O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się zupełnie przypadkowo. Zaczęłam ją odmawiać, gdy dowiedziałam się o poważnym stanie zdrowia taty (udar i konieczność operacji). Już po tygodniu modlitwy tą nowenną zobaczyłam niesamowite zmiany: stan zdrowia taty poprawił się niesamowicie!
Pozostawał problem operacji. Tato nie chciał poddać się zabiegowi w miejscu zamieszkania. W tej sytuacji – o dziwo – udało mi się znaleźć dla niego miejsce w warszawskim szpitalu, co normalnie jest niemożliwe.
To dzięki Matce Bożej wszystko ułożyło się. Operacja przebiegła znakomicie, a tata czuje się naprawdę dobrze. Wczoraj, czyli w święto Bożego Miłosierdzia, skończyłam nowennę.
Wiem na 100%, że to Matka Boża pomogła i że naprawdę warto odmawiać tę nowennę.
Powyższe świadectwo zostało opublikowane w letnim (10/2014) numerze Królowej Różańca Świętego.
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Co mi daje Nowenna Pompejańska
Joanna: Rodzina razem dzięki Nowennie Pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Miło się czyta takie historie. Pozdrawiam!