego roku prosząc o uzdrowienie mojej umierającej na nowotwór mamusi. Zadawałam sobie sprawę z tego że jeśli wolą Boga będzie to moja mamusi odejdzie do Pana i tak też się stało. Nie zdążyłam skończyć Nowenny i ją przerwałam choć wiem że nie powinnam gdyż najważniejsze jest uzdrowienie duszy. Mimo że odeszła w łasce jej dusza na pewno trafiła do czyśćca więc modlitwa jest jak najbardziej potrzebna.
Choroba i śmierć mojej mamy była jednym z krzyży jakie w tym okresie niosłam. Dowiedziałam się o zdradzie mojego męża który był zawsze oddanym mężem i ojcem, i nic nie wskazywało by na to że jest do tego zdolny. Dodatkowy cios był fakt że ze tej zdrady zostało poczęte dziecko. Mój świat się zawalił. Walczyłam jednak o ten sakramentalny związek, nie poddawałam się. On Zapewniał że to był romans i nigdy tamtej nic nie obiecywał. Gwarantował mi i dzieciom że nigdy nas nie opuści. Okłamywał mnie wciąż. Urodziło się tamto dziecko a ja w tym czasie zaszłam w ciążę z naszym trzecim dzieckiem. To był dla mnie kolejny szok. Jezus dał mi to maleństwo teraz Jemu za nie dziekuję choć wtedy nie wiedziałam jak sobie z tym poradzę.
Mąż coraz więcej kłamał i nie zaprzestał kontaktów z tamtą kobietą. Po śmierci mojej mamy podjełam kolejną Nowennę w intencji mojego małżeństwa. Zawierzyłam je Bogu. Parę dni po tym jak zaczełam odmawiać mój mąż się wyprowadził. Zostawił mnie ciężarną z dwójką dzieci pogrążoną w żałobie po mamie. Stał się opryskliwy i chamski. Nie zwracał uwagi na mnie i dzieci.
Nie przerwałam nowenny dzięki niej otrzymałam spokój. Po zakończeniu znów wróciły złe myśli, moja rozpacz i jakaś dziwna pustka bez tej modlitwy.
Postanowiłam odmówić kolejną tym razem w intencji kochanki mężą. Prosząc Najświętszą Matkę o jej nawrócenie. Gdy byłam na etapie dziękczynnym zaczeły się nocne koszmary, diabel zamykał mi usta bym nie mogła się modlić, chował przede mną rózaniec a na koniec snu gdy zwyciężyłam z nim różaniec leżał na brzuszku mojego maleńkiego synka. To był wielki znak od Pana że dał mi to dzieciątko z wielkiej troski i miłości. Bym rozpacz po stracie męża zamieniła w wielka miłość do dzieci.
Wiele łask otrzymałam od Maryi. Przede wszystkim tak jak większość odzyskałam spokój duszy.
Poświęciłam moje życie Bogu. I On wie co dla mnie najważniejsze. Wiem że z najgorszego dla nas bagna Bóg wyciągnie dobro. I nasz Pan nie da nam większego krzyża niż nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć. W tedy tego nie rozumiałam. Błagałam Go by pomógł mi go nieść, upadałam pod jego ciężarem ale On mnie podnosił i niósł ten krzyż ze mną. Ta próba nie oddaliła mnie od Jezusa wręcz przeciwnie to doświadczenie całkowicie zdjęło mgłę z mych oczu i wiem że tylko Bóg ma swoje pierwsze miejsce. Nikt i nic nie może tego zmienić.
Chwała Panu i Maryi Najświętszej Pannie.
Zobacz podobne wpisy:
Różańcowy plan na październik 2024
Faustyna: Deszcz cudów
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Pani Doroto proszę nabyć Książkę Koronka Wyzwolenia. Od jakiegoś czasu dwie Panie których czytałam świadectwa a mianowicie Pani Doroty świadectwo i świadectwo Pani Agnieszki których świadectwa ukazały się na tej stronie nie mogą mi wyjść z głowy. Dlatego postanowiłam napisać ten komentarz wiem na 100 procent że na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc 🙂 Książa zawiera dużo świadectw. Polecam
https://www.youtube.com/watch?v=dYaGYFNKeE4
Angela,
Wlasnie zaczynam 8 NP. Dolacze Cie do intencji. Dobrze byloby zebys poszla do generalnej spowiedzi ale juz nie do tego ksiedza tylko do jakiegos innego. Ksiadz a ksiadz to tez roznica. Czasem dobra spowiedz wystarczy, zeby wypedzic zlego ducha, nie zawsze musza byc konieczne egzorcyzmy. Ale moja modlitwe masz jak w banku. Napisz po 54 dniach czy nastapila jakas zmiana.
To tylko tak z ciekawosci.
Bardzo dziękuje. Miałam już spowiedź.. niestety nie było poprawy. Podejrzewam, że wszystkie moje problemy psychiczne biorą się z braku snu ..jestem tym wycieńczona już coraz mniej rozumiem co się wokół mnie dzieje.. jutro idę do lekarza ..mam nadzieję, że pani doktor trafi z lekami bo głowa też nie stal i jak tak dalej będzie to już nie wrócę do pełnej sprawności umysłowej.. Ale za modlitwę będe bardzo wdzięczna. Pozdrawiam.
Angela, nie mysl o tym, ze nie wrocisz do pelnej sprawnosci umyslowej. Napewno wrocisz. Jestes mloda, w twoim wieku szare komorki szybko sie regeneruja! Badz dobrej mysli!
Dziękuje za te miłe i pocieszające słowa ale jestem realistką i wiem, że mogę nie odzyskać tej sprawności:(. Mam tylko taką naprawdę 1%tową nadzieję, że dostanę od Boga jeszcze jedną szansę, napewno bym jej nie zmarnowała.. Przepraszam, już nie zawracam głowy. Dziękuje za modlitwę:)
Znalazłam to na stronie św. Rity.
Modlitwa w chorobie psychicznej
Pełna współczucia święta Rito z Cascia, która mocą Bożą przywróciłaś tak wielu ludziom zdrowie i jasność umysłu, wejrzyj na mnie (lub wymień imię osoby chorej psychicznie, za którą się modlisz) w moim cierpieniu. Ufny(a) w Twoje potężne wstawiennictwo, błagam Cię, byś prosiła Jezusa, miłosiernego Uzdrowiciela chorych, o uzdrowienie mnie (lub wymień imię chorej osoby). Spraw, bym (lub wymień imię chorej osoby) podźwignięty(a) Jego miłością, otrzymał wielką łaskę zdrowia psychicznego. Amen.
Wielu łask życzę
Do Angeli Przeczytaj swiadectwo Dorotki Zobacz ile siły ma ta kobieta nie poddawaj się Angelo weź różaniec do ręki i módl się ,a Maryja pomoże zobaczysz sama Ja obiecuję modliwę
Bardzo dziękuje. Za każdą najmniejszą modlitwę jestem tak wdzięczna, że ucałowałabym przez ten laptop.. Dziękuje.
Dorotko ,podziwiam Cię za siłę Życzę Tobie i Twoim dzieciaczkom wszystkiego dobrego i obiecuję modlitwę w Waszej intencji
Odmawiam w tej chwili II tajemnicę radosną, nawiedzenie św. Elżbiety, żebyś się ogarnęła i nie szła na łatwiznę:-))).
Czy ktoś ofiarował by mi tę pomoc i odmówiłby za mnie nowenne pompejańską? Nie mam kogo o to poprosić a sama niestety cierpie na chorobę psychiczną, w którą pomógł mi się wplątać ksiądz, którego bardzo ceniłam i myślałam, że mnie poprowadzi do Boga a tymczasem nawet tego nie widziałam jak kopał razem ze mną dół, w który wpadłam. Teraz mam wielki problem z modlitwą i wogóle z myślą o Bogu. Cierpie niesamowicie.. każdy dzień jest dla mnie katorgą ..nie mam chęci do życia nawet nie dokładnie rozumiem co ludzie do mnie mówią. Chodzę do artystycznej szkoły ale nie mam siły… Czytaj więcej »
Nie idź na łatwiznę, ogarnij się i weź różaniec do ręki. Bóg chce spotkac się na modlitwie z Toba, nie jakimś twoim „wysłannikiem”. jak nie dasz rady od razu całej nowenny, zacznij od dziesiątki.
Dlaczego Pan sądzi, że idę na łatwiznę? Nie zna Pan dokładnie sytuacji przez którą przechodzę. Kiedy zaczynam się modlić lęki i nerwica tak się nasilają, że nie jestem w stanie tego wyrazić słowami. Podejmowałam próby różańca ale wtedy moja sytuacja pogarszała się ..jakby nie było muszę sobie zrobić przerwę tak naprawdę od wszystkiego co łączy się z wiarą.. chociażby po to żebym mogła za jakiś czas rozważnie podejść do sprawy Boga i wiary, i poprostu wrócić na dobrą drogę. A jeśli jest Pan człowiekiem dorosłym a do tego pełnym wiary to powinien Pan zrozumieć, że nie zawsze człowiek może się… Czytaj więcej »
Angela na youtube jest Różaniec z JP2 , odmów razem .
Jest – głos o.Pio i po lewej stronie zakładka galeria i są zdjecia archiwalne,
porozmawiaj z o,.Pio i poproś aby z tobą odmówił różaniec . Poproś o.Pio o modlitwę za ciebie
Ja zaczełam od O.Pio i zaczeło mi się prostowac w życiu . Powodzenia
Aha i nie wiń już tego księdza za kłopoty
Za podpowiedzi dziękuje. Może rzeczywiście to jest podpowiedź ..sama nie mogę odmawiać Różańca bo lęki i nerwica stają się nie do zniesienia, gdyż to wszystko co się ze mną dzieje łączy się niestety z tematem wiary:( Ale razem ..może, może. Dziękuje. Jednak jeśli chodzi o tego księdza to nie rozumiem dlaczego Pani wogóle może coś takiego wspomnieć, żebym go nie winiła. Czy księża są nie ruszalni? Nie jest tak, że teraz nie nawidzę księży bo jeden źle mnie poprowadził. Jednak nie ma Pani pojęcia jak bardzo namieszał w głowie osobie, która jedynie pragnęła dążyć w kierunku światła. Nie mówię, że… Czytaj więcej »
Angela wybacz temu księdzu , a zmień spowiednika .
Nikt nie jest doskonały . Faustyna tez sie spowiadała , o.Pio też . Kazdy z nas grzesznikiem jest
Zmieniłam spowiednika i już miałam spowiedź. Może za jakiś czas mu wybaczę ..nie wiem. Pewnie, że nikt nie jest doskonały ..jednak kiedy idziesz np. chociażby do dermatologa to z takim przekonaniem, że jeśli ktoś się tym zajmuje to się poprostu zna na sprawie. Tego też powinien oczekiwać od księdza normalny człowiek ..że się zwyczajnie zna na sprawach ducha i wiary.. Jeśli chodzi o resztę mojego życia to już żadnemu księdzu nie zaufam. A i w sprawy wiary nie będe się już nigdy zagłębiała. Wróciłam do podstawy i tym będe się kierowała przez resztę mojego życia. Podstawa, czyli Bóg jest ..Bóg… Czytaj więcej »
Dlatego mamy rozaniec i NP, ktora odmawiam rowniez w Twojej intencji. Wczoraj zaczelam, czyzby juz tak szybko zadzialala?
Doroto!, Niech cię PAN błogosławi i strzeże. Niech PAN rozjaśni nad tobą swoje oblicze i będzie ci łaskawy. Niech PAN zwróci na ciebie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem.
Mojej kuzynki mąż odszedł rok temu do kochanki i teraz wrócił do żony trójka dzieci dorosłych dziadek 60 lat i co powiedzieć to wszystko chore pomodlę się za Panią pozdrawiam serdecznie.
jestem w podobnej sytuacji, nowenna mnie tez uratowała, bądź silna:) chwała Panu i Maryi
’ODWAG, JA JESTEM NIE BÓJCIE SIĘ”. I
Jesteś silna kobieta!!wiem i rozumiem Ciebie jak nikt inny! Byłam w podobnej sytuacji małżeńskiej ale po przeczytaniu świadectwa,stwierdziłam,ze zdecydowanie łatwiejszej!Smierc bliskiej Ci osoby jest bez porównania boleśniejszy od utraty drugiej połówki!Powiem Ci tylko z mojego doświadczenia…ze to maleństwo,które obecnie mam jest jedna z najpiękniejszych istot które znam!oczywiscie pomijając mojego pierworodnego syna!a ból ktory mi doskwierał podczas okresu ciąży (mąż mnie zostawił w 4 miesiącu ciąży dla innej) był nie do opisania!te wszystkie myśli krążące mi po głowie…wraz z nienawiścią do dziecka dopiero w pełni sie kształtującego były straszne!oczywiscie moge to stwierdzić z perspektywy czasu…ale wówczas tego zupełnie nie rozumiałam….a dzis… Czytaj więcej »
Ja takze polecam Cie i Twoje dzieci w modlitwiw.Zycze sily Bog z Toba:)
Dorotko tak bardzo cię rozumiem i twoja historia jest mi bardzo bliska wiem co to zdrada i ten ogromny ból po stracie ukochanej osoby. Ty straciłaś dwie najważniejsze osoby w twoim życiu ale najważniejsze że zaufałaś Bogu i za wstawiennictwem Maryi otrzymasz wiele łask.
Jesteś bardzo silna zasługujesz na wiele dobra i zapewne otrzymasz wszystko co jest ci potrzebne do szczęścia.
Jesteś cudem! Odwagi!
Kochana jesteś silną kobietą i dobrą, Maryja cię nie opuści czasem potrzeba czasu ale zobaczysz że dla ciebie zza tych chmur smutku wyjrzy słońce, z Panem Bogiem
Dasz radę, bo z Maryją wszystko się uda. Ona chce dla nas jak najlepiej, bo to nasza Mama.
Dorotko, podziwiam takie niesamowite kobiety jak Ty. Obiecuję wsparcie modlitewne.Pozdrawiam serdecznie. M 🙂
Podziwiam Cię! Jesteś wspaniałą osobą i na pewno Bóg nie zapomni o Tobie. Otocze Cie dziś modlitwą. Z Panem Bogiem.
Dorotko jesteś bardzo dzielna ,a Twoja postawa może być przykładem dla niejednej osoby.Pan Bóg na pewno wyciągnie dużo dobra z tej sytuacji dla Ciebie i dzieci,a mąż pewnie się opamięta i zrozumie swoje błędy za jakiś czas,niech Bóg Cię błogosławi i Twoim dzieciom,Maryja zawsze nam pomaga,gdy się do niej modlimy z zaufaniem.Polecam Cię w modlitwie.