Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Weronika: nowenna w intencji uratowania małżeństwa

5
1
głos
Oceń wpis

Kochani, chciałam Wam napisać o cudach, które zdarzyły się w moim życiu podczas odmawiania Nowenny. Podkreslam, ze jeszcze jej nie skończyłam. Odmawiam część dziękczynną i skończę ją w następnym tygodniu. Postanowiłam odmawiać Nowennę w intencji uratowania mojego małżeństwa- aby mąż do mnie wrócił. Od kwietnia trwa nasz kryzys małżeński. Męża ostatni raz widziałam ponad 2 miesiące temu.

Mój mąż chce rozwodu. Jako podstawę wskazuje różnicę charakterów, częste kłótnie. Stwierdza, ze juz mnie nie kocha i ze brak w naszym związku trwałych fundamentów, miłość sie wypaliła. W związku małżeńskim jesteśmy 4 lata, a razem 7 lat. Bywały dni lepsze i gorsze ale było tez i dobrze. Mąż jednak nie chce walczyć i powiedział, ze specjalnie czekał aż skończę moja edukację zawodowa, która rozpoczęłam po studiach i miał zamiar sie ze mną rozstać po wszystkim a przez ten cały okres czasu udawał. Wyprowadził się z domu, do swojego ojca.

Ja mieszkam obecnie z Rodzicami, bo z miejscowości gdzie mieszkają mam dlizej do pracy. Mięliśmy z mężem zamiar sie przeprowadzić do miasta w którym ja pracuje, bo tam sa wieksze mozliwości. Mąż mnie jednak zwodził co do tej przeprowadzki i innych spraw także. Mieszkanie w którym oboje mieszkaliśmy razem, a które stanowi własność męża jest puste, ja wpadam tam jak tylko mogę i jak tylko praca mi na to pozwala (mam możliwość bycia tam często). Mąż wcale nie przebywa w mieszkaniu, co widać ponieważ wszystko jest w stanie nienaruszonym. Mąż tak jak pisałam chce rozwodu ale pozwu jeszcze nie złożył. Najchętniej chciałby żebym ja go złożyła, ale to przecież nie ja chcę sie rozejść. Mąż mnie unika, nie chce ze mną rozmawiać, spotkać się i porozmawiać. Zachowuje sie tak jakby mnie strasznie nienawidził i nie mógł na mnie patrzeć. Nie ma kochanki ale mogę się mylić.

Postanowiłam, ze nie będę sie narzucać i ograniczę się w kontaktach, smsach i telefonach, bo i tak z jego strony nie ma chęci kontynuowania związku. Jedyne co robie to modle sie goraco do Boga Milosiernego, odmawiam Nowennę i proszę o uratowanie małzeństwa, i jego powrót do mnie. Wierzę, ze z czasem on zrozumie swoje błędy i zda sobie sprawę ze swoich wad. Ja zaczęłam pracować nad sobą i walczę z wadami, staram się zyć według moich priorytetów, z Bogiem. Jego rodzina się ode mnie odwróciła. Niestety traktują oni rozwód jako jedyne wyjście, tam wszyscy są rozwiedzieni. Generalnie panuje wielka znieczulica, nikogo nie obchodzi czy jestem zdrowa, czy nie mam depresji. Wiem, że nasze małżeństwo nie układało się z uwagi na nierozwiązane problemy z dzieciństwa, które nas przez lata niszczyły. Oboje mięliśmy trudne dzieciństwo i w okresie dorastania została zaniedbana u nas kwestia zdrowia psychicznego.

Odmawiając Nowennę dostałam wiele łask. Spotkałam na swej drodze życzliwych, obcych ludzi, którzy uświadomili mi mój problem, min to, że mam zespół DDA z którym muszę walczyć, zauważyłam swoje błędy, można nawet stwierdzić, że doznałam olśnienia. Wymodliłam wiele łask dla osób mi bliskich, jak i dla siebie. Zostałam także cudownie uzdrowiona z choroby na która cierpiałam przez 9 lat. Ostatnio choroba się nasiliła, osiągnęła swoje szczytowe stadium i niespodziewanie ustąpiła w momencie gdy miałam mieć zabieg, nikt nie jest w stanie tego wytłumaczyć. Czasami bardzo mi ciężko, borykam się z myślami, bo bardzo bym chciała aby moje małżeństwo zostało uratowane… ta intencja jeszcze się nie spełniła ale nie tracę wiary i modlę się dalej

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

397 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gabriela Florysiak
Gabriela Florysiak
24.04.19 15:44

ODMOWILAM CALA NOWENNE I ZADNYCH ZMIAN ZWATPILAM PO PROSTU

agn.
agn.
24.11.16 09:09

Weroniko proszę napisz jak rozwiązała się twoja sytuacja. Wszyscy potrzebujemy tego świadectwa. Pozdrawiam.

kasia
kasia
17.03.15 18:34

Dziękuję wszystkim którzy wspierają mnie w modlitwie…tylko ona mi już pozostała…

Joanna K.
Joanna K.
17.03.15 17:05

Współczuję Ci Kasiu. Nie ustawaj w modlitwie, ja również będę o Tobie pamiętać.

Teresa.A
Teresa.A
15.03.15 10:10

lhttps://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2015/03/14/egzorcysta-ks-marian-rajchel-o-zaporach-stawianych-bogu-furtkach-otwieranych-dla-diabla-i-o-wlasciwej-postawie-podczas-komunii-swietej

Janek
Janek
15.03.15 06:45

Kochani. Zastanawiałem się dlaczego są kłopoty, problemy w życiu? Jedną z odpowiedzi jest to że zło weszło na świat wraz z upadkiem Adama i Ewy. Jest jeszcze inny czynnik mianowicie postępowanie ludzi. Napisano coś w tym stylu „Dobre drzewo wyda dobry owoc, a złe wyda owoc zły”. Rzeczywiście dobre czyny rodzą dobre owoce. Wielu ludzi na świecie jest oszukiwanych przez zło. Oni tego nie rozumieją, że ze zła dobro nie wyjdzie. Przykłady: rozwód niezgodne z Wolą Bożą postępowanie przyniesie dużo zła, szkodę bliskim, dzieciom etc. Sam chcący rozwodu jest oszukiwany przez zło. Jedynie modlitwa może udaremnić zło. Kasiu wiem że… Czytaj więcej »

kasia
kasia
16.03.15 12:54
Odpowiada na wpis:  Janek

Janku tak bardzo chciałabym wierzyć że mój mąż zechce jeszcze kiedyś tworzyć z nami normalną,szczęśliwą rodzinę ale patrząc jak codziennie pała nienawiścią do mnie,ta nienawiść aż się z niego wylewa,podobno drażni go nawet obecność moja w domu,mówi mi tyle przykrych słów…to przestaję wierzyć że on na nowo będzie mnie kochał,że znów popatrzy z czułością albo mnie przytuli. Wczoraj był tak nie miły,nawet mnie popchnął,potem wystroił się i wyszedł jak zawsze,myślałam że pojechał do jakiejś kobiety ale wrócił po pół godziny….nie wiem czy to opatrzność,chciałabym wierzyć że w nim w końcu nastąpi jakaś zmiana…modlę się,cały czas się modlę…jeszcze wierzę że Bóg… Czytaj więcej »

Joanna K.
Joanna K.
16.03.15 13:19
Odpowiada na wpis:  kasia

Kasiu, wydaje mi się, że Twoje łzy, rozpacz i przygnębienie, są dla Twojego męża jak wyrzut sumienia,dlatego jego stosunek póki co nie będzie do Ciebie pozytywny. To po pierwsze. Po drugie, niestety przez swoją skrzywdzoną postawę wciąż pokazujesz, że jesteś od niego emocjonalnie zależna. On ma nad Tobą władzę i przewagę, więc bawi się Twoimi uczuciami, gra na emocjach. Odetnij się od tego. Módl się o hart ducha i siłę dla siebie. Musisz być emocjonalnie niezależna.To jest b. ważne. Mężczyzna nie okaże Ci szacunku, jeśli będziesz (przepraszam!) rozlazłą, rozgoryczoną mimozą. Jeśli nabierzesz dystansu i zyskasz siłę, mąż zacznie się zastanawiać… Czytaj więcej »

kasia
kasia
17.03.15 11:05
Odpowiada na wpis:  Joanna K.

Joanno to nie jest tak że ja siedzę,płaczę,robię mężowi wyrzuty….nie,ja pracuję,zajmuję się domem, staram się żyć normalnie,nie zrzędzę,nie próbuję na siłę zmusić męża do zainterezowania moją osobą,nie żebram o jego uczucia,chociaż czasem mam wrażenie że tego właśnie by chciał …i uwierz mi nie zacznie się zastanawiać analizować że może nam nie być już potrzebny,czasem myślę że tylko czeka,podcina gałąź na której siedzimy żeby to wszystko runęło,czeka żebym straciła cierpliwość zabrała dzieci i się wyniosła a on będzie wolny… niestety tak to odbieram…modlę się już tylko chyba o cud żeby dobry Bóg złamał tą wolną wolę mojego męża,zeby ten człowiek przestał… Czytaj więcej »

Teresa.A
Teresa.A
17.03.15 11:46
Odpowiada na wpis:  kasia

Kasiu masz chyba dość komentarzy..wszyscy ci pisza co i jak , a w Twojej skórze nie są .Proszę Cię weź sie za przebaczenie tej kobiecie ..jak pisalam….juz od darii mi sie oberwało . Ale mam to przetestowane na sobie . Działa . Modlitwa nie jest wysluchana bo nie ma przebaczenia . Przebaczaj i błogosław ….i napisz nam jak Ci poszlo z tym

Teresa.A
Teresa.A
15.03.15 05:57

Kasiu KONIECZNIE tą kobietę masz błogosławić …..mi większą krzywdę zrobiono, świństwo straszne i potrzebowałam zbyt dużo czasu, lat aby to zrozumieć . Postaraj być sama w domu i zacznij … błogołsawie cie … przebaczam ci że mi rozwalasz rodzinę ,że krzywdzisz mnie, dzieci – takie podobne słowa do niej ,,,możesz uzywac i słów „ostrych” …szmato że mi rodzine rozwalasz ja ci błogosławie , przebaczam….dla męza tez takie przebaczenie ,blogosłowianstwo zrób. Moze za pierwszym razem „zacznie cie puszczac” , bedziesz czula tak jak jakis pancerz peka , puszcza .Może będziesz potrzebowała kilka razy do tego podchodzić . WARTO. Piszę abys była… Czytaj więcej »

kasia
kasia
12.03.15 18:08

Droga Miro tak bardzo Cię rozumiem,nie wiem czy jeszcze tu zaglądasz jeśli tak to odezwij się do mnie,bardzo chciała bym z Tobą porozmawiać…ja też przeżywam w swoim domu kryzys,trwa to długo i jest bardzo skomplikowane ale ja również nie poznaję swojego męża,modlę się i chyba po ludzku przestaję wierzyć że coś zmieni skamieniałe serce mojego męża,(kiedyś tak kochanego i fajnego faceta) czasem gdy zachowuje się normalnie to patrzę na niego i myślę że po tych 15-tu wspólnych latach kocham go tak samo jak na początku,może nawet bardziej bo miłość dojrzała razem z nami…ale gdy zachowuje się chamsko,wulgarnie,obraźliwie wobec mnie i… Czytaj więcej »

Mira
Mira
13.03.15 14:42
Odpowiada na wpis:  kasia

Witaj Kasiu, zaglądam tu, oczywiście. I tak jak Ty rozumiesz mnie, ja doskonale rozumiem Ciebie. Wiesz, wczoraj skończyłam kolejną NP w intencji mojego małżeństwa. Dziś miałam zacząć modlitwę w intencji nawrócenia mojego męża albo jego kochanki. Ale nie zaczęłam. Nie potrafię. Piszesz, że zostało Ci niewiele, aby znienawidzić Twojego męża. Ja też tak czuję. Dziś rano miał odwieźć naszego Synka do przedszkola. I co? Zadzwoniła jego k…. i wszystko przestało się liczyć. Zamknął się z telefonem w pokoju. Sama odwiozłam dziecko dosłownie na ostatnią chwilę. I żeby jeszcze ta kobieta była coś warta. Najbardziej upokarza i boli to, że mój… Czytaj więcej »

kasia
kasia
14.03.15 23:02
Odpowiada na wpis:  Mira

Miro wcale Ci się nie dziwię że z ogromnym oporem przychodzi Ci podjęcie decyzji o rozpoczęciu kolejnej nowenny ja odmawiałam od października za uratowanie małżeństwa i zaraz po niej następną o nawrócenie męża,skończyłam ją 17 tego stycznia. Nie zmieniło się dosłownie nic…jest coraz gorzej,gdzie te łaski o których inni piszą?nie wiem znów zaczęłam nowennę w intencji mojej rodziny i małżeństwa ale sama już chyba nie wierzę że coś się zmieni na lepsze…u nas też jest jakaś kobieta i nie potrafię wybaczyć jej,modlić się za nią i błogosławić jej tak jak niektórzy tu radzą…szczerze jej nie nawidzę,to przez nią cierpię ja… Czytaj więcej »

Teresa.A
Teresa.A
26.02.15 21:29

Wyczytałam że szatan ma wobec każdego z nas swój plan . Ciekawe ? br…. Przeczytałam trzy częsci ksiązeczek Modlitwa uwolnienia

daria.np
daria.np
26.02.15 21:34
Odpowiada na wpis:  Teresa.A

tak ma, dla kazdego taki sam. Sprowadzic czlowieka na zla droge i doprowadzic do potepienia. Bog ma plan zbawienia. Tak to wyglada.

lulu
lulu
26.02.15 22:02
Odpowiada na wpis:  Teresa.A

przydało by się źródło gdzie to wyczytałaś, w Piśmie Świętym?

Justyna
Justyna
26.02.15 20:22

Wpiszcie sobie do google demon rozwodu,a zobaczycie jakie są cechy wspólne naszych mężów,jest to opisane w gazecie Idziemy,wyświetli się po wpisaniu do google hasła demon rozwodu.Zachęcam do kontaktu z Egzorcysta, bo może się pomodlić nad sakramentalnym małżonkiem,czyli nami żonami.

Justyna
Justyna
25.02.15 20:28

Daria ma rację to szatan sprawia,że mąż wydaje nam się niegodny naszej miłośc i zebyśmy się przestały modlić. To co Ci nasi mężowie wyprawiają kiedy sieją do nas nienawiścią, to tak naprawdę demon podszywa się pod ich emocje i on mówi co do nas czuje.ja nawet kiedyś miałam taką sytuację,że mąż powiedział, że się mnie boi.Myślę,że to Zły powiedział ustami męża.Więc jestem przekonana,że idę we właściwym kierunku.Poszukajcie też kontaktu z Egzorcystą bo wtedy może on się modlić nad nami również o ochronę bo wchodzimy wiadomo na jakiteren modląc się za nawrócenie mężów.Rozpoczyna się walka i dlatego te sytuacje są tak… Czytaj więcej »

lulu
lulu
25.02.15 21:05
Odpowiada na wpis:  Justyna

teraz toś pojechała że szok

Mira
Mira
26.02.15 09:24
Odpowiada na wpis:  Justyna

U mnie też trwa to już ponad rok (od grudnia 2013). Wiesz, Justyna, coś jest w tym co piszesz, bo mój mąż zmienił się przez ten czas zdecydowanie na gorsze (zaczął palić, imprezować, przeklinać przy każdej okazji, zerwał relacje ze swoją rodziną, chociaż zawsze jego mama była mu bardzo bliska). O stosunku do mnie i naszego dziecka już nawet nie wspomnę. Tak na niego podziałała ta jego „prawdziwa miłość”. Oczywiście, że uczucie które rodzi takie owoce nie może być darem Boga. A skoro ta niby „miłość” nie jest od Niego to – jak napisała tu już Beata – pochodzi od… Czytaj więcej »

Agata
Agata
24.04.19 14:47
Odpowiada na wpis:  Justyna

Justyno co u Ciebie na dzien dzisiejszy. Pytam bo sama modle sie o odrodzenie mojego malzenstwa.

daria.np
daria.np
24.02.15 17:07

Mira takie mysli nie pochodza od Boga, szatan chce Cie zniechecic do modlitwy.

Justyna
Justyna
20.02.15 23:21

Czytałam wypowiedzi Elizy dużo razy i ciągle dodają mi otuchy i pozwalają wierzyć że i u mnie będzie dobrze.Mój mąż ma kochankę od 1,5 roku.Ciągle mieszkamy razem, prawie 19 lat po ślubie jesteśmy. Jest arcyciężko.W tamtym roku odmówiłam NP za uratowanie małżeństwa, w tym roku za nawrócenie męża.Mój zawsze mnie kochający mąż zachowuje się jakby mnie nienawidził, mimo że ja ciągle staram się go traktować z miłością.Ksiądz Egzorcysta mi tłumaczy ,że to co mąż wyprawia to nie on.Jakby człowiek nie wiedział o co chodzi to nie wytrzyma.Myślę,że im większa walka tym większe zwycięstwo,ale końca nie widać.

Mira
Mira
24.02.15 11:42
Odpowiada na wpis:  Justyna

Witajcie ponownie. Trochę mnie tu nie było. Dużo się u mnie działo, ale raczej w złym kierunku. Ale po kolei. 7 lutego byłam na Mszy Św. z modlitwą o uzdrowienie i nawrócenie (ofiarowanej w intencji mojego męża). Po tej mszy odzyskałam spokój i wiarę, że będzie dobrze. Ale mój mąż bardzo szybko postarał się, żeby to zniszczyć. Kolejne upokorzenia, docinki albo zimna obojętność i lekceważenie. I stały kontakt z kochanką, którą wpisał już nawet w swoim telefonie nie z imienia tylko pod nazwą „Moja Połóweczka”. Justyna, kiedy piszesz o tym jak traktuje Cię Twój maż, to tak jakbym czytała o… Czytaj więcej »

AlaJ
AlaJ
26.02.15 21:22
Odpowiada na wpis:  Justyna

a ja znam przynajmniej dwie koleżanki co były czyimiś kochankami. Obie po różnym czasie źle na tym wyszły. Jedna to dosłownie jest wrakiem człowieka. nawet nie wiem czy jej współczuć, bo ona wcześniej to była wielka „laska”, jej nie obchodził los jego rodziny. także różnie się sytuacje toczą jak widzicie.

Eliza
Eliza
10.02.15 22:34

Witajcie dziewczyny jak miło że ktokolwiek tu jest że ktoś pisze mogę Wam dziewczyny dodać jedynie otuchy wiary Tobie Miro życzę wytrwałości w modlitwie cierpliwości i wiary to najważniejsze bo wiem jak jest ciężko – jest bardzo ciężko i jeszcze ciężej nie ukrywam ale wiem że warto wiem z własnego doświadczenia bo mnie się udało wygrać tą „wojnę ” a lekko nie było nadal czuwam na straży każdego dnia ale warto – pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego

Beata
Beata
04.02.15 14:34

Mira wszystko się zmienia uczucia Twojego męża również Czy za 5 lat będą takie same skoro 5 lat temu były inne:) .Ale Bóg i Jego miłość nigdy się nie zmienią zaufaj!Pytasz o wolną wolę.Oczywiście to my podejmujemy decyzje w naszym życiu.I my płacimy za ewentualne błędy.To tak jak w przypadku dzieci kiedy Ojciec mówi nie skacz bo upadniesz i coś sobie zrobisz a Ty i tak Go nie słuchasz to co może Cię czekać?… upadek.Piszesz Pan Bóg nie zmusi nikogo do miłości?Tylko że to nie jest miłość kochana.Twojemu mężowi wydaje się teraz że on kocha tą kobietę.Ale on jej kochać… Czytaj więcej »

Beata
Beata
03.02.15 17:38

Mira rozumiem po ludzku przechodzisz trudny czas.Ale być może czekają Cię lata walki…Zaufaj Jezusowi i Maryi a zobaczysz poczujesz wielki spokój.Z Bogiem nigdy nie przegrasz.On jest z Tobą i każdego dnia Cię wspiera w tej walce.Przecież gdyby ON chciał to mógłby uciszyć tę burzę w Twoim życiu w każdej chwili.Jeśli tego nie robi ma w tym jakiś cel…Prawdziwa miłość ta od Boga nigdy nie doprowadzi do rozbicia małżeństwa sakramentalnego.Byłoby to nielogiczne bo miłość jest właśnie darem od Stwórcy i to On ją człowiekowi daje.Jest to więc kwestia czasu kiedy ta ich „miłość” się skończy bo nie ma szans przetrwać coś… Czytaj więcej »

E.
E.
03.02.15 19:57
Odpowiada na wpis:  Beata

Miro, a może zastanów się nad modlitwą również za tą kobietę. Przecież ona również jest pod działaniem złego. Ja coraz bardziej przekonuje się do modlitwy zwłaszcza za tych, którzy nas ranią. W pracy kiedy strasznie nie lubiłam swojego kolegi, wciąż na niego narzekałam i krytykowałam, on był w stosunku do mnie taki sam, a nawet gorszy. Odkąd zmieniłam swój sposób myślenia o nim, ze jest również dzieckiem Jezusa i On go kocha, tak samo jak mnie i jego zachowanie na pewno sprawia przykrość Panu Jeusowi(oczywiście o moim nie wspominając :)), zaczęłam się również za niego modlic. I sytuacja się zmieniła,… Czytaj więcej »

Mira
Mira
04.02.15 10:32
Odpowiada na wpis:  E.

Beato, raz jeszcze dziękuję za Twoją obecność tutaj i słowa wsparcia. Podziwiam Twoją pewność i wiarę w moc sakramentu małżeństwa. Mnie dręczy ostatnio pytanie o wolną wolę mojego męża. Z jednej strony, on jest teraz w jakiś sposób zniewolony przez grzech (romans zaczął się od przygodnego seksu po imprezie; dopiero potem dorobili całą „ideologię”), w którym trwa i z którego nie chce zrezygnować. Z drugiej strony jednak wolna wola istnieje i Pan Bóg ją szanuje – i to od czasów Adama i Ewy. Co jeśi mój mąż naprawdę mnie już nie kocha i wybrał tamtą (nawet za cenę grzechu)? Przecież… Czytaj więcej »

Beata
Beata
02.02.15 13:31

Mira tu chodzi wyłącznie o posłuszeństwo Bogu.W każdej sytuacji w życiu jeżeli nie jesteśmy Mu posłuszni przegrywamy.Dlatego zawsze należy szukać Jego woli.A Jego wolą nigdy nie było i nie będzie rozbicie małżeństwa sakramentalnego skoro raz już je pobłogosławił.W dniu ślubu obiecywaliście coś przede wszystkim Bogu.Myślisz że można Bogu coś ślubować,nie dotrzymać i tak po prostu być szczęśliwym dalej?Nie można.Tym różni się ślub kościelny od ślubu cywilnego że On tam był w tym najważniejszym dla Was dniu.To ogromna różnica obiecywać coś człowiekowi a Bogu,a potem to złamać.Kto nie jest ze mną jest przeciwko mnie…W dniu ślubu Bóg ustanawia moc sakramentu małżeństwa.Jeśli… Czytaj więcej »

Mira
Mira
03.02.15 13:07
Odpowiada na wpis:  Beata

Beato, dziękuję za Twoją obecność tutaj i słowa wsparcia. Wiem, że ta walka potrwa, i że muszę wytrwać. W sumie nie mam innego wyjścia. Czasem jest bardzo ciężko. Zwłaszcza wtedy, kiedy widzę z jakim „maślanym” zakochanym wzrokiem czyta sms-y od niej a już za chwilę na mnie warczy i przy każdej okazji podkreśla, że mnie nie kocha i nasza rodzina się rozpada… Miniony weekend był pod tym względem naprawdę trudny. Zastanawiam się, czy ta otwarta niechęć do mnie nie jest jakimś skutkiem ubocznym modlitw i tej piątkowej Mszy Św. Bo jego reakcje na samą moją obecność są po prostu nieadekwatne.… Czytaj więcej »

Mira
Mira
30.01.15 08:48

Witam Wszystkich. Dziękuję za Wasze świadectwa – dodają mi sił w mojej walce o ocalenie małżenstwa i nawrócenie męża. Jestem tu nowa, chociaż mój problem trwa od grudnia 2013r. Wtedy właśnie mój mąż (małżeństwem jesteśmy od 7 lat, znamy się od 10 lat; mamy 5-letniego synka) poznał swoją o 10 lat młodszą kochankę. Ja o romansie dowiedziałam się na początku lutego 2014r. To był szok. Jak w każdym małżeństwie mieliśmy lepsze i gorsze dni, ale nie zrobiłam niczego, co mogłoby go popchnąć do zdrady… Jego słowa, kiedy zdemaskowałam ten romans, „że już od dawna mnie nie kocha, a w ogóle… Czytaj więcej »

Joanna K.
Joanna K.
30.01.15 17:12
Odpowiada na wpis:  Mira

Mira może zmów NP w intencji nawrócenia męża? Nasz Papież jest patronem rodzin, więc również prosiłabym o wsparcie Św. Jana Pawła II. Bardzo pomocny jest egzorcyzm małżeński i 4 kroki ks. Ivancica. Zawierz siebie i rodzinę Niepokalanemu Sercu Maryi, to jest nasza Mateńka, więc jeśli zaufasz, powinno być dobrze. Niech Ci Bóg błogosławi.

Beata
Beata
30.01.15 19:11
Odpowiada na wpis:  Mira

Mira zastanawiasz się czy Pan Bóg zechce się w to „wmieszać”?On już jest w to „wmieszany”:)Kochana małżeństwo sakramentalne zawiera się tylko raz w życiu i jest to przymierze 3 osób.W dniu Waszego ślubu Bóg przybył z całą eskortą Aniołów żeby Wam błogosławić więc zaufaj Mu!Nawet jeśli Twój mąż zostawi Cię teraz dla drugiej kobiety to i tak takie małżeństwo nie może być szczęśliwe bez Bożego Błogosławieństwa.Czasami ludzie spotykają się już po rozwodach i to jest zupełnie inna sytuacja.Ale w przypadku zdrady małżonka i rozbicia małżeństwa sakramentalnego to jest walka przeciwko Bogu!!!Ta kobieta powinna bardzo mocno się zastanowić z Kim walczy…Tu… Czytaj więcej »

Mira
Mira
02.02.15 08:55
Odpowiada na wpis:  Beata

Joanno i Beato, bardzo dziękuję za Wasze wsparcie i rady. Odnośnie NP w intencji męża to w marcu kończę 2 NP, które teraz odmawiam (1 w intencji ocalenia małżenstwa, 1 w innej intencji nie związanej bezpośrednio z naszym kryzysem) i już postanowiłam, że będę się wtedy modlić właśnie o nawrócenie męża. Egzorcyzm małżeński odmawiam codziennie, po każdej części różańca. W piątek byłam na Mszy Św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie. A mój mąż, który spędził parę ostatnich dni w domu (z tabletem w ręku i nieobecnym wzrokiem) oświadczył mi wczoraj, że go drażnię i jest zmęczony po tych kilku… Czytaj więcej »

Agata
Agata
24.04.19 14:35
Odpowiada na wpis:  Mira

Mira co u Ciebie?.jestes z mezem?udalo Ci sie uratowac malzenstwo?prosz napisz jak czytasz

Eliza
Eliza
02.01.15 23:35

Witam Was w nowym roku po świętach jak się macie odezwijcie sie dziewczyny co słychać ja dziś rozpoczynam kolejna nowennę mam nadzieję że wytrwam do końca z mężem ok dzięki Maryi dajemy radę ale tęsknie za nowenną a intencja zawsze się znajdzie pozdrawiam

ELIZA
ELIZA
14.10.14 10:13

Witajcie kochane – Weroniko jak fajnie że się odezwałaś i wróciłaś do Nas pisz co u Ciebie 😉 – ja także wracam po dość długiej nieobecności.U mnie zmieniło się wiele ale tylko na lepsze – mąż dzieci i ja jesteśmy mega szczęśliwi mimo innych kłopotów i trosk ale co tam wszystko sie poukładało i jest dobrze – dziękuje za wsparci i modlitwy – ściskam i pozdrawiam

Weronika
Weronika
31.08.14 22:51

witajcie Kochani, wróciłam tu do Was po ponad roku mojej nieobecności. Dla tych, którzy mnie nie znają – jestem autorką tego wątku. Wiele się w moim życiu zdarzyło. chciałabym to wszystko Wam opowiedzieć ale na to potrzebuję czasu i spróbuje to zrobić tak szybko, jak tylko się da. Jedno jest pewne Kochani wiara w Boga czyni cuda. Elizo, Izo wciąż pamiętam o Was w modlitwach i modlę się w Waszych intencjach każdego dnia od tego dnia kiedy to nawiązałam z Wami znajomość na tejże stronie. Za jakiś czas napiszę co u mnie. ściskam Was!

Agata
Agata
24.04.19 14:29
Odpowiada na wpis:  Weronika

Weroniko prosze napisz co slychac u Ciebie dzis. Modle sie o odrodzenie swojego malzenstwa. Non stop czytam swiadectwa zamieszczane na tej stronie. One dodaja mi sily by dalej sie modlic. Jak N zes to sie odezwij.

Beata
Beata
10.06.14 21:50

Moniko pozdrow dziewczyny z drugiego forum Wszystkie jestescie ciagle w moich modlitwach i myslach

Beata
Beata
10.06.14 21:44

Wiesz Moniko tu za bardzo nie ma jeszcze czego pisac na ta chwile ze sobą narazie mailujemy takze spotkanie i rozmowa dopiero przed nami W mailach to jest moj stary Pawel tylko ja juz chyba jestem inna osoba Zobaczymy po rozmowie

monika
monika
09.06.14 21:25

Beatko kochana to Ty.Kochana opowiedz coś więcej o tobie i mężu.Tak niestety się dzieję i tak mówię,że jak będą chcieli wrócić to my ich już nie będziemy chcieć.Kochana u mnie bez zmian,mój mąż rozumu nie odzyskał.Beatko modliłaś się do Naszej kochanej Królowej Różańca Świętego o powrót męża to może go nie skreślaj ,ale i nie przyjmuj go z otwartymi rękoma.Moim zdaniem musisz być pewna w 99% czy jego zamiary są szczere,bo zaufać takiemu człowiekowi to nie lada sztuka.Moim zdaniem to niech on się teraz pomęczy z odzyskaniem Ciebie,niech udowodni swoją cierpliwością,że Ty jesteś tą jedyną.Powiedz co się z nim działo… Czytaj więcej »

Beata
Beata
09.06.14 17:28

Czesc dziwczyny bardzo dawno mnie tu nie bylo. Moj maz odszedl w pazdzierniku 8 miesiecy i 3 nowenny pozniej moj maz chce ratowac malzenstwo. Duzo sie pod moja nieobecnosc na forum wydarzylo wiele chwil zwatpienia ale i tez radosci Nauczylam sie zyc bez meza i pojawil sie tez ktos inny w moim zyciu. I tak jak myslalam ze powrot meza bedzie najwieksza radoscia w moim zyciu to teraz niestety ale bije sie z myslami czy chce zeby wrocil i czy go jeszcze kocham.

Agata
Agata
24.04.19 14:25
Odpowiada na wpis:  Beata

Beato co u Ciebie. Wrocil maz. Pytam bo modle sie o odrodzenie mojego malzenstwa. Szukam wsparcia na,tej stronie. Odpisz jak czytasz. Z Panem Bogiem

397
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x