Od września ubiegłego roku nie miałam pracy. O nowennie dowiedziałam się od mojej siostry. Postanowiłam, że będę ją odmawiać w intencji znalezienia pracy. Nowennę odmawiało mi się nadzwyczaj bardzo dobrze , bez żadnych przeszkód. Ufałam ,że Matka Boska wyprosi mi u Boga tę łaskę. Ale tak się nie stało. Byłam pewna , że ją otrzymam , a tu okazało się , że nie taka jest wola Boża.
Załamałam się , nachodziły mnie różne wstrętne myśli, że to wszystko nie ma sensu, płakałam i złościłam się bardzo. Jednak pomimo , tak beznadziejnej sytuacji postanowiłam odmawiać koleją nowennę ( tylko już w innej intencji – ponieważ nagle w mojej głowie zaczęło się gromadzić dużo innych intencji, które chciałam powierzyć Maryi). W tym czasie okazało się ,że mój mąż dostał propozycję wyjazdu za granicę do pracy. Ja modliłam się pierwszą nowenną o pracę dla siebie, a on ją dostał. Ucieszyliśmy się ponieważ zaczęło się robić krucho u nas z kasą.
Zaczęłam powoli przekonywać się, że moje drogi nie są drogami Bożymi. Więc kolejną nowennę odmawiałam w intencji opieki Matki Bożej nad nami i o potrzebne łaski dla mojej rodziny. W tym czasie ogromnie się wyciszyłam, zaczęło na nas spływać dużo łask. Zaczęłam czytać Pismo Święte., odmawiać Nowennę do Bożej Opatrzności , Koronkę do Miłosierdzia Bożego za grzeszników.
Zły nasuwał mi nieraz myśli , że to nie ma sensu. Ale ja się nie poddawałam, modliłam się dalej. Wiedziałam, że Matka Boża jest ze mną i wszystko dobrze się ułoży. Zrozumiałam, że do tej pory szukałam tylko ręki Boga a nie Jego Oblicza. Zdałam sobie sprawę ,że Bog nas bardzo kocha i czasem dopuszcza na nas zwątpienia aby nas oczyszczać. On chce nam błogosławić i to błogosławić obficie.
Słowa z pisma Świętego ( list do Hebr) stały się moim mottem przewodnim w życiu – Sam bowiem Bóg powiedział: Nie opuszczę cię ani pozostawię.
Z takim nastawieniem rozpoczęłam 5 nowennę ( właśnie teraz w intencji pracy dla siebie). Długo nie musiałam czekać. Już w trakcie części błagalnej zaprosili mnie na rozmowę rekrutacyjną , a parę dni później dowiedziałam się , że jestem przyjęta. Rozpoczynam 1 sierpnia. Teraz wiem ,że wcześniej nie byłam na tę łaskę przygotowana.
Ufam, że jeśli wszystko zawierzymy Bogu przez Maryję, to wszystko będzie dobrze , nawet pomimo problemów, które na pewno nas w życiu będą spotykać. Bo Bóg zawsze z takich sytuacji wyprowadzi dla nas dobro.
Brakuje mi słów , aby podziękować Królowej Pompejańskiej za wszystkie otrzymane łaski, za miłość do nas grzeszników. Wiem jedno , że nie wypuszczę już różańca z rąk.
Chwała Bogu!
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję Aniu za Twoje świadectwo. Od jakiegoś czasu mam ochotę odmówić NP ale bałam się że nie podołam. I tak z dnia na dzień odkładałam, a czas leci. Dziś postanowiłam zacząć. Proszę o modlitwę, żebym wytrwała.
Szczęść Boże
Ewa
pomodlę się Ewo za ciebie o wytrwałość. Bo naprawdę warto odmówić tą nowennę. Zobaczysz cuda w swoim życiu.
Mi też udało się wymodlić pracę na różańcu:)
TO SA PIEKNE SWIADECTWA I MILE ZYCZENIA
Wszystkim Annom z okazji dzisiejszego święta naszej Patronki wszystkiego najlepszego,niech Ukochana Babcia Jezusa i Mama NMP ma nas zawsze w Swej opiece.
„Niech się co chce ze mną dzieje w Tobie święta Anno mam nadzieję :-):-):-)”
Ale piekne swiadectwo!Dziekuje,ze sie nim z nami podzielilas! zaraz zabieram sie za modlitwe!
Kiedyś spowiadałam się, że brakuje mi modlitwy wspólnej z moim mężem, czy dziećmi i że ja sama nienależycie się modlę, często z tego powodu płakałam przy spowiedzi. Ale od roku odmawiając codziennie Nowennę Pompejańską, a nawet więcej niż jedną praktycznie budzę się i zaczynam sie modlić, i zasypiam modląc się. Nie ma już w moim dniu chwil straconych. Modlę się o pracę dla mojej córki, która dostała się już na studia magisterskie dzienne, a jak pracę dostanie, to wtedy ma zamiar przenieść się na zaoczne. Jest taka szansa. Musiałaby odpowiedź dostać do końca lipca, bo albo ta praca od sierpnia,… Czytaj więcej »
Dziękuję Aniu za to świadectwo. Podobnie jak Ty, ja także odmówiłam NP o znalezienie pracy. Na razie jej nie znalazłam, ale ufam Mateńce całkowicie. Ja sama próbowałam wszystkiego i czuję sie bezsilna i bezradna, ale nie dopuszczam innych myśli tylko wierzę że Mateńka mi pomoże znależć godną i uczciwą pracę. Pomimo nachodzących wątpliwości postanowiłam odmawiać kolejne modlitwy NP o zdrowie moich dzieci, mojej mamy przecież oni są najważniejsi. Może ja też nie jestem jeszcze gotowa na przyjęcie tej łaski… Czasem jest mi ciężko, ale wtedy mocno ściskam różaniec i zaczynam się modlić. Ufam, że wszystko będzie dobrze, Mateńka nas nie… Czytaj więcej »
Piękne świadectwo, bardzo podnosi na duchu. Cieszę się Aniu, że otrzymałaś łaski, o które prosiłaś. Widzę, że trzeba dużo cierpliwości, wiary i nadziei, żeby wytrwać w odmawianiu NP. Ja odmawiam drugą i wiem, że wytrwam, bo jestem bardzo zdeterminowana. Stwierdziłam, że muszę zrobić wszystko, co po ludzku możliwe, czyli modlić się i pracować, a resztę zostawiam Bogu i Maryi.
Dziś Aniu twoje święto, życzę dużo radości, opieki św. Anny i coraz piękniejszej relacji z Panem Bogiem, pozdrawiam :).
bardzo dziękuję za życzenia.
Świadectwo na medal Aniu 🙂 tak dalej