Kilka lat temu odmawiałam Nowennę Pompejańską w intencji zdanych egzaminów moich dzieci. Wtedy po raz pierwszy oboje wspaniale zaliczyli sesję w pierwszym terminie. Było to bardzo budujące, bo dotychczas bywało różnie, zawsze któreś z nich miało coś 'do tyłu’.
Mając w pamięci tamtą intencję i efekty, od kilku miesięcy usiłuję odmawiać Nowennę w ważnej, duchowej intencji. O uzdrowienie i nawrócenie. I … niestety mam straszne problemy. Zasypiam, zapominam, plączę, zaczynam od nowa, zniechęcam się, wracam i tak w kółko. Momentami odmawiam nowennę, po chwili orientuję się, że to jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Wracam znowu i znowu próbuję. Wiem, że w końcu uda mi się, ale sam fakt, że tak się zmagam jest bardzo deprymujący. Jest lżej, kiedy proszę Świętych o pomoc w odmawianiu Nowenny.
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Dar potomstwa
Anna: Zdane egzaminy zawodowe syna
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuje, myślę, że macie rację. Trzeba prosić świętych o pomoc, wtedy jest łatwiej.
Nie jest się samemu w tych zmaganiach.
To szatan nie daje się modlić,na samym początku trzeba odmówić sobie modlitwę do św.Michała archanioła,on napewno pomoże.Ja zawsze jak zaczynam nowennę,to zapraszam do wspólnej modlitwy wszystkich świętych.To naprawdę pomaga!I jeszcze jedno,za 3 razem napisałam to zdanie o św.Michale….to zło nie chce żebyśmy się modlili 😀
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Mi swego czasu bardzo pomagała modlitwa do św. Michała Archanioła i zapraszanie moich patronów i świętych do modlitwy. Gosiu przyzywaj św. Jana Pawła II, proś Matkę Bożą aby była razem z Tobą i z Tobą się modliła. Miej ufność w Panu i trwaj na modlitwie.