Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

ewa: jest przy mnie mateczka

Ewa: Jest przy mnie Mateczka

Witam wszystkich serdecznie. Od kilku lat leczyłam się na nerwicę a dokładniej zaburzenia lękowe, brałam leki, chodziłam na terapie..modliłam się. Czułam się dobrze. Leczenie przerwałam gdy zaszłam w ciążę (lekarz powiedział, że trzeba odstawić leki żeby nie truć maleństwa). Niestety nie udało mi się donosić ciąży, ok 5-6 tyg. poroniłam. Może to od leków a może tak po prostu miało być. Postanowiłam nie wracać do leków psychotropowych i spróbować żyć bez nich skoro już je odstawiłam.

Przeczytaj

angelika: matka najświętsza wie co dla nas najlepsze

Angelika: Matka Najświętsza wie co dla nas najlepsze

Witajcie! O nowennie dowiedziałam się od swojego chłopaka. Bałam się zacząć ją odmawiać, gdyż myślałam że nie podołam codziennie odmawiać 4 części różańca. Teraz jest w trakcie odmawiania mojej trzeciej i czwartej nowenny.

Moją pierwszą nowennę odmówiłam w intencje znalezienia pracy w zawodzie. Jeszcze nie zostałam wysłuchana, ale wiem że Maryja nie zostawi mnie w potrzebie, dlatego moją czwartą nowennę odmawiam także w tej intencji.

Przeczytaj

ewa: macierzyństwo

Ewa: Macierzyństwo

Nowenne pmpejanska znalazlam na tej stronie, kiedy bardzo potrzebowalam modlitwy. Synowa moja poronila pierwsza ciaze. Bylo to dla nas wszystkich, a szczegolnie dla synowej i syna ogromne przezycie, ogromny bol. Wtedy znalazlam te nowenne i postanowilam, ze bede ja odmawiac bezustannie dopoki synowa nie urodzi dziecka. Byla kolejna ciaza i kolejne poronienie, a ja ciagle ufalam, ze Matka Boza obdarzy ich laska rodzicielstwa. Potem kolejna ciaza i znowu zaczely sie komplikacje.

Przeczytaj

ilona: nie wiem jakbym sobie poradziła bez pomocy panienki najświętszej

Ilona: nie wiem jakbym sobie poradziła bez pomocy Panienki Najświętszej

Chciałabym podzielić się moim świadectwem. Jestem jeszcze w trakcie odmawiania Nowenny. Do Matki Bożej zwróciłam się z prośbą o pracę marzeń dla mojego męża. Mój mąż wtedy pracował, ale ta praca nie dawała mu satysfakcji, dołowała go i nie czuł się spełniony zawodowo. I nagle pojawiła się szansa na pracę o której zawsze marzył, ale rekrutacja miała trwać długo i być naprawdę trudna. Postanowiłam pomóc mężowi swoją modlitwą.

Przeczytaj