Od kilku lat cierpię na nerwicę lękową. W grudniu ubiegłego roku rozpoczęłam Nowennę Pompejańską.Zawsze byłam osobą wierzącą i praktykującą,ale całe moje życie myślałam,że to,co osiągnęłam ,to moja zasługa.Tymczasem znalazłam się w takiej sytuacji,że straciłam kontrolę nad swoim życiem.Wiele razy zwracałam się z prośbą do Jezusa i Maryi,ale kiedy było już dobrze zaniedbywałam modlitwę.
nerwica lękowa
Maryja pomaga we wszystkim. Także w nerwicy.
Wojciech: Depresje, fobie, nerwice
Właśnie dzisiaj skończyłem Nowennę Pompejańską,pierwszą w życiu dodam.I nie ostatnią.Moją intencją było uzdrowienie wewnętrzne.Spotykania z ludzmi z którymi wypadało by pogadać sprawiało i nadal sprawia mi kłopot.Tym kłopotem jest drżenie ciała i taki przestraszon,drżący ,niepewny głos.(JEŚLI KTOŚ MA TAK JAK JA PROSZE OPISAĆ W KOMENTARZACH,DODA MI TO OTUCHY ŻE NIE JESTEM SAM Z TYM PROBLEMEM)
Joanna: Pomoc od Matki Bożej
Od dawna cierpię na nerwicę lękową, czasami przychodzą tak ciężkie dni, że nie wiem jak sobie poradzić ale wiem jedno, że modlitwa i odmawianie Nowenny Pompejańskiej zmienia mnie i coraz bardziej przybliża do Boga i Jego Matki. Czuję się o …
Ewa: Jest przy mnie Mateczka
Witam wszystkich serdecznie. Od kilku lat leczyłam się na nerwicę a dokładniej zaburzenia lękowe, brałam leki, chodziłam na terapie..modliłam się. Czułam się dobrze. Leczenie przerwałam gdy zaszłam w ciążę (lekarz powiedział, że trzeba odstawić leki żeby nie truć maleństwa). Niestety nie udało mi się donosić ciąży, ok 5-6 tyg. poroniłam. Może to od leków a może tak po prostu miało być. Postanowiłam nie wracać do leków psychotropowych i spróbować żyć bez nich skoro już je odstawiłam.
Ilona: Z pomocą Matki Bożej znów czuję że żyję!
Ostatnie dwa lata mojego życia były dla mnie straszne.Zachorowałam na nerwice lękową,doszła do tego depresja.Leczyłam się rok czasu,później stwierdziłam że już jest dobrze i odstawiłam leki. Myliłam się,nie było dobrze.Choroba zaczęła w tak szybkim tempie wracać,że nie wiedziałam kiedy a już byłam w takim samym złym stanie jak rok wcześniej.
Barbara: odmawiając tę Nowennę, doświadczamy obecności Boga
Chwała Królowej Różańca świętego w Pompejach.Chciałam podziękować Matce Bożej Różańcowej za dobrą pracę.Moja firma uległa rozwiązaniu, a ja zostałam sama z dziećmi, dodatkowo byłam mobingowana w pracy,trudno opisać, jak się ze mną obchodzono. Przez ten czas pokornie to znosiłam i modliłam się do Matki Bożej Pompejańskiej.Nie miałam czasu za bardzo szukać pracy,bo trudno mi było oderwać się od modlitwy, Klęczałam przed Najświętszym Sakramentem z różańcem.W domu dzieci pytały jak ja chcę znaleźć pracę, jak tylko się modlę.