Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: wasze świadectwa naprawdę dają siłę!

0
0
głosów
Oceń wpis

Witam serdecznie,

często czytam wasze świadectwa i niejednokrotnie dały mi siłę, aby się nie poddawać i wierzyć, że nasza Mateczka w niebie wysłuchuje wszystkie prośby. Od kilku dni „chodzi za mną” myśl aby i moje świadectwo tu zamieścić.

Od czego by tu zacząć. Kim dziś jestem? Otóż jestem młodą, samotną kobietą,która od 23 grudnia modli się Nowenną Pompejańską o miłość, o spotkanie człowieka, z którym będę mogła przejść przez życie. Jest to moja trzecia NP. Pierwszą odmawiałam ponad rok temu, gdy rozpadał się mój związek. Mężczyzna, którego kochałam i nadal bardzo kocham odszedł – byłam dla niego ważna, ale wątpliwości, lęk przed stabilizacją zwyciężyły i nasze drogi się rozeszły.

To był dramat, nie mogłam się pozbierać, płacz, straszny ból, beznadzieja. Pierwsza Nowenna, zaczęta z intencją ratowania naszego związku- dała mi siłę aby to wszystko przetrwać. Związek nie dało się uratować, ale dzięki Maryji znalazłam dodatkową pracę, spotkałam wielu życzliwych ludzi. Nie myślałam już tyle o nim. Potem była druga NP w intencji aby wrócił. Nie wrócił, ale udało nam się wypracować przyjacielskie kontakty i zachować szacunek dla siebie na wzajem. Wiem, że to dzięki naszej Mateczce.

W między czasie udało mi się zmienić pracę na tę wymarzoną w której mogę się realizować- to też zasługa Mateczki bo zadzwonili do mnie w maju, a maj przecież Maryjny miesiąc. W wakacje rozpoczęłam swoją trzecią Nowennę ale niestety nie wytrwałam, zły odniósł wtedy zwycięstwo nade mną. Potem przez kilka miesięcy oddalałam się od kościoła, wyrzucałam Bogu, że wszystko jest nie tak, że o mnie zapomniał. Ale Mateczka czuwa nade mną mimo wszystko. W październiku coś się zaczęło we mnie zmieniać – znów Maryjny miesiąc. Zaczęłam odmawiać Różaniec – nie ten Pompejański ale czułam, że Maryja się mną opiekuje. Potem internetowe adwentowe rekolekcje Wilki Dwa ojca Adama Szustaka i w świadomości krążąca myśl, żeby zacząć odmawiać Nowennę Pompejańską. A później jakby podpowiedź wpis na facebooku –

Zaczynając NP w dniu 23.12 – kończymy ją 14.02 – modlimy się o miłość Wiedziałam, że to jest zaproszenie od Mateńki dla mnie. Wtedy byłam już pewna, że zaczyna NP. To był piękny wieczór, gwieździste niebo, ciepły wiaterek, pomyślałam najlepszy czas aby zacząć modlić się Nowenną Pompejańską. I rozpoczęłam i dziś jestem w 13 dniu odmawiania NP. Ale zły nadal czyha na mnie. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, było bardzo ciężko, załamanie totalne.

Przepłakałam cały wieczór. Ale znów Mateńka pamiętała o mnie, późnym wieczorem dostałam linka z informacją o spotkaniu modlitewnym młodzieży, które miało być następnego dnia. Wiedziałam, że to za jej sprawą ten link został mi podesłany. Nie wahałam się następnego dnia pojechałam na to czuwanie. Modlitwa Różańcowa, Droga Krzyżowa, Msza Święta, Czuwanie przed Najświętszym Sakramentem, Błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem i włożenie rąk przez kapłana i indywidualne Błogosławieństwo. Po 5-godzinnym nabożeństwie czułam się wyjątkowo spokojnie. Pierwszy raz od bardzo długiego czasu czułam się tak dobrze w kościele.

Wiem, że to zasługa Mateczki. Teraz czekam na spotkanie tego wyjątkowego mężczyzny z którym będę mogła założyć rodzinę. Wiem, że go spotkam. Mateczka na pewno pomoże nam się spotkać tylko muszę bezgranicznie jej zaufać. Ufam, z każdym dniem coraz bardziej. Jestem spokojniejsza, taka radośniejsza, nawet znajomi to zauważyli, tak jakoś wewnętrznie jest mi lepiej. Mateczka się nami opiekuje każdego dnia. Coraz mocniej to odczuwam i czekam na moją wielką miłość – wiem, że mnie spotka. Dziękuję za możliwość podzielenia się moim świadectwem i dziękuję za wasze świadectwa one na prawdę dają siłę. Modlę się za was i proszę o modlitwę za mnie.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marta
Marta
07.01.14 14:36

Cześć 🙂 Na pewno dasz radę. Ja też brałam udział w rekolekcjach Wilki Dwa. Dużo słucham o. Adama. Jak znajdziesz fanepage Langusta na palmie to tam jest dużo jego nauk, nagrań konferencji, komentarzy do ewangelii. Słuchanie ich bardzo mi to pomaga w poznawaniu i pogłębianiu wiary ale i w podnoszeniu się z upadku, chwilach zwątpienia. Życzę Ci dużo wytrwałości i łask od Boga!!!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x