Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Świadectwo szczęśliwej miłości

0
0
głosów
Oceń wpis

Pragnę potwierdzić, że Nowenna Pompejańska jest nowenną nie do odparcia. Latem tego roku odmówiłam Nowennę w intencji szczęścia osobistego mojej samotnej córki. Już w miesiąc po odmówieniu moja córka spotkała na swej drodze życiowej mężczyznę i jest szczęśliwie zakochana. Wierzę mocno w pomoc Matki Bożej i dziękuję Jej po tysiąckroć za wysłuchanie mojej modlitwy. Teraz polecam Maryi dwie osoby: moje dziecko i jej ukochanego, wierząc, że otoczy ich płaszczem swej opieki. Módlcie się wytrwale, choć czasem tak trudno przemodlić 54 dni!!! Matka Boża czeka na naszą modlitwę a my potrzebujemy tylu łask.

Pozdrawiam wszystkich

Ewa

Dziękujemy i pozdrawiamy! 🙂

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

38 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara2
Barbara2
02.12.13 14:35

Iwonko ! 8 grudnia jest godzina łaski dla świata, prośmy Najświętszą Panienkę, Niepokalanie Poczętą o potrzebne Nam łaski !

Iwona
Iwona
02.12.13 13:46

Nadal modlę się Nowenną o wierność mojego męża. Nie mieszkamy razem. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze będzie inaczej… Mój mąż przeżywa załamanie po tym jak kochanka zostawiła dla innego. Bardzo boli to, że kiedy ja z dziećmi wyprowadzałam się z domu nawet nie uronił łzy za nami. Wiem też, że z owa kobietą nadal wymieniają się smsami. Traktuje mnie jak powiernicę… To bardzo boli, kiedy opowiada mi o treści tych wiadomości. Odnoszę takie wrażenie, że gdyby chciała do niego wrócić, pewnie zgodziłby się. Mąż powiedział mi też, że nie obiecuje nam czy wróci do nas, mówi że chciałby mieszkać jedynie… Czytaj więcej »

Barbara2
Barbara2
20.11.13 12:46

Iwonko, Pan Bóg działa ! Sprawy idą w dobrym kierunku. Twój mąż przeżywa porażkę i odrzucenie, czuje to, co Ty przez ten cały czas. Myślę, że Pan Bóg potrząsnął nim solidnie, żeby się opamiętał i zrozumiał, co jest najważniejsze a mianowicie prawdziwa miłość, bezinteresowna i pomimo wszystko, która wszystko znosi, wszystko przetrzyma, miłość jego prawdziwej żony. Jestem przekonana, że to jest możliwe i to jest działanie Boga, które Ty wymodliłaś, żeby mąż wreszcie przejrzał i opamiętał się. Jesteś niesamowita, że w takiej sytuacji przez cały czas potrafisz się modlić za swojego męża.Nie ustawaj w modlitwie, będę Cię wspierać modlitwą przez… Czytaj więcej »

Iwona
Iwona
20.11.13 13:24
Odpowiada na wpis:  Barbara2

Bardzo dziękuję Ci Basiu za wsparcie modlitewne. Bardzo tego potrzebuję. Trudno mi ogarnąć rozumem wszystko to, co dzieje się w moim życiu. Jestem emocjonalnym wrakiem. Dziś podczas rozmowy telefonicznej mąż powiedział mi, że jak chcę mogę składać wniosek o rozwód, jest to mu obojetne nie będzie się starał, jest przygnebiony i kocha „JĄ” każdą cząstką swojego ciała, choć wie, że ona ma już innego. Po takich słowach łzy same cisną się do oczu. Ja nie chciałam i nie chcę rozwodu. Wiem i ufam, że Bóg wie co robi, że to dla niego pewna lekcja, ale jednocześnie lękam się tego co… Czytaj więcej »

JOANNA
JOANNA
20.11.13 13:47
Odpowiada na wpis:  Iwona

Z pewnością to co przeżywa Twój mąż jest celowe, żeby mógł doświadczyć na własnej skórze to wszystko, czego Ty doświadczyłaś wcześniej w stosunku do niego. Pamiętacie Pawła z Tarsu, jak prześladował pierwszych chrześcijan? Dzięki jego zagorzałości przeciwko wyznawcom Chrystusa mamy ukamieniowanego męczennika Szczepana, który głosił słowo Boże po zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Sam doświadczył w drodze do Damaszku, której celem było prześladowanie chrześcijan, objawienia Pana Jezusa, aż oślepł. Pozostając niewidomym, fakt że na życzenie Pana Jezusa, za Jego sprawą i ostatecznie na Jego chwałę, został też przez ręce Ananiasza i moc Jezusa ponownie uzdrowiony ze ślepoty, ale także w wymiarze duchowym… Czytaj więcej »

Iwona
Iwona
20.11.13 11:02

Przepraszam, za błędy, ale jestem bardzo rozkojarzona. Bardzo prosze o modlitwę w intencji naszego małżeństwa. Bóg zapłać wszystkim.

Iwona
Iwona
20.11.13 10:30

Odmawiam 5 NP. Intencja dotyczy mojego męża. Proszę w niej o jego wierność względem mnie. Już w pierszej części błagalnej wydażył się ,,CUD” w moim małżeństwie. Okazało się, że kobieta z którą mój mąż był od 3 lat zostawiła go dla innego. „Zdradziła go” z mężczyzną rozbijając – o zgrozo – kolejne małżeństwo. Podczas naszej szczerej od kilkudziesięciu lat rozmowy mąż przeprosił mnie za swoje postępowanie względem mnie. Chce starać się naprawić wszystko, ale jednocześnie nic nie obiecuje, bo nadal kocha tę kobietę, teskni i przeżywa to co zrobiła. Żałuje, że od razu nie podjął dezyzji, że chce byż z… Czytaj więcej »

Iwona
Iwona
24.01.13 11:35

Skończyłam 3 NP 3 dni temu. Już nieśmiało liczę na pomoc Mateńki, bo sytuacja ma się jeszcze gorzej. Kochanka mojego męża n a p i s a ł a mi SMS,że są ze sobą (jak się okazało, to pewna pani redaktor, recenzent, wydawczyni książek również i religijnych). Napisała mi też, że mąż sili się na uprzejmości względem mnie ze względu na dzieci. Mąż dalej nie potrafi się zdecydować wszystkiemu jak zwykle zaprzecza i nie chce podjąć rozmowy co do dalszej przyszłości. Nie mam siły już siły walczyć o nasze małżeństwo, chyba tę walkę przegrałam.

Joanna
Joanna
24.01.13 14:47
Odpowiada na wpis:  Iwona

IWONKO niezależnie od tego, że już wiesz na pewno, że mąż Cię zdradza, Ty to pewnie wiedziałaś, bo czułaś, to wcześniej. Wspaniale byłoby porozmawiać o tym z mężem, ale żeby nie bał się tej rozmowy, powiedz mu, że tylko chcesz znać prawdę, żeby mu pomóc w podjęciu właściwej decyzji, co on chce robić dalej ze swoim życiem, żeby być szczęśliwy. Postaw przed nim problem w ten sposób, żeby wiedział, że to on sam ze sobą ma problem i jest między młotem, a kowadłem. To co Ty czujesz zepchnij na plan dalszy. Ze względu na miłość jaką darzysz swego męża, niezależnie… Czytaj więcej »

Wierząca
Wierząca
24.01.13 17:22
Odpowiada na wpis:  Iwona

Ona te SMS pisze specjalnie, abyś się poddała. Tylko wiesz co, mnie się wydaję, że ona tak pisze, bo sama nie czuje się pewnie. Gdyby było inaczej, nie zawracałaby sobie Tobą głowy. Przecież często sami, kiedy mimo że jest źle, to na zewnątrz udajemy, że wszystko w porządku. Jeżeli kochasz swojego męża i wiesz, że chcesz uratować to małżeństwo, to nie poddawaj się. Wiem, że osobom z boku łatwo jest radzić, i domyślam się, że jesteś na wyczerpaniu sił, ale takie osoby często mają pewien dystans, bo własnie nie są w to zamieszane. Życzę Ci, aby wszystko się ułożyło i… Czytaj więcej »

Iwona
Iwona
15.02.13 12:52
Odpowiada na wpis:  Wierząca

Dziękuję Ci za modlitwę. To prawda, że brak mi sił walczyć o nasze małżeństwo, bo trwa to już blisko 2 lata. Nie wiem co mam dalej robić, staram się ufać Bogu choć to bardzo, bardzo trudne.

Agata
Agata
27.12.12 23:23

Co ja mogę dodać, może nawiązując co jednej z ostatnich nowenn, prosiłam o coś ważnego w moim wieku, zamążpójście do końca tego roku, właściwie nie mogę powiedzieć aby moja prośba sie nie spełniła, całe drugie półrocze to było ciągłym przebieraniem w kolejnych to narzeczonych, byli przeróżni, łączyło ich jedno, każdy z nich wręcz na siłę ciągnął mnie do ołtarza…a co ja na to? Niby sie cieszyłam, niby każdy z nich sie nadawał, niby było wszystko w porządku, gdybym chciała mogłabym szykować sie do ślubu ale wszystko jakby na niby, zapały były słomiane, adoracja, fascynacja, uczucia. Przy pierwszych trudnościach, przy moich… Czytaj więcej »

Iwona
Iwona
27.12.12 15:35

Jestem w trakcie odmawiania 3 NP. W Boże Narodzenie skończyłam część błagalna. W rocznicę naszego ślubu 26 grudnia rozpoczęłam część dziękczynną. Mąż nie chciał spędzić z nami świąt, powiedział, że chce je spędzić ze swoją rodziną. Ja i dzieci nie jesteśmy już dla niego rodziną… Przyjechał do nas po godz. 19 w drugi dzień świąt i zaproponował spacer. Tylko tyle mógł poświęcić dla nas czasu. Wracał od swojej kochanki i „zachaczył” o nas, żeby mieć „zaliczone” święta z dziećmi. Nawet nie przywiózł im przysłowiowego cukierka… Tę nowennę odmaiam w intencji odrodzenia się mojego małżeństwa i miłość wierność i uczciwość małżeńską… Czytaj więcej »

Gosia
Gosia
27.12.12 20:39
Odpowiada na wpis:  Iwona

Iwonko, Twoja modlitwa ma sens. Wiem, że jest Ci ciężko, brakuje wiary, sypie się nadzieja… Ale w tym wszystkim Pan Jezus JEST. Spróbuj Mu ZAWIERZYĆ. Postaraj się wejść z Nim w RELACJĘ PRZYJACIELSKĄ – w zawierzeniu jest miejsce na miłość i przyjaźń a Jezus na to czeka. Wiele osób traktuje Go wyłącznie jak wszechmogącego Boga, którego o coś można poprosić i On to spełni ale tak mało jest ludzi, którzy wchodzą z Nim w prawdziwą relację PRZYJAŹNI, która przepojona jest MIŁOŚCIĄ i bezwarunkowym ZAUFANIEM. Iwonko, bądź jedną z nich. Im bardziej sypie Ci się w życiu tym bardziej Mu zaufaj.… Czytaj więcej »

Iwona
Iwona
28.12.12 15:38
Odpowiada na wpis:  Gosia

Wiem Gosiu, że muszę ufać, że być może moje cierpienie ma jakiś sens znany tylko Bogu. Nieustannie modlę się prosząc o uratowanie naszego małżeństwa,ale czasem brak mi wiary, że moja modlitwa podoba się Bogu. Łzy same cisną się do oczu, kiedy myślę o obecnej mojej sytuacji. Rozmawiam z Jezusem, zawierzam mu moją rodzinę, swoje sprawy mówiąc „Jezu Ty się tym zajmij”, ale moja ufność jest chyba zbyt mała przez to, że ciągle spotyka mnie ze strony męża jakaś przykrość, że wewnętrzny ból jest zbyt wielki…
Gosiu, dziękuję Ci za te słowa i pozdrawiam.

Iwona
Iwona
09.10.12 14:41

Róznymi modlitwami modliłam sie o ocalenie mojego małżeństwa sakramentalnego o jego odrodzenie, o powrot męża. Pierwszą Nowennę Pompejańską odmawiałam w intencji oddalenia z życia męża kobiety, przez którą posypało sie nasze małżeństwo i jego powrot do rodzinny. Mój mąż utrzymuje, że chce być z nami, a pomimo tego nadal spotyka się z tą kobietą. Nie mieszkamy razem już ponad 1,5 roku. Najwyraźniej taki uklad mu odpowiada. Nie mamy rozwodu, choć nie raz o tym myślałam, to jednak jakiś wewnętrzny głos nie pozwala mi złożyć pozwu. Pierwszy raz kiedy natrafilam na nowennę (było to w maju) myślalam, że nie podołam i… Czytaj więcej »

Alicja
Alicja
11.10.12 00:29
Odpowiada na wpis:  Iwona

Nie ustawaj w modlitwach, a szczególnie w odmawianiu Nowenny Pompejańskiej! Zły robi wszystko, aby Ciebie złamać. On wie, jak bardzo skuteczna jest ta Nowenna. Więc działa przez okoliczności i chce sprawić, abyś przerwała odmawianie NP, a jeśli chodzi o osobę Twojego męża, to uważam, że zły wykorzystuje w swoich niecnych celach słabość Twego męża do tej kobiety. Ale pamiętaj, że to jest walka dwóch obozów, a nie walka Twojego męża z Tobą. Więc módl się nieustannie za męża i za Was jako za małżeństwo oraz za miłość, wierność i uczciwość małżeńską w nim. Mówię Ci to ja, osoba wysłuchana w… Czytaj więcej »

Iwona
Iwona
30.10.12 13:39
Odpowiada na wpis:  Alicja

Dziękuję Ci Alicjo za słowa otuchy. Wiem, że na wszystko potrzeba czasu. Czekam z wiarą, że i moja modlitwa zostanie wysłuchana. Przede mną jeszcze daleka droga – tak myślę.

Agata
Agata
18.08.12 14:00

Chciałabym podzielić sie swoim świadectwem, pomimo tego ze NP w intencji pomocy abym nie straciła pracy która mam, odmawiałam prawie rok temu, dopiero dziś poczułam ze chce podzielić sie tym z innymi. To aby zatrzymać obecną prace było dla mnie bardzo ważne z tego względu że przez prawie 1,5 roku nie mogłam znaleźć dla siebie miejsca, to znaczy zatrudniano mnie na miesiąc, dwa bądź trzy a później zwalniano, byłam wykończona psychicznie i fizycznie. Ciągłe zmiany i niepewność co do przyszłości miały wpływ na moje związki i życie rodzinne. Wierze ze to dzięki Królowej Różańca Świętego w Pompei odzyskałam spokój, stabilizację… Czytaj więcej »

Zatroskana mama
Zatroskana mama
03.07.12 16:46

Witam! O Nowennie pompejańskiej, dowiedziałam się przez zupełny przypadek. Synek ma cechy autystyczne( długa historia ) . Modlę się dopiero siódmy dzień. Czuje wielką radość i spokój nie do opisania, podczas jej odmawiania. Niestety od czasu kiedy ja odmawiam wszystko co tylko najgorsze zaczęło mnie spotykać- poważnie się rozchorowałam wczoraj, resztkami sił jednak wytrwałam. Czy inni podczas odmawiania mieli też podobne problemy? 🙁

Madzik
Madzik
21.03.12 12:40

Witam Was,
ja właśnie zamierzam się podjąć tej nowenny, bo ja za to mam zupełnie inny problem, nie umiem wejść w relację z mężczyzną cały czas uciekam, sama nie wiem czego szukam, wszystko mi nie pasuje. Widze że ciągnie mnie tylko do takich co nigdy nie dadzą mi szczęscia. Chce błagać Maryje, aby pomogła otworzyć mi oczy na to czym jest prawdziwa miłość, bo samotność to najgorsza sprawa.

Sylwia
Sylwia
22.03.12 11:29
Odpowiada na wpis:  Madzik

Witam, Madzik mamy podobną intencję modle sie do Matki Bożej o to żeby pojawił sie na mojej drodze dobry, boży mężczyzna z którym będę mogła stworzyć w przyszłości rodzinę… Właściwie to mam potencjalnego kandydata i na początku nowenny (dziś przypada 12 dzień) delikatnie sugerowałam tego człowieka, ale później uświadomiłam sobie ze trzeba modlić sie z pokorą i ufnością i juz niczego nie sugeruję 🙂 wierzę że Maryja wszystkim sie zajmie i jesli ten człowiek jest mi pisany to wszystko sie dobrze poukłada a jeśli Bóg ma inne plany przyjmę Jego wolę. Ta modlitwa dużo mi daje można powiedzieć otwiera oczy,… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
08.02.12 12:19

Witam ! Dziękuje za miłe słowa, taka piękna historia, aż sie wzruszyłam. Myślę, ze otrzymałam jakieś łaski niekoniecznie to o co prosiłam. W moim zyciu pojawiło się wiele zyczliwych osób, którzy w jakiś sposob mnie wspierali i wspieraja. Dzięki tej modliwie wyciszylam sie, stalam sie spokojniejsza. Nadal czekam i żyję nadzieją.

are
are
17.01.12 17:22

Droga Magdaleno, Poruszyła mnie Twoja historia. Ja również byłam zakochana, byłam z moim chłopakiem 3 lata, później popełniłam błąd i rozstaliśmy się. On nie chciał mi wybaczyć, nie oddzywał się do mnie. Ja gorąco modliłam się o Jego powrót, jednak nie działo się nic po mojej myśli. Przychodziły chwile zwątpienia. Bardzo cierpiałam, ale cały czas się modliłam. Minęło 7 lat od rozstania. Chłopak nie wrócił, ożenił się z inną. Nie wiem czy jest szczęśliwy. A ja spotkałam cudownego człowieka za którego w tym roku wychodzę. I mimo wielu cierpień, teraz dziękuję Bogu za to co mam teraz. Myślę sobie, że… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
31.01.12 12:21
Odpowiada na wpis:  are

Witaam, dziękuje za miłe słowa. Niestety nie podołałam w odmawianiu II Nowenny Pompejańskiej. Podałam się 32 dnia. Najgorsze jest to, że nie potrafię bez Niego żyć, ale powoli też tracę nadzieje, w jego powrót. Ciężko mi jest, ale wiem też, że ludzie mają poważniejsze problemy niż Ja. Pozdrawaim serdecznie

Boży kwiatek
Boży kwiatek
02.02.12 22:37
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Madziu, ja się z Tobą podzielę ku pokrzepieniu, swoim świadectwem. Z moim chłopakiem kiedyś zerwałam na ponad 1,5 roku. To on podjął taką decyzję…nie byłam święta, byłam krnąbrna, pyszna, chciałam nim rządzić, ale też oboje nie byliśmy ludźmi żyjącymi blisko Boga, nie byliśmy również radykalni w kwestii czystości przedmałżeńskiej. Ja przez ten czas rozłąki wyłam na modlitwie by Bóg to pomógł odwrócić, modliłam się byśmy do siebie wrocili, bo bardzo go kochałam. On – modlił się o dobrą żonę i czystą miłość 9ale nie konkretnie o mnie). Modlił się przez wstawiennictwo Maryi. Wylałam morze łez i myslałam że mi serce… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
16.12.11 09:57

Odmawiałam Nowennę, w intencjii powrotu do mnie mojego ukochanego. Wczoraj ją zakonczylam. Chlopak nie wrocil nie dal nawet zadnego znaku. Chociaz, ktoregos dnia widziałam go na ulicy. Tak mocno go kocham i tak mi bez niego cieżko. Popełnilam jeden mały bład a teraz moje zycie od ponad 3 miesiecy nie ma sensu.

Andrzej
Andrzej
26.12.11 00:07
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Witaj. Wiem , że Ci ciężko- chcę jednak napisać, że błędy popełnia każdy z nas i tak mi sie wydaje że to nie był powód tego rozstania. Jeśli się szczerze za te błędy żałuje – dojrzały mężczyzna to zrozumie i wybacza. To że po nowennie nic się nie dzieje- nie rozpaczaj- Bóg ma jakiś plan wobec Ciebie. Pozdrawiam Cię.

Magdalena
Magdalena
03.01.12 13:12
Odpowiada na wpis:  Andrzej

Dziekuje za mile slowa. Zdaje sobie sprawe, ze to nie byla wylacznie moja wina i ze ten czlowiek nawet nie dal mi szansy wyjasnienia, przekreslajac wszystko i urywajac ze mna kontakt. Dlatego tak boli

SYLWESTER
SYLWESTER
03.01.12 23:22
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Jak na prawdę kocha to wróci prędzej czy później… Akurat czas tu może działać na korzyść bo wszystko przemyśli i zrozumie co stracił…Doskonale Cię rozumiem bo sam odmawiam teraz nowennę w prawie tej samej intencji co TY. Moja dziewczyna też popełniła pewien błąd jak się z czasem okazało bardzo błahy… Zrobiłem jej karczemną awanturę padły ostre i niepotrzebne słowa a na koniec mówiąc najprościej zerwałem z nią w wielkich emocjach. Po jakimś czasie( ok. 2 miesiące !!!!) zacząłem strasznie tęsknić, nawet nie potrafię opisać jak bardzo. Stopniowo dochodziło do mnie po rozmowach z przyjaciółmi a także z księżmi, że to… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
10.01.12 11:48
Odpowiada na wpis:  SYLWESTER

Chciałabym, zeby chociaż się do mnie odedzwał i dał mi jakiś znak. Nie wiem czy dostanę drugą szansę, zostawił mnie 4 miesiące temu a ten związek trwał 3 miesiące.

Wietrzna
Wietrzna
13.12.11 15:05

Beato Droga, Matka Boska Ci z pewnością pomoże, ale wiarę pokładaj też w swojej mądrości! Nerwica to choroba psychosomatyczna, daje się ją już skutecznie leczyć, głównie poprzez zmianę myślenia. Mama w niebie na pewno Cię przez to przeprowadzi, ale pomyśl: Czy gdybyś spotkała na ulicy zalęknioną kobietę, której łopocze serce, której słabo… nie miałabyś odruchu pomocy jej? No właśnie! Ludzie są dobrzy! Z tą myślą w sercu, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga i nikt nie zostawi Cię bez pomocy, nie myśl ciągle o tym, co może nadejść, jak możesz się poczuć, bo Twoje ciało reaguje na to, o czym… Czytaj więcej »

Beata
Beata
13.12.11 10:21

Choruje na nerwice lekowa ,odmawiam nowenne pompejska ,mam nadzieje ,ze Matka Boza mnie wyslucha ,bardzo ciezko mi zyc z ta choroba ,czasami trudno mi sie modlic ,ale staram sie ,mysle ,ze matka Boza dostrzega moje checi i chociaz czasami modlitwa jest chaotyczna ,ale wyslucha mnie ,bo wie jak bardzo mi trudna modlic sie .

tinella
tinella
16.12.11 20:44
Odpowiada na wpis:  Beata

Beata!Sama miałam nerwicę lękową,wiem jak ciężko jest funkcjonować.Nie wątp jednak w siłę modlitwy.Mnie właśnie modlitwa uwolniła z tej choroby(lekarz sugerował żebym się modliła jeśli jestem wierząca,bo on mógł mi zapisać tylko leki)Modliłam się więc na różańcu w domu i całą drogę jeśli gdzieś miałam dotrzeć.Na pewno i Ty zostaniesz wysłuchana.

Alla35
Alla35
04.01.12 12:53
Odpowiada na wpis:  Beata

Ja też od wielu już lat choruję na nerwicę lękową i również zamierzam modlić się NP w tej intencji, o moje uzdrowienie.
Zobacz, nie jesteś sama – jest nas dwie i przychodzimy do Matki Bożej Pompejańskiej z identycznymi prośbami:)
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wielu łask Bożych oraz wysłuchania Twoich modlitw w intencji uzdrowienia Ciebie z nerwicy lękowej.

Bozena Walczak
Bozena Walczak
28.11.11 15:33

Witam! Jestem w trakcie odmawiania nowenny pompejańskiej. Widzę dużą moc i siłę. Bardzo zaufałam Matce Bozej i wierżę głęboko ze uda mi sie pokonać problemy dzieki wstawiennictwu. Byly chwile zwatpienia ,załamania ale… przyszły dobre myśli . pozdrawiam bożenka

38
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x