Jak mam dać swoje świadectwo? Zainwestowałem pieniądze naszej rodziny w akcje. Nie będę opisywał dokładnie transakcji poszczególnych i tego jak się kształtowały kursy akcji, lecz ogólnie określę to, że cały ten „proceder” inwestowania kupowania-sprzedaży i dobierania kredytów, pożyczek, wpisów na forach internetowych dot.akcji (Bywało tak , że dokonywałem nieuczciwości, oszustw, kradzieży dla załatania strat; ten „koszmar” trwa już wiele lat).
Przez ten czas modliłem się w różny sposób nowenną też i to nie raz. Niestety na dziś tj. 17.03.2014 stan moich inwestycji jest taki: duża strata i pożyczka hipoteczna do spłaty. Dla mnie są to kwoty wielkie i faktycznie, abym mógł odzyskać to, co straciłem, porozliczać straty z poprzednich lat i zarobić na tym tak, abym mógł „spokojnie” spłacić dług oraz zrekompensować swojej rodzinie straty za cały ten czas i mądrze oraz rozsądnie zadysponować tym, co pozostanie.
Wiele wskazuje na to, że o własnych siłach tego nie dokonam, że TU POTRZEBA INGERENCJI Z NIEBA – CUDU. Bardzo proszę o modlitwę za mnie, ponieważ sam sobie nie daję rady w tym życiu. Już nawet myśli miewałem tragiczne. Obecnie odprawiam następną nowennę – część dziękczynną dzień 3 (łącznie 30).
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
https://pompejanska.rosemaria.pl/2014/03/agnieszka-chcialam-zlozyc-swiadectwo-zanim-spelni-sie-intencja/comment-page-2/#comments
pomyślałam o tej właśnie opowieści Roberta, przy świadectwie Agnieszki. Bardzo ciekawe i na temat.
Cóż.. i ja mam straty na giełdzie, tylko, że nie mam żadnego kredytu do spłacania, a to duża różnica, mieć mało a mieć długi. Nie do końca rozumiem, Paweł inwestując i dokonując przekrętów co zasugerował, jednocześnie modlił się NP??? Niewierzący by się poskręcali ze śmiechu, ale katolik. wczoraj w TV widziałam jednego faceta, właściciela oszukańczego klubu gogo (oszukiwali klientów nawet na dziesiątki tysięcy) to było pokazane, iż był gorliwie praktykującym, chodził stale na msze. Tam go zresztą zastali dziennikarze, w kościele. tak, zaraz znów mi ktoś zarzuci, że tu oceniam. Ja się po prostu porównuję. wydaje mi się, że modlitwa… Czytaj więcej »
Też mam potworne kłopoty finansowe, nie związane co prawda z giełdą ale kredyty i niemożność ich spłacania i inne długi piętrzące się każdego dnia. I ciągłe pytania do Boga kiedy zobaczę światełko w tunelu… Modlę się za ciebie Pawle
niestety sam straciłem na giełdzie, na szczeście nie chciałem sie „odegrac”, pomimo znacznej straty nie kusiłem Boga, żeby pomógł mi w rekompensowaniu strat, oddałem mu ten problem, pozamykałem wszystkie pozycje, o dziwo limity sprzedaży, które określiłem w tym czasie były najkorzystniejsze. „Przygoda” z giełdą była dla mnie bardzo droga lekcją, dzięki której zrozumiałem, że inwestowanie nie jest dla mnie. Giełda potrafi niestety uzależnić jak hazard i z tego co piszesz, może masz z tym problem… Ustaliłeś co Bóg ma dla Ciebie zrobić, byś miał znowu mamonę, ale wydaje mi się, że nie tędy droga, masz rodzinę powinieneś w prawdzie stanąć… Czytaj więcej »
Nie dopuszczaj myśli tragicznych.”Wszystko mogę w Bogu,który mnie umacnia”
Wierz i módl się.Pomodlę się za Ciebie.
Również pomodlę się za Ciebie.
Pawle po pierwsze musisz prosić ,o modlitwę jesteś po prostu na etapie uzależnienia gry na giełdzie,
z pewnością już jest cud ,ze zrozumiałeś, wesprę Cie na pewno modlitwa