Trwam w kolejnej Nowennie i chciałabym opowiedzieć o poprzednich.O pierwszej opowiadałam, drugą podjęłam w intencji naszej firmy rodzinnej.Prosiłam Maryję aby uratowała naszą sytuację finansową i kondycję firmy. Do teraz widzimy jak stopniowo krok po kroku uzdrawia naszą sytuację. Problemy , które narastały – tak po ludzku nie do rozwiązania nagle zaczęły się prostować.
wiara
Nowenna pompejańska a wiara. Zobacz, jak modlitwa nowenną przekłada się na wzrost wiary i pobożności
Maria: Maryja jest ze mną – czuję Jej obecność i wsparcie
Witam, dzisiaj zakończyłam odmawianie Nowenny Pompejańskiej. Dzięki Waszej stronie internetowej dowiedziałam się o istnieniu taj Nowenny. Gdy poznałam Nowennę i świadectwa osób Ją odmawiające uwierzyłam, że to potężna modlitwa – jednak nie widziałam siebie odmawiającą takie ilości modlitw. Dla mnie – odmówienie nawet jednej dziesiątki różańca było nie lada wyzwaniem, a cóż dopiero mówić o CAŁYM różańcu…
Kasia: Maryjo dziękuję i proszę o pomoc
Cześć, chodzę do 2 klasy liceum jest mi bardzo ciężko jestem skłócona wewnętrznie i czuję że mam depresję, marzę by za wstawiennictwem Matuli Bóg obdarzył mnie miłością w darze wymarzonego chłopaka ,którego bardzo potrzebuję. Jestem w trakcie 2 Nowenny Pompejańskiej ale dopiero teraz piszę świadectwo bo cały czas czekałam na otrzymanie łask, jakiś znak od Boga dotyczący mojej pierwszej intencji cały czas będę czekać a jak jej nie otrzymam to nic bo wiem że Bóg ma dla mnie najlepszy plan na życie.
Joanna: To ważne aby przez życie iść z różańcem w ręku.
Jestem po trzeciej nowennie i to co się dzieje to prawdziwy cud. można powiedzieć że każda intencja została wysłuchana a ile przy tym łask otrzymałam wraz z rodziną i najbliższymi to tylko Maryja wie:) Różaniec zawsze był dla mnie podporą ale teraz po prostu się z nim nie rozstaję,Maryja to Matka Nas wszystkich i jej powierzajmy swoje sprawy nawet te najmniejsze.
Ewa: dziękuję Ci Mateńko, dziękuję moi Aniołowie
Klaudia: Trwajcie w modlitwie, choćby nie wiem co się działo, wiara czyni cuda!
Witajcie, chciałabym się podzielić swoim świadectwem dotyczącym modlitwy o powrót chłopaka. Niektórym może się wydawać, że taka intencja jest śmieszna- ja sama nieraz miałam wątpliwości, czy mam prawo modlić się o coś takiego, gdy wokół jest tyle nieszczęść. Ale wytrwałam w nowennie, na razie nie otrzymałam łaski, o którą proszę, ale w ciągu tych 54 dni odmieniło się moje serce i wiem, że nieważne jaką decyzję podejmie Matka Przenajświętsza, będzie ona dla mnie najlepsza.