Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marzena: łaska pokoju

0
0
głosów
Oceń wpis

Odmawiam Nowennę Pompejańską już klika lat. W ostatniej proszę Jezusa, by odmienił moje życie o 180 stopni. Już samo sformułowanie intencji w ten sposób jest cudem wyproszonym mi przez Maryję . Do tej pory bardzo bałam się powiedzieć Jezusowi: oddaję Ci wszystko , każdą dziedzinę mojego życia. Było tylko nieustanne proszenie : daj mi to, tamto…Ta nowenna jest dla mnie lekcją zaufania. Po kilku jej dniach widzę owoc: pokój . Tego Bóg oczekuje i to chce mi ofiarować. Muszę zaznaczyć, że jestem osobą mocno wszystkim się martwiącą, niecierpliwą , pełną obaw, nerwową, depresyjną.

Parę dni temu byłam na czuwaniu modlitewnym , gdzie padły z ust kapłana słowa poznania,że jest tu osoba zamartwiająca się, którą Jezus pragnie nakarmić swoim pokojem. I czuję, po prostu wiem, że to do mnie. ..

Parę dni później ni stąd ni zowąd wpada mi w ręce książka ,, Jezus mówi do Ciebie” Sarah Young, która nagle mi uświadamia: grzeszę zamartwianiem się, uczyniłam bożka ze swoich problemów. To moje problemy są moim bóstwem. Bóg nie jest na pierwszym miejscu. Otwieram po lekturze książki Pismo Święte i na jakie słowa trafiam? Pokój wam – słowa które Jezus skierował do wystraszonych apostołów. Wychodzę na spacer i rozkoszuję się błogim poczuciem, że nagle dotarłam do sedna swoich problemów i że leczenie będzie się odbywać pod kierunkiem Jezusa. Przez tyle lat nie dostrzegłam źródła swoich niepowodzeń i nagle widzę jasno, gdzie popełniam błąd.

Do czego zmierzam ? Jezus i Maryja słyszą nasze modlitwy i odpowiadają na nie dosłownie. Tak dosłownie, że niekiedy przecieramy oczy ze zdumienia. Tak często słyszane w kościele słowa, że ten Bóg nas kocha , nagle okazują się porażającą rzeczywistością.

W Zmartwychwstanie Jezusa łatwiej uwierzyć , jeśli człowiek zobaczy jak Bóg go wskrzesza do nowego życia, że odsuwa kamień od jego własnego grobu i jak w tej przypowieści nakazuje: dziewczynko mówię Ci wstań . I wstaje się z łoża depresji, bezradności , nerwicy i zaczyna się głosić Boga żywego.

Podsumowując moje bardzo chaotyczne świadectwo: jestem właśnie przez Jezusa (za pośrednictwem Maryi) przywracana do nowego życia. I chwała mu za to Bóg jest Miłością i tylko Miłością.

P.S Dalszy ciąg tej historii pewnie nastąpi, bo życie z różańcem w ręku jest fascynującą przygodą wartą opisania.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Elżbieta
Elżbieta
24.02.14 23:31

Piękne świadectwo! Ja też odmawiam NP, po raz drugi w intencji swoich najbliższych i doświadczam dużo dobrego. Przede wszystkim sama uspokoiłam się, zaufałam, zrozumiałam wiele …Jeśli chodzi o konkretne intencje, to czuję że wszystko idzie w dobrym kierunku i nie ustaję w modlitwie. Wszystkim życzę daru modlitwy!

asia
asia
24.02.14 19:21

Jakbym czytała o sobie. Dzieki

sylwia
sylwia
24.02.14 15:02

Cudowne świadectwo,cos pieknego,ja jestem w podobnej sytuacji.Marzenko doswiadczylas Boga żywego,ja tez wierze ze wyjde z tego tak jak ty.

Tatiana
Tatiana
24.02.14 14:37

Świadectwo inne niż wszystkie ale daje do myślenia i spojrzenia inaczej…Cudnie,że Mateczka prosiła by świadczyć o otrzymanych łaskach.To nas wzmacnia i skłania do myślenia…

Marzena
Marzena
24.02.14 09:33

Widzę, że Marzeny tak już mają i lubią się zamartwiać wszystkim 🙂 Fakt, że problemów nie brakuje ale ja z całych sił próbuję nad wszystkim zapanować i znaleźć rozwiązanie wszystkich problemów, co w efekcie powoduje, że z tego stresu nie mogę spać po nocach. Ja po 2 latach odmawiania Nowenn Pompejańskich w różnych intencjach, kiedy wszystko zaczęłam się walić sformułowałam intencję „o rozwiązanie wszystkich trudnych spraw w moim życiu” ( jakaś dziewczyna mi to podpowiedział, gdy tutaj na forum pisała, że taką intencję doradził jej spowiednik). Często powtarzam sobie w myślach „Jezu Ty się tym zajmij”. Zobaczę co będzie dalej,… Czytaj więcej »

Marianna Wasiluk
Marianna Wasiluk
24.02.14 07:35

Piękne świadectwo .Ja też odmawiam NP już drugą ale intencje ofiaruję za bliskie mi osoby . Miłego dnia

Marta
Marta
23.02.14 22:18

Cudowne świadectwo! Natchnęłaś mnie, aby moja następna intencja brzmiała właśnie: o odmianę mego życia, wedle Twej woli, Panie… dziękuję Ci, kochana! Tak jak napisałaś, życie z różańcem i Panem Bogiem jest niesamowitą przygoda! Trzymaj się ciepło!

ewa
ewa
23.02.14 20:16

Niech dobry Bog ci błogosławi.dziekuje ze to nam,mi napisałas.jestem bardzo podbna do ciebie.Jestem b znerwicowana ,wystaraszona,kobieta.Ale sie modle i ufam ,ufam ze nie zgine.Ewa.

Marzena
Marzena
23.02.14 19:34

przecudowne
chciałabym Cię poznać moja imienniczko

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x