W dniu 25.06.2012r prosiłam Pana Jezusa aby mi wskazał jak mam się modlić aby wyprosić łaskę uzdrowienia z nowotworu piersi mojej mamy. Szybko przyszło natchnienie aby modlić się nowenną pompejańską . Wiedziałam, że jest to trudna modlitwa ( już raz odmawiałam), ale przecież i intencja była wielka.
21 lipca zakończyłam I część Nowenny – dziękczynną . Data ta zbiegła się też z datą mszy św. i spotkania modlitewnego w Częstochowie u św.Józefa, z udziałem ojca Daniela. Czekałam na cud bez operacji. Ale wolą Pana była operacja, która odbyła się 31.07.2012r . Ja i moi przyjaciele, rodzina, wspólnota nie ustawaliśmy w modlitwach. Był to niesamowicie trudny czas, a jednocześnie pełen Mocy Bożej. Na zakończenie Nowenny otrzymałam wyniki badań – są dobre, nie przerzutów. Wiem to Matka Najświętsza, jej wstawiennictwo sprawiło, że mimo wieku (87lat), przeprowadzonej operacji, trudnych doświadczeń rodzinnych moja mama czuje się dobrze, będzie przyjmować lek (bez chemii) . Ufam Matce Najświętszej, że dalej będzie opiekować się moją mamą i nami ufającymi jej wstawiennictwu u Pana. Niech będzie uwielbione imię Jezusa w całym mim życiu i w wieczności. Dziękuję Matko Najświętsza Królowo Różańca św. Zaufajcie Jej, napewno Was nie zawiedzie.
Zobacz podobne wpisy:
Tadeusz: Rak żołądka
Dominika: Wdzięczna za ogrom łask
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański