Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Maryja pokazała mi że moje życie jest coś warte

Jest to już moje trzecie świadectwo. Dzięki nowennie Maryja pokazała mi,że jestem dla niej ważna,że moje życie jest coś warte. Często miałam takie myśli i niestety nadal tak jest,ale już o wiele rzadziej,że czułam się niepotrzebna.Miałam wrażenie,że moje życie to jakaś pomyłka,że Bóg pomylił się powołując mnie do życia. Św.Rita również przekonała mnie o swojej opiece. Już w ostatnim świadectwie pisałam o tym jak dzięki Maryi znalazłam pracę i będe mogła rozpocząć studia. Ta praca była na okres próbny i po tym czasie okazało się,że nie mam już tej pracy. Nie wiedziałam co mam robic,rodziców nie stać na moje studia. Istniała iskierka nadziei,że jeśli zwolni się jakieś miejsce to będe ponownie zatrudniona. Ja jak zwyke pesymistycznie nastawiona co do mojego życia,nie wierzyłam w to,że się uda. Myślałam,że pewnie będe musiała czekać do wiosny albo i dłużej,a o znalezieniu innej pracy przez studentke,która mieszka w małej miejscowośći nie wspomne. Po pięciu dniach od rozwiążania umowy otrzymałam telefon czy nie chcę wrócić do pracy,bo jedna pani zrezygnowała. Byłam bardzo szczęśliwa, bo to oznaczało,że będe mogła sobie opłacić studia. Jednak teraz cały cas myśle czy poradze sobie z pogodzeniem pracy i studiami. Nie wiem mam nadzieje,że Bóg pokieruje tą sprawą. Chciałam jeszcze wspomnieć o tym,że w dzień wspomnienia Św.Rity zostałam uratowana z wypadku drogowego.Mogłam już nie żyć,a mój samochód i ja wyszliśmy z tego bez ani jednego zadrapania. To,także pokazuje jak Zły chce Nas odsunąć od tej wspaniałej modlitwy,jak miesza w naszym życiu. Muszę jeszcze opowiedzieć o tym jak Bóg pokierował moim kierunkiem studiów. Na początku,gdy zaczęłam studiować kierunek studiów o,którym cały czas myślałam okazało się,że to wogóle nie jest dla mnie. Nie chciałam się tam dłużej męczyć, bo czułam,że to nie jest dla mnie.

Pojawiło się pytanie co dalej? Na co złożyć,gdy przecież już chyba wszyskie rekrutacje były zamknięte. Mój dobry znajomy podpowiedział mi inny kierunek,mówi sprawdź sobie co i jak. W ten dzień po południu nie było u mnie internetu,jednak po rozmowie z moim znajomym interenet zaczął działać i okazało się,że rekrutacja nadal trwa. Byłam zszokowana tym wszystkim. Na drugi dzień zadzwoniłam do wydziału,trzeba było jak najszybciej złożyć dokumenty. Tylko pytanie kiedy jak akurat w tamten tydzień nie miałam wolnego w ciągu tygodnia. Na drugi dzięn pojechałam do pracy i zaczęłam się źle czuć. Gdy wracałam do domu modliłam się o cud,żebym mogł tylko dojechać do domu. Tak okropnie sę czuła m jak nigdy w życiu,bół głowy,który rozsadzał czaszke,kręcenie się w głowie,wymioty. Nie miałam sił,żeby wstać z łóżka. Moja rodzina zawlekła mnie do samochodu i pojechaliśmy do bardzo pomocnej naszej lekarki. Zastrzyk i lekarstwa spowodowały,że na drugi dzień było o wiele lepiej. Chociaż na pewno to Matka Boża miała w tym swój udział;) Dostałam L4,więc miałam czas,aby złożyć dokumenty;) To nie był przypadek.Ten mój znajomy to wspaniały ksiądz,który pomógł naszej rodzinie w nie jednym problemie. Rozmowa z księdzem to tak jakbym rozmawiała z samym Chrystusem. Mam nadzieje,że to świadectwo napełni Was nadzieją na to,że Bóg czuwa jest obecny w naszym życiu cały czas,mimo tego,że bardzo często tego nie odczuwamy.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
bj
bj
10.11.15 16:23

„Jestem Przyjacielem, który czyni dobro w domu i który niekiedy znika zanim Go rozpoznają i podziękują Mu. Nie znaczy to, że nie lubię waszych podziękowań. Przyjmuję je do mego serca jako tchnienie waszej miłości. Ale wasz Wielki Przyjaciel jest tak łagodny, że Jego delikatność znajduje przyjemność w usuwaniu od was wszelkich rzeczy szkodliwych z tak wielką dyskrecją, że często mówicie: 'kto to zrobił? los? przypadek?’ A nie pomyślicie: 'To On! Ten sam, który nas tak bardzo kocha!’ Ty rozpoznawaj Mnie. Dawaj Mi radość swego podziękowania choćby tylko raz na dzień! Mimo, że masz do tego o wiele więcej okazji, bo… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x