Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Julita: Dziękuję że jesteś Maryjo i wspierasz mnie

0 0 głosów
Oceń wpis

Część wam mam 23 lata i teraz ja jestem winna aby złożyć tu moje świadectwo a jednocześnie moje nawrócenie bo modliłam się o coś innego o mojego synka ale Pan Jezus z Matką Bożą najwidoczniej mieli dla mnie inny plan dziękuję im bardzo. Skończyłam wczoraj moja nowennę pompejanska i ta nowenna jest nie do odparcia. O nowennie się dowiedziałam od księdza glasa i od razu ja zaczęłam za mojego tatę który ma problem alkoholowy a akurat byłam wtedy w ciąży i nawet jak urodziłam i zaraz po urodzeniu co mnie wszystko bolało Matka Boża mi dała siłę żebym zamówiła ale niestety mój mały synek tydzień po urodzeniu znowu trafił do szpitala a potem znowu do Warszawy bo u nas w mieście się bali go operować i z tego wszystkiego nie odmówiłam całej bardzo żałuje.

A tam w Warszawie prosiła Matkę Bożą o udaną operację i obiecałam Matce Przenajswietszej że w mojego synka intencji w podziękowaniu odmowie nowennę no i tak się stało zaczęłam 20 październik Ale było mi tak ciężko mówić bardzo ciężko głowa mnie bolała przychodziły takie myśli a nie lepiej iść na telewizor ukryta prawda leci a teraz to nie mogę patrzeć na takie programy różaniec mi się rwal zgubiłam go nawet niewiem jak. Na początku no już potem coraz lepiej ale zaczęłam myśleć o takiej spowiedzi generalnej., w moją rocznicę ślubu i to już był akurat ostatnia część błagalneJ pojechaliśmy do Częstochowy i tam się wySpowiadalam z całego życia ale to wtedy mi się wydawało że z całego i zaczęły mi się przypominać inne grzechy potem Pan Jezus mi ich podsowal te grzechy a ja zapisałam ich na kartce co mi się przypomniało to zapisałam a te grzechy to między innymi to jest dla was przestroga czytanie horoskopów np wróżenie z obrączki na ilość dzieci to jest bardzo źle wtedy furtka się otwiera do złego wróżki itd a to wszystko było jak się było dzieckiem. Ale znowu poszłam do spowiedzi i resztę grzechów powiedziałam 1 dzień po nowennie to jest wszystko od Boga ta zbieżność dni. W czasie kiedy zmawialam to chudlam bardzo moim zdaniem to zły trafił W mój najczulszy punkt bo zawsze chciałam przytyć . Ale wytrfalam do końca w mojej nowennie Matka Boża mi pomogła i cały czas pomaga dziękuję jej bardzo jestem spokojniejsza bo jestem bardzo nerwowa osoba. Pan Jezus jest tak naprawdę na wyciągniecię ręki jeżeli nam źle zawsze pomoże tylko my musimy być cierpliwi. I po perspektywie czasu jak wymowie imię Jezus to tak z miłością a kiedyś to tak normalnie mówiłam. I módlcie się jak umiecie mi też było ciężko nie mogłam się skupić o oczym innym myślałam potem z pismem świętym zmawialam. Jeszcze długa droga przedemną ale wieżę że Pan Jezus ze swoją Matką naszą śliczną Panienka dam radę bo oni kochają nas miłością czysta bezgraniczna. Jeszcze mi się przypomniało że jak zmawialam to bluznierstwa na naszą Panią mi przychodziły na myśl bardzo zły ingerowal w to wszystko. I dziękuję za te świadectwa że piszecie codziennie czytałam i mnie podnosiły na duchu bo ciężko było.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gabriela (GJ)
Gabriela (GJ)
25.12.15 12:25

To przepiękne, co napisałaś o imieniu Jezus.Dziękuję za Twoje szczere świadectwo. Niech Ci Pan Bóg błogosławi!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x