Byłam złym człowiekiem. Zrobiłam wiele złego. Cierpiałam na zaburzenia równowagi czasem tak silne , że nie mogłam wstać z łóżka, bóle nóg, rąk, bóle głowy, ból serca, senność, słabość. Nadszedł kolejny atak. Tym razem miałam już tak dość, że myślałam o samobójstwie. Dostałam leki uspakajające… na 3 dzień jak czułam się trochę lepiej i dotarło do mnie , że czas coś z tym zrobić. Poszłam do Kościoła.
spowiedź
Modlitwa nowenną pompejańską czyni cuda – modlący się często piszą o łasce nawrócenia i spowiedzi świętej.
Miłka: Jaki tu spokój…
Piszę do Was, którzyście małej wiary i do Was coście ją tak umocnili. Niechajże mocna będzie jak fundament, byśmy Pana Jednego i Królową Różańca co dzień czcili.
Anna: moja druga nowenna pompejańska
Dziś zakończyłam moją drugą w życiu Nowennę Pompejańską. Tym razem modliłam się z prośbą o dobrego męża. Zdaję sobie sprawę, że moja intencja nie ziści się raczej tak na akord, więc jestem cierpliwa. Tym bardziej, że z niejakim wstydem przyznaję, że nie ułatwiam sprawy Matce Bożej; jestem bardzo niezdecydowaną osobą i to dotyczy również mojego obecnego związku.
Karolina: Ta modlitwa jest łaską
Witajcie, pragnę podzielić się swoją historią. W sierpniu rozpoczęłam swoją pierwszą nowennę do NMP. Była to modlitwa o nawrócenie chłopaka. Wówczas sama nie byłam mocno związana z wiarą, Kościołem.
Ina: doświadczyłam również innych darów
Około miesiąca temu skończyłam drugą w życiu nowennę pompejańską, różnica pomiędzy pierwszą a tą była znaczna. Intencja pierwszej była ” na zabój „, to było być albo nie być jednego z naszych synów, targały mną wówczas wielkie emocje, czułam się zupełnie bezsilna i nerwowo wykończona,ciągle płakałam i aż fizycznie dusiłam się w swej niemocy.
Ewa: prawdziwe nawrócenie
Nowennę pompejańską odmawiam od niemal roku z przerwami pomiędzy kolejnymi nowennami. Główne intencje nie spełniły się może w 100%. Były to intencje, które dotyczyły tzw. życia doczesnego. Łaska, którą otrzymałam, dotyczy natomiast sfery duchowej. Po pierwsze – zaczęłam regularnie chodzić na Msze św. i to nie tylko w niedziele, ale również i w tygodniu. I coraz częściej obecność na nich przeżywam w sposób duchowy.