W obecnej chwili jestem w trakcie odmawiania 3-ciej Nowenny Pompejańskiej.
Pierwszy raz zaczęłam odmawiać pod koniec 2013 roku, zaraz po tym jak okazało się, że drugie dziecko, z którym moja córka Ola była w ciąży to chłopiec no i że ma chorobę genetyczną : wielotorbielowatość nerek. Nie wiadomo, czy będzie mógł żyć poza organizmem matki.To był szok. Byliśmy zrozpaczeni. I wtedy przypomniałam sobie o książce, którą ktoś nam podarował, o świadectwach Nowenny Pompejańskiej. To była ostatnia deska ratunku. Mateusz,Karol urodził się 3-go maja 2014.Jest ślicznym, dobrze rozwijającym się dzieckiem. Owszem torbiele na nerkach nie zniknęły, ale chłopczyk żyje i nerki, póki co pracują samodzielnie. Jest pod kontrolą nefrologa.
Drugą nowennę odmówiłam w trakcie 2014 roku w intencji pracy dla mojego męża. Gdy się ma 50 lat, to już marne są perspektywy na przyszłość. Praca się skończyła, tylko ja pracowałam, a tu kredyt we frankach i codzienne wydatki. Byliśmy załamani. I znowu cała nadzieja w Matce Bożej. Niedługo po zakończeniu Nowenny zadzwonił niespodziewany telefon do męża z propozycją pracy. Pracuje do dzisiaj. Jest to ciężki kawałek chleba, ale kto powiedział, że będzie łatwo ?
Obecnie odmawiam Nowennę po raz trzeci. Ktoś napisał, że nie można traktować Nowenny jak zakupów w sklepie. Ale jednak modlitwy się spełniają o czym świadczą te wszystkie świadectwa. Matka Boża nikogo nie opuści, kto Jej zawierzy swoje troski.
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Dar potomstwa
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański