Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

ewa: warto uwierzyć

Ewa: Warto uwierzyć

Piszę to świadectwo w imieniu mojej mamy. Kiedy półtora roku temu zaczęłam odmawiać NP i zauważać jej oddziaływanie na moje życie, od razu zachęcałam do jej odmawiania moją mamę. Bardzo się zdziwiłam gdy ta odmówiła, twierdząc że to jest zbyt czasochłonne i że nie da rady…. Dodam, że mama jest na emeryturze i nie ma kompletnie żadnych zajęć. Nie przekonywały ją argumenty, że ja pracując i mając 3 dzieci daję radę.

Przeczytaj

anna: powrót do zdrowia

Anna: Powrót do zdrowia

Nowennę zaczęłam odmawiać na początku lipca kiedy miałam poważne problemy zdrowotne. Miałam ogromne bóle kręgosłupa, które powodowały u mnie zaburzenia równowagi, przez to bałam się wychodzić z domu. Żadne leki ani maści nie pomagały, mam skierowanie na rezonans ale termin dopiero na przyszły rok. Zmagałam się również z przewlekłym stanem zapalnym zatok, lekarz skierował mnie na operacje, gdyż kuracje antybiotykami i sterydami pomagały dosłownie na kilka dni. Postanowiłam odmówić swoją pierwsza Nowennę Pompejańską w intencji powrotu do zdrowia.

Przeczytaj

agata: problemy zdrowotne

Agata: Problemy zdrowotne

O nowennie pompejańskiej słyszałam już dawno ale nie do końca wiedziałam jak ją odmawiać. Na początku lutego 2018 dowiedziałam się że na jajniku mam dużego guza (15 cm!). Musiałam poddać się operacji. Strasznie się jej bałam bo miała to być moja czwarta operacja otwarcia brzucha nie licząc cesarskiego cięcia. Wcześniej miałam problemy z mięśniakami macicy i torbielami jajników. Chciałam modlić się nowenną do Matki Bożej ale wiedziałam że nie dam rady i nie zdążę skończyć przed pójściem do szpitala. Modliłam się więc do Św. Rity o pomyślny przebieg operacji oraz aby guz nie był złośliwy. 13 marca wycięto mi guz, który mimo swych rozmiarów był łagodny (torbiel czekoladowa) jednak rana pooperacyjna niezbyt dobrze się goiła.

Przeczytaj

monika: nadzieja i otucha

Monika: Nadzieja i otucha

Nowenne pompejańską odmawiałam w tym roku 2 razy w intencji uzdrowienia mojego syna i oddalenia zła za trzecim razem przerwalam. Dziękuję za tą modlitwę. Trudności i przeszkód było wiele., nie umiałam się modlić na różańcu – nauczyłam się, brak czasu – znalazłam czas., zmęczenie – piłam więcej kawy by nie zasnąć.., syn nie zdrowiał i stan się pogarszał- ale żyje i teraz wierzę że jego choroba jest uleczalna. Odmawianie codziennie różańca to wielka łaska pomoc i niesamowita moc. Nie warto się poddawać i trzeba zamknąć oczy zatkać uszy – tylko modlić się.

maria: nowenna w intencji męża

Maria: Nowenna w intencji męża

Moją XVII NP odmawiałam od 3.02.2018 r. do 28.03.2018. o potrzebne łaski dla mojego męża, szczególnie o zdrowie i pojednanie między braćmi. Mąż mój bardzo źle się czuł od jesieni 2017 roku. Leczył się, ale poprawa nie następowała tak, aby było dobrze. 3 maja 2018 r. bylismy w Licheniu. Mąż był po rehabilitacji, czuł się nie najlepiej. Ale po jakimś czasie nastąpiła poprawa. Ponadto mój mąż choruje na cukrzycę. Od 7 lat nie był u diabetologa. Brał leki, ale bał się insuliny. Ukrywał poziom cukru, podejrzewalam, że jest wysoki. W lipcu pokłóciłam się z nim na temat leczenia tej choroby.

Przeczytaj

elżbieta: diagnoza nowotwór

Elżbieta: Diagnoza – nowotwór

Pragnę podziękować Matce Bożej Królowej Różańca Świętego z Pompejów za otrzymane łaski uzdrowienie mego męża z nowotworu. W listopadzie 2017 r. zapadła diagnoza: nowotwór złośliwy gruczołu krokowego. Operację wyznaczono na styczeń 2018 r. Rodzina i przyjaciele modlili się i nas wspierali. Ja natomiast zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską prosząc Matkę Bożą o uzdrowienie.

Przeczytaj