Szczęść Boże
Mam na imię Karolina ,mam 18 lat.
Gdzieś na przełomie stycznia a marca , doszła do nas wiadomość ,że moja mama ma raka dróg moczowych.
Byłam załamana , pamiętam jak poszłam na mszę i całą mszę przepłakałam.
Nowenna pompejańska
Zawierz swój problem Maryi
Nowenna pompejańska pomaga odzyskać zdrowie. Dzieją się prawdziwe cuda dzięki tej modlitwie. Ufaj i módl się w zgodzie z wolą Bożą o zdrowie swoje i bliskich!
Szczęść Boże
Mam na imię Karolina ,mam 18 lat.
Gdzieś na przełomie stycznia a marca , doszła do nas wiadomość ,że moja mama ma raka dróg moczowych.
Byłam załamana , pamiętam jak poszłam na mszę i całą mszę przepłakałam.
Nowennę zaczęłam zmawiać zaraz po ciężkiej operacji usunięcia nerki z nowotworem u mojego taty. Okazało się ,że druga nerka jest słaba, chora i tato będzie już zawsze dializowany. Tak było jeszcze półtora miesiąca temu. Teraz wyniki są dość dobre , tato musi stosować dietę ale wiem , że będzie coraz lepiej.
Witajcie. Długo się zastanawiałam jak napisać świadectwo nowenny Pompetańskiej. Czy mi się uda czy jakoś to będzie miało sens. Dużo przeczytałam świadectw i wszystkie dla mnie się czymś różniły. Może na początku coś o sobie. Mam na imię Oliwia. Mam 21 lat. W klasie maturalnej jakoś wzmocniłam wiarę w Boga. Codziennie zaczynałam ranną mszą Świętą . Nawet zastanawiałam się czy nie iść do zakonu.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Najświętsza Maryja Panna!
Pragnę złożyć świadectwo odmawiania nieodpartej nowenny do Matki Bożej Różańcowej Pompejańskiej. Jest to moja 9 nowenna. Poznałam ją dzięki mojej córce.
Chciałabym podziękować Matce Bożej za okazaną pomoc. Będąc w ciąży zaczęłam przewlekle chorować, miałam też poważne problemy z kręgosłupem. Musiałam pozostawać w łóżku, bo nie mogłam przyjmować żadnych silnych leków. Bałam się o rozwijające się we mnie dzieciątko, więc zaczęłam się modlić. Wybrałam, jak mi się wydawało, „najgorszą” formę modlitwy, czyli różaniec.
Nowennę pompejańską odmawiam już kilkakrotnie, w różnych intencjach. Ostatnio (w maju tego roku) odmawiałam nowennę we własnej intencji. Po dość skomplikowanej operacji stopy czułam się źle, a powrót do zdrowia wydawał mi się prawie niemożliwy.