Witajcie Jestem w trakcie odmawiania mojej czwartej nowenny i chociaż każda z nich miała inna intencje i nie zostały one do końca wysłuchane to wierze ze będą tylko trza czasu. Dzięki tej wspaniałej modlitwie doznałem spokoju, radości i wyrozumiałości czego nigdy nie doświadczyłem. Werze z całego serca ze Mateńka Ukochana wysłucha mych intencji tylko z czasem.
Redakcja
Hanna: Matka Boża uratowała moją córkę i wnusię
Moja córka kilka razy poroniła, w końcu po wielu miesiącach gorącej modlitwy urodziła córeczkę. Pół roku później Pan Bóg pobłogosławił i znowu spodziewała się dziecka. Po trzech miesiącach po badaniu USG było podejrzenie, że dzieciątko ma b.chore serduszko. W tym czasie podjęłam nowennę pompejańską i nabożeństwo 20 sobót przed Świętem Matki Boskiej Różańcowej.
Aneta: Nowe życie
Jestem mamą 3 dzieci.Nasza najstarsza córeczka 7 letnia Madzia jest dzieckiem niepełnosprawnym.Nowennę odmawiam nieprzerwanie od listopada 2012 roku i nie wyobrażam sobie już bez niej swojego życia.Intencji do modlitwy nigdy nie brakuję a Maryja cierpliwie słucha i wyprasza łaski potrzebne w danym czasie.
Ula: Dziękuję Ci Mateczko !
Witajcie Kochani Czciciele Matki Bożej. Pragnę podzielić się z Wami łaską, którą wymodliłam odmawiając Nowennę Pompejańską. Obecnie odmawiam swoją 5 nowennę, natomiast nowennę numer dwa odmówiłam w intencji zdania egzaminu specjalizacyjnego, najważniejszego chyba egzaminu w moim życiu, bo związanego z pracą zawodową.
Magdalena: Wszystko jest możliwe- świadectwo uzdrowienia
Jakiś czas temu skończyłam odmawiać nowennę pompejańską. Było to odważne posunięcie, ponieważ nigdy nie lubiłam się z różańcem, obca mi była religijność maryjna. Nie wiedziałam jak zabrać się do rozważania tajemnic. Mimo wszystko zaczęłam odmawianie z pewnością, że uda mi się wytrwać w modlitwie, a jej sens dotrze do mnie w ciągu najbliższych tygodni. Tak też się stało.
Beata: Otrzymałam tysiąckroć więcej
Tyle bym mogła tutaj napisać, świadcząc o wszystkich łaskach otrzymanych dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Pompejańskiej!
Moja przygoda z nowenną zaczęła się „przypadkowo” w październiku 2012 roku. Od tego czasu nie ma dnia, bym nie odmawiała tej modlitwy. Teraz widzę, że Maryja wiedziała, kiedy obdarować mnie łaską tej nowenny, bo był to czas, kiedy umierał mój niewierzący teść. Dzięki tej nowennie uprosiłam dla niego szczęśliwą śmierć.