Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Irma: Modlę się i czekam

0 0 głosów
Oceń wpis

Brak pracy. To był powód dla którego rozpoczęłam moją przygodę z Nowenną Pompejańską. Oczywiście wpadłam na nią całkiem przypadkowo w internecie, byłam przerażona długością modlitwy, ale spróbowałam. Zaczęłam się modlić w październiku 2014 roku oczywiście w intencji znalezienia pracy. Niestety do dnia dzisiejszego nie udało mi się jej znaleźć. Jestem w trakcie 6 nowenny odmawiam ją już w innej intencji, bo pomyślałam, że może potrzeba czasu, żeby spełniły się moje błagania w sprawie pracy. Czytałam inne świadectwa i początkowo trochę z zazdrością, później z nadzieją wierzyłam, że musi się jakoś poukładać to moje życie. Nie jest łatwo być samotną matką, którą pracę musi pogodzić z opieką nad dzieckiem. I to jest mój największy problem. Szukam pracy jednozmianowej po której będę mogła odebrać dziecko z przedszkola (bo nikt inny mnie nie wyręczy), ale praca do 16.00 to zaleta urzędów, a do nich się dostać jak wiadomo jest bardzo trudno. Do tego zastanawiam się dlaczego wszyscy piszą, że spada na nich wiele łask, że otrzymują rzeczy o które nigdy nie prosili, że zły im przeszkadza w modlitwie, że zwiększają się problemy. U mnie cisza. Przez te 8 miesięcy mojej modlitwy nie było fajerwerków, ani w jedna, ani w drugą stronę. Nic się nie dzieje. Nie jeden raz zastanawiałam się, że może te otrzymane łaski są małe, a ja ich nie zauważam bo spodziewam się trzęsienia ziemi, ale nie. Przeanalizowałam te ostatnie miesiące i naprawdę niczego nie zauważyłam. Może modlę się za cicho, może za mało, może niedokładnie? Mimo wszystko zaufałam. Jestem tak blisko Boga jak jeszcze nie byłam nigdy, może wiele mi brakuje, może to jeszcze nie rewolucja, ale na pewno wielki krok w Jego stronę. Dziękuje za wszystkie świadectwa, które dają nadzieję. Wciąż mi ją dają…

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

21 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
03.11.16 16:39

Witam, nie pracuje juz ponad 6 lat, w grudniu bedzie 6 i pol roku. Jestem zrozpaczona, przygnebiona….po malzenstwie przeprowadzilam sie, mieszkam w miejscu, ktorego nie lubie, wszedzie daleko, czuje sie jak na koncu swiata, sama i bez pracy, czuje sie jak margines spoleczny. Juz tyle lat nie pracuje, ze juz nawet nie potrafie znalezc sobie poracy, licze juz tylko na cud Bozy, ale czy moge na niego liczyc? Pomyslalam, czy jest jeszcze osoba, ktora sie 6 lat modli o prace, przed chwila wpisalam w Google: modle sie 6 lat o prace i wyswietlila mi sie ta strona….na przelomie wiosny i… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
29.10.15 20:00

Jestem tak blisko Boga jak jeszcze nigdy „. Jak to nic się nie dzieje. Jak to jest cicho i bez rewelacji? Pan Bóg zawsze przychodzi cicho i bez fajerwerków. Tak trzymaj. Ziemia się nie zatrzęsła ale Twoje serce chyba tak.

Maria Janusz
Maria Janusz
08.07.15 01:55

NIki nie kręć noskiem! To cudownie, że modliłaś się za potrzebujących pomocy a modlitwa to najpiekniejszy dobry uczynek jaki zrobiłaś. Kochanie Maryja nie jest urzędniczką tylko patrzy w nasze serca ile w nich szczerości. Bądż cierpliwa i módl się nieustannie. Może posłuchasz coś o św.Teresie od Dzieciątka Jezus na you toube. Jestem pielęgniarką i wiem co mówię. A propos w sprawie pracy. Jeśli lubicie pomagać innym to napiszcie: ma-ja1@tlen.pl porozmawiamy o pracy i może będziecie zadowolone i uwzględnione też wszystkie Wasze choroby. Również odmawiam NP i jestem szczęśliwa. Chętnie z Wami porozmawiam. Będę pamiętać o Was w modlitwie. Marylka Janusz

Ania
Ania
01.07.15 23:01

Marzena dziekuję za twój komentarz, dało mi to nadzieje na lepsze jutro.

Marzena
Marzena
30.06.15 21:06

Irma pozwól, że podzielę się z Tobą moją historią. Ja NP odmawiałam ponad 1,5 roku dzień w dzień, jedną kończyłam, zaczynałam nową, wszystkie w intencji znalezienia pracy. W między czasie zachorowałam, miałam poważną operację, pojawiły się problemy w domu, też pytałam Matko gdzie te łaski, czytałam świadectwa tutaj zamieszczane i czułam się gorsza, niegodna łaski Matki Boskiej. Finalnie pracę dostałam, ze zdrowiem różnie, w domu też nieciekawie, ale wolę nie myśleć co wydarzyłoby się w moim życiu gdyby nie te kilkadziesiąt tysięcy zdrowasiek, które wypowiedziałam. Głowa do góry- módl się nadal i nie trać nadziei.

Wdzięczna
Wdzięczna
30.06.15 15:14

Droga Niki, może postaraj się uczestniczyć we Mszy Sw. o uzdrowienie i uwolnienie duszy i ciała. Szczerze polecam! 🙂 tyko postaraj się zaczerpnąć wcześniej informacji gdzie one są i które cieszą się największym powodzeniem. Ja odmawiam trzecią NP, ale idzie mi dość ciężko, ale po pierwszej NP już widziałam duże zmiany u siebie. Matka Boża wyleczyła mnie z ciężkich grzechów, o których nawet nie myślałam kiedy zaczęłam odmawiać tą modlitwę. Cały czas modlę się za mojego chłopaka i głęboko wierzę w to, że Matka Boża mnie wysłuchuje i wysłucha do końca, bo przecież modlę się o uzdrowienie i uwolnienie jego… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
29.06.15 22:43

Uważam, że nie można się poddawać. Też szukam pracy od stycznia tego roku, a NP w intencji pracy też już sporo odmówiłam. Czekam cierpliwie. Moim najlepszym poradnikiem życiowym jest Pismo Święte, które czytam w chwilach beznadziei. Czytanie Pisma Świętego poprawia mi mój nastrój.

Niki
Niki
29.06.15 22:25

Wierzę, że ludzie otrzymują od Maryi ogrom łask ale w moim przypadku jest zupełnie odwrotnie. Też mam na swoim koncie odmówionych 6 NP. Przez ostatnie 3 lata odmawiałam codziennie cały różaniec, wcześniej przynajmniej 1 część. I nic, żadnych łask a wręcz jest coraz gorzej. Kiedyś Maryja była mi bliska a teraz stała się kimś zupełnie obcym. Od wczoraj przestałam modlić się na różańcu. Być może jest to wygrana złego. Ale trudno, nie potrafię już uwierzyć we wstawiennictwo Maryi ani w Jej obietnice. Widocznie jestem z nich wykluczona. Zostaje mi Koronka do Ran Pana Jezusa i postaram się tego trzymać.

Teresa.A
Teresa.A
30.06.15 03:49
Odpowiada na wpis:  Niki

Niki polecam Ci Psalm 23 i tak trochę przeanalizuj swoje życie i przebacz wszystkim , sobie. Jak czasami cos nam nie wychodzi ..cos trzyma tzn. mamy jeszcze cos do przebaczenia

Niki
Niki
30.06.15 09:51
Odpowiada na wpis:  Teresa.A

Modlę się za tych, którzy mnie w jakikolwiek sposób, kiedykolwiek skrzywdzili, nie życzę im źle. Co mam jeszcze zrobić? Mam się zacząć biczować? Być może łaski nie są dla mnie i tyle. Rzadko kiedy modliłam się o coś dla siebie. No, może przed maturą i w czasie sesji. Zazwyczaj były to modlitwy za innych, za tych, którym grozi potępienie, za oczyszczających się w czyśćcu itp. Ale teraz kiedy bardzo potrzebuję pomocy to jej nie otrzymuję i dlatego odpuściłam różaniec. Wiem, że Maryja pomaga, sęk w tym, że nie mi.

Teresa.A
Teresa.A
30.06.15 10:11
Odpowiada na wpis:  Niki

Niki głuptasie Maryja Cię bardzo ale to bardzo kocha i chce dla Ciebie jak najlepiej . Bo ja miałam problem z przebaczeniem . A nie przebaczenie to są „hamulce” co nas blokują na wszystko . …moze na jakiś czas odpuść wszelkie modlitwy a tylko i aż uwielbiaj Boga, swoimi prostymi słowami .Taka MIłosć roztapia , rozpuszcza wszystko .

Niki
Niki
30.06.15 13:47
Odpowiada na wpis:  Teresa.A

🙂

Teresa.A
Teresa.A
29.06.15 22:13

Irmo cierpliwości …Pan Ci pobłogosławi we wszystkim

Pola
Pola
29.06.15 21:52

Irma. A może napisz z jakiego miasta jesteś i jakiej pracy szukasz, co umiesz. Pan Bog działa, ale przez ludzi. Może przez tą stronę ktoś Ci pomoże. Proszę napisz coś.

An
An
29.06.15 19:49

właśnie modlić się… a ile odmówiłaś Nowenn w intencji pracy? ja nie zawsze w Nowennach miałam trudności w jednej Nowennie też połowę łatwo mi się odmawiało i intencja ruszyła…. więc nie musi być ciężko.

cóż mi np: pieniądze odpływały jak modliłam się o prace ale też dalej nic…. 1. wola Boża może Maryja znajdzie Ci męża więc po co CI będzie praca? 🙂

mj
mj
29.06.15 19:38

polecam modlitwę uniżenia – poleca ją ks. Dominik Chmielewski

Elżbieta
Elżbieta
29.06.15 18:11

Witaj Irmo ( notabene piękne imię! 😀 )! Czy próbowałaś włączyć inne modlitwy? Czy spowiadasz się regularnie, przyjmujesz Jezusa? Pytam, bo sama oczekuję na łaskę. Jednak zauważyłam, że Bóg chyba prostuje moje życie w ramach otrzymanych łask. Pytając o modlitwę, może spróbuj tej http://www.josemariaescriva.info/docs/novenatrabajo_pol_def-28229.pdf, może modlitwa uwielbienia, może św. Kajetan, Koronka do Bożego Miłosierdzia. I wiele, wiele innych…Która ja i wielu tutaj innych niemal nieświadomie włączyło do swojego planu dziennego 😉
Pozdrawiam serdecznie. Niech Ci Bóg błogosławi i umacnia każdego dnia.

Martyna
Martyna
29.06.15 17:10

Kto wie moze to dobra okazja zeby pomyslec czy nie ma jakis duchowych barier w otrzymaniu pelni blogoslawienstwa. Czy nie bylo jakis przeklenstw w.rodzinie nawet we wczesniejszych pokoleniach. Polecam poczytac na temat UZDROWIENIE MIEDZYPOKOLENIOWE lub przeklenstwach. W moim przypadku modlitwy o rozwiazanie powyzszych zaskztkowaly diametralna poprawa sytuacji materialnej i zawodowej

Niki
Niki
30.06.15 20:54
Odpowiada na wpis:  Martyna

Odnośnie uzdrowienia międzypokoleniowego znalazłam fragment w miesięczniku egzorcysta i tak jak mi się wydawało – człowiek nie ponosi duchowych konsekwencji grzechów swoich przodków: „Dla oceny całego zjawiska ważny jest też problem rozumienia Biblii. Jak przypomniał Benedykt XVI, cytując Instrukcję Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego „Inspectis dierum”, przykład Ojców Kościoła może uczyć współczesnych egzegetów naprawdę religijnego podejścia do Pisma świętego, jak również interpretacji, która zawsze spełnia kryterium jedności z doświadczeniem Kościoła („Verbum Domini”, 37). Czego więc uczą nas Ojcowie Kościoła w kwestii interpretacji fragmentów Biblii odnoszących się do konsekwencji grzechu aż do trzeciego i czwartego pokolenia? Komentarze Ojców charakteryzują się wprawdzie pewną… Czytaj więcej »

ewa
ewa
29.06.15 16:37

też odmawiam Nowennę w tej intencji, ale myślę, że na pewno będziesz wysłuchana, bo na pewno na to zasługujesz i wszystko Ci się dobrze ułoży. Dostałaś mało komentarzy, bo nikt nie lubi czytać o tym, że coś nie wychodzi, ale skoro napisałaś, że nadal się modlisz , to masz wiarę i wszytko będzie w końcu dobrze. sama odmawiam pierwszą w życiu Nowennę i nie jestem w tym najlepsza…ale mam wiarę. Jeśli taki ktoś jak ja wierzy, to Ty na pewno będziesz wysłuchana

Marta
Marta
29.06.15 16:16

Droga Irmo! Wiem co czujesz…Od kilku miesięcy nie mam pracy, chciałabym się usamodzielnić ale nie wiem jak to zrobić. Myślę o wyjeździe za granicę ale tak naprawdę już sama nie wiem czego chce i co jest dla mnie dobre. Za tydzień kończę nowennę właśnie w intencji pracy, dobrej pracy, dobrze płatną która pozwoli mi zacząć samodzielne życie… Póki co nic się nie dzieje, tak jak napisałaś – również zero fajerwerków, w ani jedną ani w drugą stronę. Pierwsza część przeżywałam spokojnie a część dziękczynną – przeżywam koszmar negatywnych myśli…Ciężko mi. A jednak.. co nam zostało Droga Irmo?? Modlić się, prosić,… Czytaj więcej »

21
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x