Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: To ważne aby przez życie iść z różańcem w ręku.

0
0
głosów
Oceń wpis

Jestem po trzeciej nowennie i to co się dzieje to prawdziwy cud. można powiedzieć że każda intencja została wysłuchana a ile przy tym łask otrzymałam wraz z rodziną i najbliższymi to tylko Maryja wie:) Różaniec zawsze był dla mnie podporą ale teraz po prostu się z nim nie rozstaję,Maryja to Matka Nas wszystkich i jej powierzajmy swoje sprawy nawet te najmniejsze. To ważne aby przez życie iść z różańcem w ręku. To siła którą otrzymujemy od Boga a Matka Nasz Maryja jeszcze nas wspiera. Kochani różańcem musimy zarażać wszystkich bo to najlepsza forma walki z szatanem!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

36 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marta
Marta
20.12.13 23:30

Tak nie tak dawno zaczęłam dosłownie parę dni temu czytałam, za dobrze mi chyba było, a miałam półtora miesiąca spokoju, to był okres pełen BOŻEGO POKOJU w moim sercu, było mi dobrze, ale chciałam być mądrzejsza od lekarzy i sprawdzić czy oni przypadkiem się nie mylą, nie wmawiają mi jakiegoś kłamstwa i coś tam przeczytałam z kontekstu wyrwanego coś sobie dodałam i skończyło się na wielkiej panice, zgubiłam ten wielki spokój w sercu, ale powoli on znowu do mnie wraca. Kamilo ale jak miałam lęki i dostałam leki też czytałam o jego działaniach na innych i się nakręcałam i nakręcałam,lęki… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 19:04

Chodzi Ci o tę sytuację z rakiem? Wtedy zaczęłaś czytać tak?

Marta
Marta
20.12.13 16:12

Kamilo i proszę CIĘ nie czytaj więcej tych bzdur, każdy przypadek jest inny, każda sprawa jest inna. Ja złożyłam przyrzeczenie, że nie będę czytać Internetowych bzdur i ostatnio złamałam to przyrzeczenie i lęki wróciły ze zdwojoną siłą, Teraz już lepiej, ale było różnie.

Marta
Marta
20.12.13 16:08

Będzie tak jak chce Pan Bóg, a nastawienie psychiczne pomaga przetrwać ciężkie chwile. Na pewno jest mi łatwiej i bezpiecznej z Matką Boską, ONA daje wielką siłę i nadzieję. A ja wierzę, że jeżeli będzie to zgodne z wolą Bożą to dostąpię Łaski Uzdrowienia. Was proszę tylko o Modlitwę, bo ona jest najważniejsza 🙂

Marta
Marta
20.12.13 13:37

to już za 9 tygodni poczujesz 🙂 ruchy dziecka to faktycznie coś wspaniałego, uspokajają i dają siłę, ja pierwsze ruchy czułam już w 18 tygodniu przy pierwszym dziecku, a przy drugim troszkę wcześniej bo już chyba w 16. ….. Aha i pamiętaj nie czytaj za dużo w Internecie o ciąży, ja sobie zaszkodziłam przy drugiej ciąży, bo czytałam różne bzdurne fora o trudnych ciążach i kłopotach. To nasilało moje lęki. A trzeba unikać tego co nam szkodzi…..Ja sama nakręciłam się negatywnie na początku choroby bo czytałam wszystko jak leci w Internecie o raku, teraz już słucham męża oraz lekarzy i… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 14:17
Odpowiada na wpis:  Marta

Oj a wiesz ile ja się oczytałam w internecie jak zaczęłam być w tak złym stanie przed braniem leków, codzień tylko internet i już szukałam o nerwicy o depresji, o lekach które brałam o ludziach którzy biorą te leki ich opinie i to wywoływało u mnie jeszcze większy lęk, a wchodziłam tam bo szukałam ratunku dla siebie, myślałam ze to mi coś pomożę, że mi ulży, a czułam się jeszcze gorzej tak naprawdę. Wiele razy w domu na mnie krzyczęli, lekarz też nakrzyczał wiele razy krzyczał… Wiem, że to bardzo niedobre wiele osób to piszę, że przez to się tak… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 12:53

I czekam na te pierwsze ruchy 🙂 coś wspaniałego!

Marta
Marta
20.12.13 12:45

Jak ktoś chce może do mnie napisać to proszę, podaję emaila martasamdor@wp.pl chętnie pogadam, wysłucham i chętnie pomogę. Teraz mam dużo czasu bo jestem na zwolnieniu, więc chciałabym dobrze wykorzystać ten czas.

Marta
Marta
20.12.13 12:37

Początki ciąży są najtrudniejsze, pierwszy trymestr jest najcięższy jeżeli chodzi o psychikę, w drugim będzie już lepiej, wielką radością będą pierwsze ruchy, one Cię uspokoją i dodadzą siły, a trzeci trymestr będzie ciężki fizycznie. Dasz radę Kamila z Bogiem i Matką Boską wszystkiemu podołasz, tylko powolutku i pomalutku.

Marta
Marta
20.12.13 12:30

A ja leków już nie biorę od lipca, brałam przez 10 miesięcy, ale jak je brałam też miałam czasami napady lęków, leki mi pomogły w depresji, bo te lęki spowodowały u mnie depresję niestety. Lekarka proponowała mi też psychoterapię ale odmówiłam bo czasu nie miałam. Dla mnie najlepszą psychoterapią okazała się Nowenna. Wszystkim polecam taką terapię, było ciężko, ale przecież każda psychoterapia jest trudna. A teraz jak mam tego raka – gadzinę to też byłam u lekarza, który przepisał mi 2 lekkie leki uspokajające, które mam brać jak nie będę mogła spać, staram się ich nie brać, biorę małe dawki… Czytaj więcej »

Marta
Marta
20.12.13 12:09

Kamilo nie wiń się, że fundujesz dziecku negatywne emocje, pamiętaj, że dajesz mu coś większego – MIŁOŚĆ – a ona jest silniejsza !!! Daj sobie czas, dziś się czujesz tak a jutro może być lepiej. SKOŃCZYSZ Nowennę i będzie coraz lepiej zobaczysz. Pan CIĘ uleczy, w najlepszym dla Ciebie momencie, zaufaj mu wbrew wszystkiemu, on wie kiedy to się stanie, Twoim zadaniem jest zgoda na Jego wolę obojętnie jaka będzie, to jest najtrudniejsze. Bóg wie co dla nas wszystkich najlepsze. Może te doświadczenie lęków jest Ci potrzebne, może musisz się czegoś nauczyć przez nie. Kończysz pewien etap w życiu i… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 12:29
Odpowiada na wpis:  Marta

I znów sie popłakałam,czytając to co napisałaś… 🙁 Tak piękne te słowa i tak bardzo bym chciała żeby tak się stało… 🙁 Moja ciąża to dopiero początek… 9 tydzień także jeszcze wiele przede mną …

Barbara2
Barbara2
20.12.13 11:52

Marto, twój komentarz wskoczył przed moim, nie widziałam go pisząc, mamy podobne doświadczenia, dziś też za dla Ciebie się pomodlę. Rano otworzyłam stronę http://twojabiblia.pl/ i losowo wybrałam cytat, dla wszystkich: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej… Czytaj więcej »

Barbara2
Barbara2
20.12.13 11:41

Kamilo bardzo Ci współczuję i dziś pomodlę się za Ciebie. Ja jeszcze niespełna roku temu byłam w podobnym stanie, z powodu wielu problemów, które na mnie spadły. Wstawałam z płaczem, kładłam się z płaczem, depresja i nerwica lękowa. Wszędzie widziałam zagrożenie i beznadzieję, patrząc na moje dziecko idące do szkoły myślałam, że może ostatni raz je widzę, chciałam położyć się spać i już nie obudzić, po prostu koszmar. Z tego stanu wyciągnęła mnie dopiero NP, w której modliłam się o zdrowie dla męża. Mąż niestety dalej na lekach a ja nie biorę dziś nic. Wróciła mi nadzieja, nauczyłam się patrzeć… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 08:25

Dziękuję takie słowa mnie budują 🙂 Dają nadzieję 🙂 Anns chciałam zapytać przez co przechodziłaś? Byłaś w ciąży i też miałaś takie stany? Jeśli masz chwilę i ochotę to napisz mi dla kogoś to może nic, a dla mnie to się bardzo liczy…

Marta
Marta
20.12.13 11:32
Odpowiada na wpis:  Kamila

Kamilo ja ogólnie mam stwierdzony zespół lęku uogólnionego, żyłam z tym przez 18 lat i nie wiedziałam, że to mam dopiero półtora roku temu zgłosiłam się do psychiatry ze specjalizacją psychoterapeuty, który to stwierdził, pogadał ze mną naprowadził na pewne tory, dobrał mi lek, który przez jakiś czas brałam plus do tego Nowenna. Same leki to za mało, modlitwa mi pomagała, podczas odmawiania było różnie, miałam lęki i poszepty typu „po co się modlisz i tak Ci nic nie pomoże”. Dla mnie pomogła akceptacja lęków i zrobienie w głowie miejsca na nie, niby łatwe do zrobienia ale trudne to było… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 11:51
Odpowiada na wpis:  Marta

Wasze wypowiedzi Twoje Marto i Twoje Barbaro bardzo mnie podnoszą na duchu. Marto: nawet nie wiesz jak martwię się o swoje dziecko, o to że ja mu funduję dawkę takich negatywnych emocji tak bardzo mnie to martwi jak każda chyba matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej, a ja co my daję? … W tej Nowennie miałam wiele momentów kiedy zalewałam się płaczem kiedy myślałam że mnie Mateczka nie wysłucha, bo źle się modlę, także bluźniercze myśli…Dużo tego… Ostatni czas jest dla mnie okropny…. Prawie końcówka Nowenny a ja czuję się najgorszej podczas całego jej trwania… Barbaro: bardzo się cieszę,… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 11:55
Odpowiada na wpis:  Marta

Chcę jeszcze dodać, że Matka Boża wyprosiła u mnie inne łaski, dostałam je dodatkowo… I za to jej podziękuję po skończeniu Nowenny. Było wiele chwil kiedy czułam się też tak silnie, czułam że dam sobie radę, że wszystko będzie dobrze, po prostu czułam SENS! TO TAKA ULGA! Dziękuję Wam wszystkim którzy się o mnie modlą i pomodlę się za Was. TO DLA MNIE WIELE ZNACZY!

Kamila
Kamila
20.12.13 11:56
Odpowiada na wpis:  Marta

MARTO A CZY TY TERAZ JESTEŚ NA LEKACH? KIEDY UDAŁO CI SIĘ I\JE PRZERWAĆ?

Anns
Anns
19.12.13 19:59

ps. Kamilo jeśli jestes w ciaży polecam modlitwę do Św. Dominika 🙂

Anns
Anns
19.12.13 19:58

Kamilo mniej ufność w Nowennie Matka Boza na pewno pomoże.Piszesz, że jesteś w ciąży, wiec twoje lęki wzmagają się, to zupełnie normalne w tym stanie, mężczyzni często tego nie rozumieją. Kobiety w ciaży są nerwowe czesto zamartwiają sie, to minie, czytaj sobie dużo pozytywnych rzeczy i módl sie, bedzie dobrze !!!Wiem bo sama przez to przechodziłam. Wszystkiego dobrego!!!

E.
E.
19.12.13 19:17

Ty masz nas:) głowa do góry

Kamila
Kamila
19.12.13 18:47

Ty modlisz się z mamą to jest wielka pomoc ja natomiast musze polegać tylko na sobie…

Kamila
Kamila
19.12.13 18:26

Tutaj często luzie piszą mi o udaniu się do lekarza… A ja nie wiem co mam robić… Wręcz dołują mnie takie wypowiedzi… Bo pokładam nadzieję w Nowennie, w Bogu…

adam
adam
19.12.13 19:26
Odpowiada na wpis:  Kamila

Kamila! może faktycznie powinnaś udać się do lekarza, bo ufność Bogu to jedno, ale zuchwałość to drugie. Czy stanęłaś w prawdzie co do swoich lęków? gdybyś złamała nogę to czy też byś wszystkich prosiła o modlitwę, czy może być poszła do ortopedy,by założył gips? Osobiście mnie już męczą Twoje komentarze, dodajesz je pod każdym świadectwem 🙁 Bóg i przez lekarzy może Ciebie uleczyć.

Sylwia
Sylwia
20.12.13 09:49
Odpowiada na wpis:  adam

Zgadzam sie z Tobą myślę że Kamila powinna skontaktować sie z lekarzem i poprosić Boga aby taki stanął na Jej drodze . Przyszła mi do głowy taka przypowieść :Panie dlaczego pozwoliłes mi utonąc , przecież prosiłem Cię o pomoc a Pan odpowiedział przecież żucilem Ci koło ratunkowe w postaci konaru a ty z tego nie skożystales . Ja pracuje w szpitalu i pamietam ze przywieziono cieżko chora panią , była tak naprawdę umierająca i wtedy zaproponowałam NP ,potęga modlitwy plus nasza praca , pani wypisano w karcie diametralna poprawa i wyszła do domu .

Kamila
Kamila
20.12.13 09:56
Odpowiada na wpis:  Sylwia

Nie wiem kogo mam słuchać. A co jeśli mój lekarz odradza brania leków i w ogóle powracania do nich? Mam być mądrzejsza od lekarza???

Kamila
Kamila
20.12.13 09:58
Odpowiada na wpis:  Sylwia

Ja mam kontakt z lekarzem , który odradza brania leków i w ogóle wracania do nich? Więc co ja mam robić w takiej sytuacji? Mam być mądrzejsza od lekarza?

Kamila
Kamila
19.12.13 18:22

Proszę Marto napisz jak przeżywałaś Nowennę, jak się czułaś podczas jej odmawiania o uzdrowienie z lęków?

Kamila
Kamila
19.12.13 18:20

Droga Marto jeszcze nie doczytałam do końca, a już wiem że to co piszesz jest podobne do tego co ja przeżywam, moje lęki to głównie o przyszłość czy sobie poradzę, jestem w ciązy, niedługo wychodzę za mąż… I boję się wszystkiego, że nie dam rady, że co ja zrobię jak będzie dziecko, a ja popadnę w taki stan… To jest coś okropnego… Teraz też czy ciąża przebiegnie właściwie… Dziś jest chyba najgorszy dzień od początku mojej nowenny, chociaż też były dni kiedy zalewałam się łzami… Dziś czułam się tak jak wtedy gdy byłam w takim stanie…. Nie biorę leków bo… Czytaj więcej »

JOANNA
JOANNA
20.12.13 10:00
Odpowiada na wpis:  Kamila

Jesteś w ciąży – to wielka radość dla Ciebie – na szczęście mimo rozdrażnienia, być może trochę z powodu, że taka kolejność, bo dopiero później ślub, ale mimo wszystko wielka łaska, którą dostrzegasz – doceniasz i nie masz przynajmniej grzesznych myśli o aborcji. Myślę, że swoje obawy mogłabyś uciszyć trochę poprzez modlitwę ofiarowaną za te dziewczyny, czy lekkomyślne kobiety lub zgwałcone przez nieodpowiedzialnych, niejednokrotnie nadużywających alkoholu mężów. Spróbuj mimo swoich zmartwień ujrzeć rozterki i beznadziejność sytuacji tych kobiet, które nie widzą dla siebie możliwości przyjęcia daru nowego życia i próby zmiany go na lepsze w obliczu dania nowego życia drugiemu… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 10:14
Odpowiada na wpis:  JOANNA

AMEN. Pięknie to napisałaś, ja nie mam niestety takiego daru, żeby coś tak pięknego napisać… Na pewno i jestem przekonana, żę są ludzie którzy mają znacznie gorzej, dla mnie ciąża to wielka radość, ale też zmartwienia, żę gdy ja jestem w takim stanie to dziecko też to przeżywa i czy wszytsko będzie dobrze 🙁 Tak bardzo bym tego chciała… Bardzo pragnęłam tego dziecka a teraz chcę dla niego jak najlepiej i gdy jestem w takim napięciu, lęku, niepokoju, gdy płaczę… Zamartwiam sie że ja to serwuję dzieciątku, a nie jest tak łatwo tego od siebie odrzucić gdy to samo przychodzi… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
20.12.13 10:18
Odpowiada na wpis:  JOANNA

Mam jeszcze tak wiele intencji, bardzo chciałabym się pomodlić o nawrócenie mi bliskiej osoby, lecz szczerze wiem że to jest wywanie, Zły bardzo szaleje gdy modlimy się o nawrócenie tak mi się przynajmniej wydaje, boję się że będzie mnie dręczył… Może odłożę tą intencję na inny czas. Chciałabym dostać jakiś znak co jest dla mnie najważniejsze, co mam wybrać jako kolejną intencję, co Matka Boża uważa za słusze w sytuacji teraz jakiej się znajduję…

JOANNA
JOANNA
20.12.13 12:18
Odpowiada na wpis:  Kamila

Każdemu jest ciężko, ale nie wolno robić wyrzutów Panu Bogu, trzeba raczej zawsze mieć przed oczami tych, którzy mają gorzej. To nie znaczy, żebyśmy nie mieli ambicji i dążeń do podnoszenia standardu życia i udoskonalania się w wiedzy z różnych dziedzin życia, ale nie możemy być zachłanni i pragnienie dorównania innym, którzy mają lepiej niż my, są bogatsi, szczęści im się, choć w naszym odczuciu niekoniecznie na to zasługują nie może być wyznacznikiem naszego postępowania. My mamy myśleć po chrześcijańsku, tzn. żeby nie zazdrościć i iść w podróży naszego ziemskiego życia za Chrystusem, z zaufaniem, że poprowadzi nas, choćby nieraz… Czytaj więcej »

Kamila
Kamila
19.12.13 10:53

Wspaniałe świadectwo! Bardzo proszę o chociaż krótką modlitwę za mnie, dziś jest 41 dzień mojej Nowenny, a modlę się o uzdrowienie mnie z lęków i wszystkiego co za tym idzie, dziś już nad ranem nie mogłam spać, obudziłam się i targały mną ogromne lęki i niepokój, załamana, że nic mi już nie pomoże zalewałam się łzami :(… Nie wiem czy to moja choroba czy Zły tak miesza… Potrzebuję modlitwy +

Marta
Marta
19.12.13 14:17
Odpowiada na wpis:  Kamila

Kamilo, módl się i nie ustawaj, ja też modliłam się na początku roku o uwolnienie mnie z lęków oraz natrętnych chorobliwych myśli i stał się CUD. Lękałam się przyszłości, choroby nowotworowej, nagłej śmierci itp. Lęki nie pozwalały mi normalnie funkcjonować, brałam leki ale one nie do końca mi pomogły, bo lęki powracały ze zdwojoną siłą. Po Nowennie ustały, a jak się pojawiały to na chwilę i zaraz znikały. Na początku listopada dowiedziałam się, że mam raka piersi z przerzutem na węzeł. Nie powiem na początku przeżyłam wielki lęk, trwał tylko tydzień, to był chyba najgorszy tydzień mego życia. Znowu zaczęłam… Czytaj więcej »

36
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x