Kochałam i wydawało mi się że jestem kochana, przez chłopaka z którym byłam 10 lat. Na pierwszy rzut oka mieliśmy wszystko: piękni, młodzi, wykształceni, na tzw. stanowiskach… wypracowaliśmy to sobie jeszcze przed naszymi 30 urodzinami. Panowaliśmy wspólną przyszłość, ślub, dzieci… Ale stało się inaczej. Na 2 miesiące przed weselem rozstaliśmy się. Dla mnie świat się zawalił.
nieczystość
Oto świadectwa osób, które modliły się o zachowanie czystości, wstrzemięźliwości seksualnej. Zachowaj czystość z pomocą Maryi, pogromczyni złych duchów!
Maria: Uwolnienie od nikotynizmu
Witajcie. Chce podziekowac Matce Bozej za uwolnienie mnie od nalogu. Palilam papierosy 40 lat. Dzieki nowennie pompejanskiej nie pale juz 1 rok i 4 miesiace.To dla mnie cud.Sama,mimo roznych prob nie porzucilabym tego nalogu. Dziekuje Ci Krolowo Rozanca Swietego.
Grażyna: Moje otrzymane łaski
Odmówiłam już wiele Nowenn ( ok.15 ) i z każdej może nie otrzymałam to co chciałam , ale zawsze wyszło i tak na dobre , Królowa Różańca Świętego dobrze wie czego Jej Syn od nas oczekuje ,praktycznie z każdej Nowenny wynosi się coś dobrego , moje prośby co nie które zostały wysłuchane. Prośby o łaski od Maryi przychodziły , najpierw praca choć krótka ale była, potem oderwanie męża i syna od alkoholu i to było najpiękniejsze powolutku
Teresa: Moja modlitwa i rodzina
Dziękuję za świadectwa ,które podnosza mnie na duchu.
Podzielę się moimi przeżyciami związanymi z odmawianiem nowenny.Pierwszą odmawiałam w marcu o trzeżwość mojego męża,działy się wówczas dziwne rzeczy,zły szalał i były dni że było dużo gorzej ,mimo to wytrwałam do końca.Chociaż wiele się nie zmieniło postępowanie męża,to ja doznałam spokoju wewnętrznego.
Robert: Uwolnienie z podłego nałogu
Szczęść Boże.
Na Nowennę pompejańską trafiłem można powiedzieć przypadkiem, choć wierzę że to sam Bóg mi ją podsunął, w marcu tego roku. Miałem może 5 prób odmawiania jej, które po zwykle 1 dniu odmawiania w danej intencji ,następnego dnia czułem, że to jednak nie to i przerywałem ją.
Jusia: Świadectwa 2 w 1
Na samym wstępie zaznaczę, że świadectwo to piszę z 2 letnim opóźnieniem… Byłam już wtedy fizycznie i psychicznie wykończona sytuacją w pracy, brakiem nadziei na zmianę i wieloma nieudanymi próbami „ucieczki” (a trzeba pamiętać, że wysyłałam setki cv, aktywnie poszukiwałam pracy w wielu miejscowościach, wszystko to na nic…).