Swoje świadectwo piszę już po raz drugi. (zob. pierwsze świadectwo)
W pierwszym pisałam że mąż z dnia na dzien został zwolniony z pracy.Było to w lutym tego roku.Sprawa była w sądzie gdzie mąż pierwszą rozprawę przegrał.Wtej intencji (odzyskaniu pracy przez męża i wygranej sprawy w sadzie)odmowilam na wakacjach trzy nowenny,i dziś mój mąż wygrał.
Nie ma znaczenia ile czasu musiałam czekać na spełnienie mojej intencji i mimo przegranej pierwszej rozprawy Matka Boska nas nie zostawił.Miałam w nosie jak inni pod nosem się zemnie naśmiewali że taka poważna sprawa i że nie mamy szans,ja swoje i tak wiedziałam i nie przestałam sie modlić,i tak już zostanie.Modliła się także do św. Rity, do św.Marty,do św.Judy,do św.księdza Josemari.Nie zniechęcajcie się bo wasza intencja nie została wysłuchana od razu nieraz trzeba na to poczekać i tylko Matka Boska wie ile.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Chwala Panu!