Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: Moja córka dostała pracę za przyczyną Mateńki Pompejańskiej

0
0
głosów
Oceń wpis

Prosiłam Mateńkę Różańcową Pompejańską o pracę dla moich dzieci. Córka otrzymała pracę ,z której jest zadowolona,jest to praca na etacie.Radość nasza nie zna granic,bo ogólnie jesteśmy w trudnej sytuacji materialnej i niewiele możemy pomóc. Dokąd mi sił starczy,będę modlić się właśnie NOWENNĄ POMPEJAŃSKĄ, bo to jest naprawdę nowenna „nie do odparcia”

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
marek
marek
21.12.12 19:15

jak wy wszyscy to robicie,że dostajecie o co prosicie(pracę), może mi ktoś powie co ja źle robię, że tej pracy nie mogę wymodlić już od pół roku, jestem bezrobotny, nie mam żadnego zajęcia, także nawet spróbowałem odmawiać 5 nowenn na raz, ale jednej nie dałem rady i przerwałem, dwie skończyłem 14 i 15 grudnia, a następne skończę 25 i 31 grudnia, a jak dotąd ani widu ani słychu o pracy, co źle robię???!!!

Gosia
Gosia
22.12.12 19:23
Odpowiada na wpis:  marek

Marku, może za dużo nowenn na raz ;-)? Próbowałeś aż 5 na raz w tej samej intencji (praca)? To wygląda jakbyś uważał, że zostaniesz wysłuchany ze względu na ilość modlitw (zupełnie jak poganie – nie obraź się) a nie ze względu na niezmierzoną miłość Boga. Jeśli ktoś UFA i WIERZY w miłość Bożą to odmawia 1 nowennę dziennie w jednej intencji. Niektórzy odmawiają 2 NP na raz ale w różnych intencjach. Odpowiedź na Toje pytanie, jak dla mnie, jest więc prosta. Moim zdaniem nie wierzysz, że Pan Bóg troszczy się o Ciebie i pomoże Ci w trudnych dla Ciebie sytuacjach… Czytaj więcej »

Elwira
Elwira
08.01.14 08:25
Odpowiada na wpis:  marek

Marku, Jestem w podobnej sytuacji od 1.5 roku nie mogę znaleźć pracy i tak samo jak Ty modliłam się chyba wszystkim co „możliwe”, teraz doszła NP. Buntowałam się i traciłam nadzieję kiedy po kolejnych modlitwach nic nie wychodziło…Szczególnie ciężko jest wtedy kiedy brakuje środków na jedzenie itp. Jednak z perspektywy wiem, że nie ma się co „szarpać” bo to uczta dla rogatego, natomiast trzeba zaufać Panu i powiedzieć: „Jezu niech Twoja wola się we mnie wypełnia, nie moja, lecz Twoja…”Oczywiście potrzeba pokory i samozaparcia, ale pamiętaj nic się nie dzieje bez przyczyny… Z czasem zrozumiałam, że to nie ja wiem… Czytaj więcej »

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x