Chcę się z Wami podzielić moim doświadczeniem …. noc dziś była bardzo niespokojna się co chwilę obudziłam się i plątały mi się bardzo grzeszne myśli , prosiłam Najświętszą Panienkę i Pana Jezusa ….że nie chcę tak żyć , żeby przybyli mi z pomocą i uchronili przed upadkiem….zasypiałam i po jakimś czasie ponownie budziłam się z jeszcze gorszymi wizjami
, nad ranem wstałam miałam już dość , to był 50 dzień odmawiania Nowenny Pompejańskiej do Matki Bożej. Kiedy otworzyłam jakiś portal katolicki i przeczytałam o Aniołach Stróżach , artykuł dotyczył tego że często zapominamy, że Oni ( Aniołowie) są przy nas przeczytałam też prośby ludzi do Aniołów zanoszone do Ojca Pio , przypomniałam sobie o obrazku 4 lata temu przywiezionym z San Giovani Rotundo , na odwrocie jest Koronka do Najświętszego Serca Jezusowego , kiedy się modliłam tą koronką, po prostu czułam jak moje intencje się spełniają …..to było nieprawdopodobne uczucie.
Wiem jedno że Najświętsza Panienka za wstawiennictwem mojego Anioła Stróża i Św. Ojca Pio zaniosła moje prośby do Najwyższego. Nadmieniam, że to jakby Zstąpienie Ducha Świętego……Dziękuję Matce …..choć zostały jeszcze cztery dni Nowenny już wiem że zostałam wysłuchana…..
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Spowiedź generalna
Dorota: Wyleczenie z choroby
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański