Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Barbara: nowenna pompejańska naprawdę ma moc

0
0
głosów
Oceń wpis

Nie będę pisać z jakich powodów moja rodzina znalazła się w ogromnych tarapatach finansowych.Kłopoty nasze trwały długi czas.Przyszedł moment kiedy uświadomiliśmy sobie że to dla nas już koniec,nie widzieliśmy dla siebie żadnego rozwiązania.Mieliśmy wrażenie że Pan Bóg jest głuchy na nasze modlitwy i prośby. Pierwszy raz pojechaliśmy do Częstochowy na modlitwy wstawiennicze. Potem byliśmy jeszcze dwa razy. Po ostatniej modlitwie wstawienniczej zdecydowanie zaczęliśmy odczuwać spokój wewnętrzny mimo że finansowo nie było specjalnie lepiej ale każdego dnia czuliśmy działanie Ducha św.Na NP trafiłam w internecie.Zaczęliśmy odmawiać ją wspólnie .Już po 27 dniach czyli po pierwszej części zaczęły następować zmiany w naszym życiu. Dostaliśmy oboje propozycję pracy za granicą. Jesteśmy na etapie zamykania naszej działalności gosp.Sprawy które wydawały się nie możliwe do wykonania rozwiązują się.Moc tego wszystkiego co teraz odczuwamy pochodzi od Boga za wstawiennictwem Matki Bożej Pompejańskiej.Trzeba tylko bezgranicznie ufać w potęgę modlitwy.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ola
ola
25.03.13 07:54

A u mnie bez zmian. nie mam siły ,tracę cierpliwość.Może nie umiem się modlić.Z moją mamą coraz gorzej a jak czytam wpisy to ludziom jakoś się układa.Jest mi bardzo ciężko.

Joanna
Joanna
26.03.13 15:56
Odpowiada na wpis:  ola

Moja mama i babcia też nie otrzymały łaski uzdrowienia o którą proszę od jakiegoś czasu intensywnie, ale przynajmniej mam pewność, że dzięki moim modlitwom jakoś dają radę udźwignąć ten codzienny krzyż, i raz jest gorzej raz lepiej, raz trudniej, raz łatwiej, ale na pewno z Bogiem mimo wszystko lżej, niż byłoby bez Boga i wstawiennictwa Najświętszej Panienki. W święta Bożego Narodzenia mama spadła ze schodów i choć ma osteoporozę, a leciała z hukiem od samej góry do samego prawie dołu z dwoma słoikami w rękach (dlatego właśnie nie trzymała się poręczy) to oprócz siniaków na plecach nic więcej jej się… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
26.03.13 20:06
Odpowiada na wpis:  ola

Olu kochana nie poddawaj się. Odmawiaj tę Nowennę w taki sposób jakbyś już miała przekonanie, że to o co prosisz już sie dzieje i już jest. Wyobrażaj sobie jak dzieki tej modlitwie Twoja mama zdrowieje. Miej ją przed oczami uśmiechniętą i nie cierpiącą. To jest właśnie siła modltwy. Nie możesz odmawiać tej nowenny z myślą, że z mamą jest coraz gorzej bo Maryja naprawdę działa cuda i wyciaga rękę do każdego. Ja też jestem w trakcie odmawiana nowenny w intencji uratowania mojego małżeństwa i pomimo tego, że raz sa dobre a raz złe dni oczami wyobraźni widzę jak mąż mnie… Czytaj więcej »

ola
ola
27.03.13 11:31
Odpowiada na wpis:  Agnieszka

Agnieszko.Bardzo CI dziękuję za słowa otuchy masz rację, nie można się zniechęcać jednak przychodzą takie dni ,że wszystko się wali. Mam sporo problemów ale wiem ,że muszę liczyć tylko na Boga ,bo tak wielu ludzi mnie zawiodło.Dziękuję Ci jeszcze raz za te słowa, życzę Ci Zdrowych ,spokojnych Świąt i niech Twoje modlitwy zostaną wysłuchane.Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałośći w modlitwie, sobie również

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x