Odmawiam już trzecia NP.w intencji zdrowia mojej b.chorej mamy. Mama ma 78 lat i choruje na raka.w marcu miała wznowę i choroba w zastraszającym tempie ją zabijała.Lekarka zdawkowo powiedziała że są nowe guzy, że wiek mamy ,że inne choroby-2 zawały, bajpasy, stenty, nadciśnienie, cukrzyca………chciała dać do zrozumienia o stanie zdrowia mamy. Z mojej strony załamanie w zasadzie sytuacja beznadziejna.modliłam się ale strach mnie paraliżował.W tyn czasie trudno to wytłumaczyć zaczęły się dziać dziwne rzeczy .
Natrafiłam na grupę wyjeżdżającą do grobu O.Pio- poszły intencje o zdrowie, wysłałam też intencje do Fatimy,do św.Rity sama też intencje zostawiłam w jednej z Bazylik w Rzymie .Przypadkowo natrafiłam na nowennę pompejańską w internecie.Początki -fatalne z mojej strony.Czytałam po kilka razy jak ja odmawiać i broniłam się,że nie dam rady.Dałam radę .Pierwsza intencja o zdrowie mamy :aby chemia w czasie leczenia zadziałała.Zostałam wysłuchana .
Chemia dała dobre leczenie chociaż po pierwszym podaniu mama praktycznie już odchodziła -miała b.złe wyniki krwi.Każde podanie następne z wielkimi trudnościami-ale pomimo b.słabej i oszczędnej chemii dawała rezultaty.Kiedy zakończyłam odmawiać pierwszą nowennę pompejańską poczułam znowu strach .Ze to wszystko tylko na chwile, modliłam się aby choroba się cofnęła i nigdy nie powróciła.Trzecia nowenna pompejańska -jestem w trakcie odmawiania aby marker nowotworowy był w normie i się nie podwyższył. Jak będzie nie wiem ,ale wierzę że Matka Przenajświętsza mnie odnalazła .W czwartek mama ma kontrolne badania
Zobacz podobne wpisy:
Tadeusz: Rak żołądka
Dominika: Wdzięczna za ogrom łask
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
proszę o modlitwę w intencji mojego syna Leona, o łaskę cudu uzdrowienia z jego ciężkiej choroby. Proszę, jeśli kto może może niech mnie wspomoże w moich modlitwach przez serce i ręce Maryi do dobrego Boga o wysłuchanie mojej jakże gorącej prośby.
proszę, pomóżcie mi w moich modlitwach, również w nowennie pompejańskiej wyprosić łaskę cudu zdrowia dla Leona z jego ciężkiej choroby, choćby jedną dziesiątką Różańca świętego.
Proszę o modlitwę w intencji zdrowia mojej mamy.Serdecznie dziękuje Klaudii i Z Panem Bogiem
Zdrowią Ci życzę i będę się modliła o twoją mame.
Dziewczyny dziękuję za słowa otuchy.w moim świadectwie nie napisałam jeszcze,że wszystko tj. rozpoznanie choroby zaczęło się też przez działanie Matki Przenajświętszej.Mama na imieniny 24 czerwca dostała kwiaty i z ciocią zaniosłyśmy je przed figurę Matki Bożej w naszej Parafii.Odchodząc ciocia powiedział Mateńko opiekuj się naszą Jasią .Wtedy nikt nawet nie podejrzewał ,że mama ma nowotwór.Po upływie może tygodnia mama trafia do szpitala i tam dowiaduje się o strasznej chorobie.Te fakty po kojarzyłam dużo później i wiem że to że mama z tą choroba żyje /3 lata/ to tylko i wyłącznie pomoc i wstawiennictwo Panienki Przenajświętszej. Alu masz rację i zgadzam… Czytaj więcej »
Życzę też Twojej mamie wiele zdrowia, a Tobie szczęścia w życiu. a wierzę, że znaki zawsze coś znaczą. Ja w trakcie swojej pierwszej NP miałam pewne znaki, potem okazało się, że właściwie dzięki nim powinnam działać a nie siedzieć jak trąba. Nie miałam z kim o tym powiedzieć, zapytać o radę. Zresztą mam nadzieję, że nie straciłam przez to zbyt wiele, to się dopiero okaże. Ja się dopiero uczę jak żyć z modlitwą i jakimiś możliwymi znakami i łaskami, co z tym robić jak ich nie ominąć i nie zlekceważyć. Bo zaczęcie NP to trochę jak zaczęcie nowego życia, niby… Czytaj więcej »
Przepraszam Jolu, muszę się poprawić. Do Ciebie chciałam napisać o zdrowiu mamy, a kwestia otwartych drzwi miała być do Teresy. Cóż, miałam wczoraj otwartych kilka świadectw, wszystkie czytałam i o wszystkich myślałam, pomyłka 😉 Akurat ja mam mamę też ciężko chorą, ale w jej przypadku musiałaby pomóc też sama sobie, tylko nie chce. Może powinnam się modlić o zmianę jej nastawienia 🙁
Jolu wiele zdrowie życzę Twojej mamie i wiele wytrwałości Tobie. Jesteście obie bardzo dzielne….Od takiego świadectwa serce rośnie…