Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Modlitwa za synka

Dosyć długo zajęło mi zanim napisałam to świadectwo. Jednak obiecałam je Matce Bożej Różańcowej z Pompejów. Odmówiłam trzy nowenny pompejańskie w intencji mego synka, który cierpi z powodu autyzmu. Modlitwa nie sprawiała mi trudności, była radosnym, codziennym spotkaniem z Matką Bożą i kontemplacją jej życia i Syna Bożego. Mimo całego bólu, trudu codziennych wyzwań z synkiem, muszę z perspektywy czasu zaswiadczyć o błogosławionym cierpieniu jakie spadło na naszego syna, na naszą rodzinę. Dzięki prowadzeniu przez Maryję miałam okazję spotkać Jezusa, żyję codzienną Eucharystią, należę do wspólnoty, wciąż wierzę, że przez troskliwe ręce Matki Bożej Uzdrowienie Chorych upragnione uwolnienie mego synka z autyzmu nastąpi.

Przeczytaj

Joanna: Wybaczyłam mężowi i rodzinie

Chcę podzielić się moim świadectwem,jest to moja druga NP.Moje problemy zaczęły się bardzo wcześnie napierw spotkała mnie ciężka choroba nowotworowa z którą walczyłam bardzo długo do dzisiaj są jej następstwa gdzie wystąpiła padaczka,ale mogę tutaj dziękować Matce Bożej bo to dzięki modlitwą uniknełam paraliżu całego ciała po prostu cud,drugą traumatyczną sytuacją dla mnie była zagrożona ciąża gdzie lekarze doradzali mi jej usunięcie, mój mąż i rodzina byli również za aborcją. Ja nie chciałam usunięcia ciąży modliłam się z całych sił do Boga żeby ocalił moje dziecko.

Przeczytaj

szpital

Magdalena: Walka z nowotworem

W październiku 2018 dowiedzieliśmy się, że u mamy został wykryty nowotwór piersi. Szok, niedowierzanie, pytanie dlaczego to właśnie nas spotkało. Tata z nerwów miał rozległy zawał. Rozpoczęło się szukanie miejsca i lekarza, który może pomóc. Wizyty bezskuteczne – nikt nie mógł pomóc w ustaleniu szybkiego terminu operacji co było tak bardzo konieczne. Szukają jakiegokolwiek sparcia, pocieszenia ale też i informacji o wychodzeniu z choroby nowotworowej natrafiłam na świadectwa osób modlących się nowennę pompejańską. Rozpoczęłam wieczorne spotkania z Maryją modląc się o przyspieszenie operacji i to, by nie była potrzebna chemia a mama mogła wracać szybko do sił by cieszyć się każdą chwilą z nami. Z końcem grudnia mama otrzymała termin na operację na połowę lutego. Ja modliłam się jeszcze gorliwiej błagając o pomoc.

Przeczytaj

Longina: Pojednanie w rodzinie

Czwartą NP odmówiłam w intencji spokoju i pojednania w mojej Rodzinie. Nie mogłam porozumieć się z moją dorastającą córką. Ciągle iskrzyło między nami. Fochy, pyskowanie, brak wzajemnego zrozumienia, niezadowolenie – tak było każdego dnia. Do tego powróciły „demony” przeszłości czyli trudne wspomnienia kryzysu w moim małżeństwie. Z dnia na dzień uchodziło ze mnie powietrze. Postanowiłam rozpocząć odmawianie kolejnej Nowenny.

Przeczytaj

Różaniec i nowenna pompejańska

Anonim: Małe wielkie cuda

Pierwsza moja nowenna:

za mojego młodszego brata z kiepskim stanem psychicznym (fobia społeczna, stany lękowe, po depresji, brak relacji z ludźmi, brak przyjaciół, przez dobrych parę lat jedynym jego zajęciem była gra na komputerze cały dzień w „WoWa” i sen, żeby uciec przed światem)

->dziś widzę jak się ppprawia: jak kiedyś nie bylem w stanie go nigdzie wyciągnąć z domu, choćby na spacer to dzisiaj już spędza ze mną czas na różnych rzeczach i się zaprzyjaźniamy i ma wolę, żeby mimo trudności i stresu związanego z byciem między ludźmi, wychodzić do ludzi) poprawia się mimo że nieraz muszę mu tłumaczyć, że łaska nowenny niekoniecznie musi od razu spaść z nieba niczym spadająca z nieba torba z milionem złotych.

Przeczytaj