Odmawiam piątą Nowennę. Jak kończę jedną to zaczynam następną. Kiedyś nie zawsze odmawiałam nawet jedną część różańca, teraz trudno przeżyć dzień bez trzech a czasami czterech części różańca.Ta modlitwa wciąga jest ukojeniem dla duszy. Odmawiam ją podczas prac jak i podczas wypoczynku. Nieraz przychodzi to z trudem ale codziennie nawet późno w nocy staram się ją odmówić.Pierwsza i druga intencja nie została jeszcze w pełni wysłuchana ale wszystko jest na dobrej drodze i wierzę, że to dzięki modlitwie- nowennie.
Trzecią nowennę odmówiłam w intencji swojej córki obecnie maturzystki prosząc o wyzwolenie z uzależnienia od telefonu komórkowego, internetu i o przygotowanie do matury. Córka przestała się uczyć, nie chodziła na lekcje. Załamała się. Nauczyciele zwracali uwagę, że nie wiedzą co się z nią dzieje. Bardzo dobra dotychczas uczennica opuszcza lekcje, jest nieprzygotowana, może być nieklasyfikowana z niektórych przedmiotów. Dodatkowo zaczęły się zdrowotne problemy. Gorąco modliłam się o nią i troszczyłam. Jednocześnie zaczęły się kłopoty z 16-letnim synem, przestał się uczyć, zaczął znikać z domu, zadawać się z nieznanym mi towarzystwem, zdarzało się, że pił. Jeśli już przebywał w domu to czas spędza „z komórką”. Wrażliwy dotąd chłopiec, grzeczny, radykalnie się zmienił.
Największym autorytetem są koledzy, rodzice się czepiają, kontrolują itd. Poprzednią nowennę odmówiłam w jego intencji i głęboko wierzę, że prośby moje zostaną wysłuchane. Świadectwo wspaniałej mocy nowenny pompejańskiej dotyczy córki. W II semestrze zaczęła się bardzo przykładać do nauki, uczęszczać do szkoły. Poprzednio cały swój wolny czas przeznaczała na internet i rozmowy z koleżankami, wszystkie inne zajęcia oprócz nauki. Przystąpiła do matury i gorąco wierzę, że z pomocą Matki Bożej uda jej się przebrnąć przez wszystkie egzaminy i dostać na studia. Gorąco modlę się również, żeby moje córki uczestniczyły we mszach świętych , przystępowały do spowiedzi i komunii świętej. Jest to powodem mojej wielkiej troski. Wiem,że nie od razu wszystkie nasze prośby są wysłuchane ale zawsze odczuwam wielką moc szczerej i pobożnej modlitwy. Dziękuję gorąco Różańcowej Matce z Pompejów. Nadal będę się modliła i nie ustawała. Czytam te piękne świadectwa i cieszę się z wszystkimi obdarowanymi łaskami. Może kiedyś wybiorę się na pielgrzymkę do Pompejów, aby podziękować za wszystkie otrzymane łaski.
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Zdane egzaminy zawodowe syna
Krzysztof: Maryja nigdy mnie nie zawiodła
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Witaj, to ze dla syna ważniejsi sa koledzy a nie nauka, rodzina to normalne. On ma ten tzw. „trudny’ wiek, i czy są komorki, laptopy, komputery czy ich nie ma jak kiedyś, rodzice zawsze sie borykali z tym trudnym okresem w zyciu mlodego czlowieka. tak było jest i będzie. Ale modlić sie trzeba, zeby jak najlagodniej to przeszedł. Wszystko będzie dobrze.
Dziękuję za wsparcie i gorąco pozdrawiam.