Witam bardzo serdecznie . O Nowennie Pompejanskiej dowiedziałam sie w styczniu tego roku od mojej cioci. Moja rodzina przechodziła ciężki okres,moja siostra chorowała na raka i jej stan bardzo sie pogorszył.Zabralo ja pogotowie i było coraz gorzej ,wtedy ciocia napisała mi o Nowennie i ze moja siostra powinna ja odmówić .Ciocia miała przylecieć i odmówić ja razem z moja siostra.
poronienie
Poronienie to dramat dla wielu kobiet. Jak Maryja pomaga przejść przez ten trudny czas? Poczytaj świadectwa.
Izabela: niespodziewana przeprowadzka
Witam wszystkich czcicieli Królowej Różańca Świętego z Pompejów! To już drugie moje świadectwo, które piszę „ku pokrzepieniu serc”. Nowennę Pompejańską odmawiam od kwietnia 2014 roku. Wszystkie intencje ofiarowywałam za inne osoby, raz zaczęłam się modlić we własnej intencji, ale czułam, że łatwiej jest modlić się za innych, dlatego tę jedną Nowennę przerwałam i od razu ktoś poprosił mnie o modlitwę
Hania: Opieka Matki
O nowennie słyszałam od mamy i siostry, jednak było to dla mnie zbyt trudne, aby rozpocząć. Zdecydowałam się w grudniu. Obiecałam Matce Najświętszej, że odmówię dwie nowenny jeśli będę w ciąży, bo wszystko na to wskazywało. Jedną odmówię o szczęśliwe rozwiązanie a drugą o łaskę nawrócenia dla najbliższych.
Kasia: Życie z nowenną stało się piękniejsze!
Długo o nowennie myślałam… Polubiłam stronę na facebooku i często czytałam świadectwa. Jedne były bardzo pozytywne, inne od ludzi zawiedzionych, to jednak nie zniechęciło mnie do postanowienia jej odmawiania. Ale z przerażeniem myślałam, jak dam radę odmówić min. 3 tajemnice różańca dziennie?? W mojej głowie było to nie do wykonania!
Agnieszka: Wyczekiwane dwie kreski !!!
Szczęść Boże !!! Składam swoje drugie świadectwo pierwsze było o zmianie mojego serca, o tym jak Matka Boska napełniła mnie miłością do Boga. W lipcu 2014 roku straciłam swoja pierwszą ciążę, załamałam się odeszłam od Boga, miałam straszny żal, czemu ja ? przecież nie skrzywdziła bym swojego maleństwa. W grudniu zaczęłam odmawiać nowennę, moje życie zaczęło się zmieniać.
Ola: nowenna „niewysłuchana”
Witam. Długo zwlekałam z napisaniem świadectwa, ponieważ zastanawiałam się, co ja w ogóle powinnam przekazać ludziom. Odmawiałam nowennę końcem ubiegłego roku będąc w ciąży, w intencji szczęśliwego narodzenia mojego Synka (ciąża trudna, leżąca, zagrożona porodem przedwczesnym). Podczas odmawiania nowenny czułam spokój, że Matka Boża ma mnie w swojej opiece i przecież nic złego nie może się wydarzyć.