Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aga: Powrót męża

0 0 głosów
Oceń wpis

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Chciałam się podzielić moim świadectwem. Niestety nie otrzymałam tego o co prosiłam, mimo iż nowennę kończę jutro, ale niestety już wiem, że nie będzie tak jakbym tego pragnęła. Mój mąż ok. 2 miesiące temu zostawił mnie i wyjechał do swojego kraju. Mamy 3 letniego synka. 4 lata po ślubie, rocznicę przeżywałam sama. Mąż twierdzi że wyrzuciła go moja mama. Wyjechał sam mimo iż miałam wykupiony bilet też. Nie będę pisać dlaczego nie pojechałam z nim bo za dużo bym pisać musiała. Po miesiącu on stwierdził, że to moja wina, że ja rozwaliłam małżeństwo bo go nie kocham i z nim nie poleciałam. Wtedy przyjciółka powiedziała mi o nowennie, zaczełam czytać Wasze świadectwa i nadzieja wlała się do mojego serca, tym bardziej, że Bóg często wysłuchiwał moje prośby, nie zawsze ale często. Więc modliłam się o jego powrót, na początku byłam spokojna, nie załamałam się, miałam siły by trwać w modlitwie i żyć bez męża. Byłam wręcz pewna, że wróci czytając Wasze świadectwa, widać zbyt pewna. NA początku części dziękczynnej zaczeło się źle dziać, widziałam zdjęcia męża z dyskoteki, w towarzystwie jego przyjaciółek, widziałam jak zadowolony tam jest. Pisał że nigdy nie wróci i że mnie nie kocha i nie chce ze mną być. Dalej się modliłam, ale powoli traciłam wiarę w uratowanie małżeństwa i jego powrót. Ale nie przestawałam i byłam dziwnie spokojna. Czasami wydawało mi się, że wręcz za bardzo, aż zastanawiała się czy to wewnętrzny spokój, czy już może obojętność wobec męża. Zaczęłam myśleć, że już nic nie pomoże ale dalej się modliłam. I może właśnie te moje powątpiewania sprawiły, że Maryja mnie nie wysłuchała a stało się jeszcze gorzej. Dziś, dzień przed zakończeniem nowenny przeczytałam w internecie dedykację męża do innej kobiety, i że jest dla niego jedyną, piekną i niebem które rozświetla mu życie, a ona mu napisała że z niecierpliwością czeka na chwile intymności. Załamałam się, i w pewnym momencie pomyślałam: wiedziałam, że tak będzie, sama nie wiem dlaczego. Chyba straciłam wiarę w odzyskanie męża, a wiem że bez wiary Maryja mi nie pomoże, tylko jak odzyskać wiarę, jeśli dowiedziałam się właśnie że on jest z inną, a mnie już nie kocha. Może Bóg nie chce żebyśmy byli razem, tylko po co w takim razie był ślub, jeśli On nie chce żebyśmy byli razem. Płaczę cały dzień i zrobiłam głupstwo, napisałam do męża cała litanię żalu i bólu jaki mi sprawił, że zniszczył mi życie i dlaczego mi to zrobił że czy sobie zasłużyłam i takie tam i jeszcze w złości do kochanki też napisałam. A jeszcze kilka dni temu pytałam się go czy ma kogoś i czy kochał się z inną kobietą, odpowiedział że nie, a a głupia mu uwierzyłam. Miesza się we mnie nienawiść i miłość, mam ochotę wykrzyczeć Bogu dlaczego. Wiem, że grzeszę, ale to był cios w serce. Mąż mi mówił że kilka razy go zdradzono i wie co to znaczy dlatego on nigdy by nikogo nie zdradził a już na pewno nie mnie, a jednak to zrobił. Wszystkie jego obietnice, przysięga małżeńska na nic, nie nosi obrączki. JEszcze jedno, przed wyjazdem nie pokazywał mi telefonu, nie chciał mi go pokazać. Raz tylko mi dał ale nie rozmawiał z nią, żadnych wiadomości przez internet ani przez telefon, a jednak coś mi mówi, że oni wcześniej mieli kontakt ze sobą i dlatego wyjechał. Nie mam siły, nie wiem co robić. Jutro mam odmówić ostatni dzień nowenny, nie wiem jak przejdzie mi intencja przez gardło wiedząc ze oni mają chwile intymności ze sobą, a mąż twierdzi że nie, ale też mówi że mnie nie kocha. Myślę, że po moich wiadomościach w końcu się przyzna i to będzie dopiero najgorsze. Proszę pomódlcie się za mnie, o wiarę i uratowanie małżeństwa o opamiętanie dla męża. Ale przede wszystkim o siłę dla mnie i o wiarę,że Maryja dokona cudu. Może powinnam odmówić jeszcze jedną nowennę, ale nie wiem czy jest sens bez wiary:( Życie legło mi w gruzach, myślałam, że nigdy to mnie nie trafi, ta zdrada, ślepo mu ufałam, nigdy bym nawet nie pomyślała o tym. Tak mnie zapewniał. Z Bogiem

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

26 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Justyna
Justyna
24.07.15 16:48

Pani Agato można poszukać tez pomocy na rekolekcjach wspólna modlitwa ma niesamowitą moc. Proszę też poprosić bliskie osoby nie wiem jesli nie ma Pani oparcia w rodzinie to moze jacys przyjaciele zeby z Pania sie pomodlili w Pani intencji ?? Zgodnie z Ewangelia wg świętego Mateusza 18, 15-20 Gdy brat twój zgrzeszy [przeciw tobie], idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła… Czytaj więcej »

Aga
Aga
21.07.15 22:56

Pani Edyto, zostały mi do końca drugiej nowenny o uratowanie małżeństwa 3 tygodnie. Ale jest tak samo albo i gorzej. Mąż wstawił sobie w telefonie w aplikacji (whats app) w profilu zdjęcie tamtej kobiety, tak by wszyscy widzieli, że z nią jest. Cała jego rodzina, przyjaciele wiedzą teraz, że jest z inną. Zabolało mnie to bardzo. Teściowa nie widzi w tym nic złego, wręcz oburzyła się na mnie, że robię igły z widły i że mam dać spokój jej rodzinie i się odczepić i pozwolić mężowi ułożyć sobie życie.Że powinnam była wrócić z mężem, wtedy bym go nie straciła. Więc… Czytaj więcej »

Edyta
Edyta
09.07.15 20:12

Pani Agato,jak wygląda sytuacja u Pani, jest lepiej ?

Aga
Aga
26.06.15 23:52

Bardzo dziękuję. JA rozmawiałam z mężem dzisiaj przez skypea, nawet się uśmiechnęłam do niego choć w sercu ból. On stwierdził tylko, że wraz z jego wyjazdem wszystko się skończyło, że on wyjechał bo przestał mnie kochać już wcześniej i żebym ułożyła sobie życie na nowo tak jak on sobie tam układa. Jak mu powiedziałam, że ja już sobie ułożyłam, że mam męża to zaczął się śmiać i powiedział, że już niedługo. A jak stwierdziłam, że małżeństwo jest na całe życie i że Bóg jest większy niż to co on robi to też zaczął się śmiać. Myślę, że teraz mu tego… Czytaj więcej »

Barbara
Barbara
24.06.15 21:59

Pani Agnieszko pomodle sie za ciebie .Ja odmawiam NP w pewnej intencji i zamiast lepiej jest gorzej i co ja zrobilam od 23 czerwca odmawiam druga NP to znaczy teraz dwie , adzisiaj z bezsilnosci plakalam caly dzien i nie poddam sie wiem ze wiara czyni cuda a modlitwa wzmacnia Wiare zaufaj Maryji i Jezusowi i wierze ze sie pani ulozy Pozdrawiam napewno pomodle sie przez kilka dni .

dorota
dorota
24.06.15 12:10

POLECAM MODLITWĘ Jezu, Ty się tym zajmij!

Aga
Aga
24.06.15 00:31

I oczywiście też pomodlę się za te osoby, które w komentarzach mnie o to prosiły.

Aga
Aga
24.06.15 00:29

Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Naprawdę dodajecie sił. Już 2 dni jak zaczęłam kolejną nowennę i doszłam do wniosku, że się nie poddam i będę próbować ratować małżeństwo ale i męża. Nie pozwolę go sobie zabrać złemu duchowi, bo przecież życie z inną kobietą jest sprawką złego. Piszecie, że on to robi specjalnie, być może, ale on był przekonany, że ja nie zobaczę jego rozmów z tamtą kobietą. No cóż, może się pogubił trochę, ale ja mu pomogę, tzn. Maryja mu pomoże. Dziękuję za rady co do modlitwy do Świętego Józefa i św. Rity. Będę się do nich modlić. Postaram się… Czytaj więcej »

inesitasevillana
inesitasevillana
24.06.15 00:28

Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Naprawdę dodajecie sił. Już 2 dni jak zaczęłam kolejną nowennę i doszłam do wniosku, że się nie poddam i będę próbować ratować małżeństwo ale i męża. Nie pozwolę go sobie zabrać złemu duchowi, bo przecież życie z inną kobietą jest sprawką złego. Piszecie, że on to robi specjalnie, być może, ale on był przekonany, że ja nie zobaczę jego rozmów z tamtą kobietą. No cóż, może się pogubił trochę, ale ja mu pomogę, tzn. Maryja mu pomoże. Dziękuję za rady co do modlitwy do Świętego Józefa i św. Rity. Będę się do nich modlić. Postaram się… Czytaj więcej »

Paulina
Paulina
23.06.15 23:08

A ja jestem pewna Ago że Bóg Cię wysłucha, daj mu jeszcze troszkę czasu, jeszcze choć ciutkę wiary wykrzesaj. Z każdego dna można się odbić, i na pewno Maryja Twojemu mężowi tak poprzekłada w głowie, że opamięta się i wróci szczęśliwy do Ciebie. Od tego jest na nowenna – nie da się jej odeprzeć! Właśnie wtedy, kiedy wydaje się że to już koniec, że wszystko stracone, modlitwa przemienia świat, dusze, serca. A mąż ewidentnie chce wzbudzić w Tobie zazdrość pisząc publicznie do kobiety. To tak ewidentne, że nie chce mi się tego pisać! Wielu z nas tak robi, kiedy chce… Czytaj więcej »

Elżbieta
Elżbieta
23.06.15 21:48

Polecam obejrzeć na wzmocnienie wiary i ducha świadectwo Małgorzaty https://www.youtube.com/watch?v=LZRg68C7b6g. Niech Ci Bóg błogosławi i dodaje sił i otuchy!

Wioleta
Wioleta
23.06.15 19:15

Pani Agnieszko, NIE WOLNO SIĘ PODDAWAĆ! Każdy z Nas odmaiwający Nowennę ma wątpliwości, czuje zniechęceni, ale musimy trwać w modlitwie. Łaski nie przychodzą od razu, czasami trzeba czasu, musiamy pamiętać o tym, że modlitwa to nie magia. Nie oczekujmy, że Nasze prośby zostaną wysłuchane wraz z odmówieniem Nowenny.

Monika
Monika
23.06.15 19:15

Agnieszko tylko się nie poddawaj.Ja jestem w trochę podobnej sytuacji.Niby mieszkam z mężem, a jednak obok siebie.Przeżywam różne stany emocjonalne, przychodzą ciężkie dni, płacz, ale dzięki modlitwie wracam do siebie.U mnie zły także działa, podsuwa różne myśli.Ale trwam i nie ustaje.Kiedy brak mi już sił to mówię Panie, Ty się tym zajmij.

Mirosław Kaniecki
Mirosław Kaniecki
23.06.15 18:44

Agnieszko, złe emocje są złym doradcą. W życiu, które nie szczędzi nam bólu trzeba zachować dużo pokory aby nie popaść w obłęd nienawiści. Cokolwiek postanowisz pamiętaj, że siłę daje zdolność wybaczania. Rozpoczynaj każdy dzień od wybaczania wszystkim którzy Cię w jakikolwiek sposób skrzywdzili, źle Ci życzą lub życzyli, obrazili lub Cię po prostu nie lubią. Nie sądź miarą jaką sama byś nie chciała być osądzona. Pojednanie, nawet te duchowe, przyniesie Ci wielką ulgę i pozwoli trzeźwo spojrzeć w przyszłość. Zanurz wszystkie problemy w Ranach Pana Jezusa. Są one otwarte i gotowe w każdy dzień przyjąć Twoje troski i zmartwienia. Pan… Czytaj więcej »

Genowefa
Genowefa
23.06.15 18:15

Oddaj te wszystkie trudy, swoją niemoc, bezsilność, żal i ból w ręce Boga i poproś, by On się tym wszystkim zajął. Zaufaj Mu bez reszty i powiedz, niech się dzieje wola Twoja Panie. On najlepiej będzie wiedział jak rozwiązać Twój problem.

Ewelina
Ewelina
23.06.15 18:09

Agnieszko, nic się nie martw i zawierz całą sytuację Jezusowi! Wierzę w to, że On jest w stanie wyciągnąć nas ze wszystkich kłopotów. Dzisiaj będę się za Ciebie modlić, wytrwaj proszę Cię!

bela
bela
23.06.15 17:56

Polecam Ci tez modlitwy do Sw.Rity,ona jest patronka spraw milosnych i nie dosc,ze zawsze pomaga to stara sie ulozyc sprawy tak jak my bysmy tego chcieli.

bela
bela
23.06.15 17:53

Nie przestawaj,modl sie zapalczywie o jego powrot,jesli go kochasz.Nie ustepuj,mimo chwil zalamania,to robota zlego,ktory sieje nam watpliwosci w sercu.Kiedys przeczytalam w jednej ksiazeczce,ze Pan Jezus wlasnie tego chce,abysmy prosili go o laski „natarczywie”,nie dajac mu spokoju,jak dziecko,ktore chce cos dostac od rodzica.

Bogna
Bogna
23.06.15 15:19

Ja wielokrotnie odmawiałam Nowennę w różnych intencjach. Jedne zostały wysłuchane inne nie ale wierzę w moc tej Nowenny. Bądź silna. Pomodlę się o twoje szczęście.

Joanna
Joanna
23.06.15 15:06

Moja Droga, bardzo mi szkoda Twojego cierpienia i Ciebie… Bóg lubi doświadczać, jak w jednej przypowieści „podcina krzew, aby wydawało owoce”. Ja wiem, że to musi być trudne… płacz jeśli czujesz potrzebę żeby oczyścić się z emocji i móc wybaczyć mężowi. Oglądałam świadectwo uratowania małżeństwa… przesyłam Ci linka, wysłuchaj tej historii może znajdziesz w niej niektóre odpowiedzi na swoje pytania https://www.youtube.com/watch?v=LZRg68C7b6g

Tatiana
Tatiana
23.06.15 14:54

Trwaj Agnieszko w modlitwie, nie ustawaj!Mój mąż waha się czy odejść do innej kobiety, też mi ciężko, rozumiem Twój ból , ale proszę dokończ Nowennę i może spróbuj zacząć następną. Wiem , że obie musimy być silne , bo ci , którzy błądzą są słabi ,nie poddawaj się! Modlę się za Ciebie a jeśli dasz radę pomyśl w modlitwie i o mnie.

Joanna
Joanna
23.06.15 14:52

Zawierz wszystko Maryi i Jezusowi. Pomodlę się za Twoją rodzinę.

Paulina
Paulina
23.06.15 14:36

Sama zobacz Agnieszko – kiedy już masz kończyć Nowennę, szatan robi Ci problemy żeby jak najbardziej Cię zniechęcić. Bóg sobie życzy aby Małżeństwo było nierozerwalne – modlisz się w dobrej sprawie – jestem pewna że Matka Boża Ci pomoże.

Diana
Diana
23.06.15 14:32

Agnieszko może po prostu nie pisz do męża. Może on właśnie specjalnie się afiszuje z inną kobietą by wywołać w Tobie złe emocje. Myślę że powinnaś przestać reagować emocjonalnie na zachowanie męża bo to i tak nic nie pomoże. Módl się dalej ale skup się na dziecku i sobie bo „rozdrapywanie ran” nie pomoże, zajmij się czymś. Wiem że jest Ci ciężko bo to Twój mąż, macie ślub, w końcu składaliście przysięgę ale na siłę nie zmusisz go do zmian. Tylko spokój tu może pomóc.

zadowolona
zadowolona
23.06.15 17:53
Odpowiada na wpis:  Diana

Agnieszko…Diana Ci dobrze radzi.Ostudź emocje, które w tym wypadku są Twoim największym przeciwnikiem. Poczytaj na anglojęzycznych stronach o „no contact rule” i ją zastosuj. To działa. I oczywiście nie zapominaj o modlitwie. Ja Ci mogę polecić 30 dniowe nabożeństwo do św. Józefa. Mnie ten Święty jeszcze nigdy nie zawiódł a to przecież najlepszy z małżonków. Trzymam kciuki za Ciebie. Powodzenia 🙂

Justyna
Justyna
23.06.15 14:26

Nie poddawaj sie modlitwa daje wytchnienie i ukojenie. zly zpotegowal dzialanie zeby cie zniechecic do modlitwy i doprowadzic do rozpaczy.Wiadac to mocno i wyraznie. Czas laski dla Ciebie zalezy od Pana Boga nie ustawaj i modl sie bedziesz wiedziala ze zrobilas wszystko zeby ratowac malenstwo. Nie daj sie poniesic emocjom bo szatan na tym bazuje i wykorzystyje na maxa nasza zlosc i nienawisc. Rob dokladnie odwrotnie to co ci podpowiadaja emocje.nie daj sie wpedzac zlemu w depresje.masz dla kogo zyc. Polecam rekolekcje z Maria Vadia mowi o tym jak radzic sobie z trudniosciami.

26
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x