Pragnę złożyć świadectwo tak jak obiecałam Matce Boskiej. Zawsze uważałam się za osobę wierzącą (chciaż teraz patrząc z perspektywy czasu wcale tak nie było).Po jakimś czasie zaczęłam trochę odchodzić od kościoła, nie zgadzać się z pewnymi rzeczami głoszonymi przez księży, uważałam ,że kościół zbyt ingeruje w życie ludzi. Jakiż to był wielki błąd! Swoim stylem życia pootwierałam kanały na dzialanie złego ( o co dokładnie chodzi zachęcam do wysłuchania rekolekcji Księdza Glassa).
Dodane świadectwa pompejańskie
Poznaj świadectwa cudów nowenny pompejańskiej – oto świadectwa na każdy temat!
MAŁGORZATA: PEŁNA WIARY
Mam 37 lat,kochającego męża i wspaniałego synka. W styczniu trafiłam do szpitala z problemami sercowymi okazało się że mam arytmię, niewydolność żylną, chorą tarczycę.Ciężko mi jest pogodzić się z tym co mnie spotkało straciłam pracę wpadłam w depresje biorę leki. Kiedyś chodziłam do kościoła sporadycznie ale w chorobie odnajduje na nowo drogę do Pana Boga.
Kamila: Obrona pracy magisterskiej
Na początku czerwca składałam świadectwo dotyczące pomocy Matki Bożej w ukończeniu moich studiów gdzie po wielu trudnościach dzięki Bożej pomocy zostałam doprowadzona na etap końcowy – jak wyznaczenie terminu obrony pracy magisterskiej. Wcześniej składałam świadectwo ponieważ otrzymałam ogrom łask od Matki Bożej. Jednak teraz moja prośba została wysłuchana całkowicie.
Marysia: Pomoc dla męża
Witam serdecznie! Swoim świadectwem chciałabym przekonać szczególnie wahających się. Uwierzcie dacie radę a Matka Najświętsza Wam w odmawianiu dopomoże. Ja o nowennie dowiedziałam się z prasy katolickiej, ale wydawało mi się to nierealne i niemożliwe żeby odmówić codziennie trzy części różańca bo czasem było mi ciężko odmówić choćby jedną. Czas płynął a ja choć bardzo potrzebowałam pomocy Matki Najświętszej to myśl o nowennie oddalałam.
Nadzieja: Moja walka o siebie
Chciałabym opowiedzieć Wam moje świadectwo, które jednocześnie będzie pewnym „wygadaniem się”, pewnym wewnętrznym oczyszczeniem i zamknięciem (oby ostatecznym) pewnego rozdziału w moim życiu. Ale żebyście dokładnie zrozumieli to, co chcę napisać, musicie poznać pewną historię… historię od czego to wszystko się zaczęło.
Martyna: Otrzymane łaski i oczekiwanie na tę najważniejszą
Witam kochani! Pragnę podzielić się z Wami swoim świadectwem. Nowennę ukończyłam 23 maja, w Wigilię Zesłania Ducha Świętego. Nie ukrywam, że to dobry znak i liczę na cud :). Otrzymałam tyle łask: spokój, uśmiech, stałam się lepszym człowiekiem (może nie doszłam do doskonałości, ale na pewno nie jestem tym, kim byłam wcześniej). Śmiem stwierdzić, że jest znacznie lepiej. Nigdy nie czułam tak bardzo obecności Maryi i Pana Jezusa. Nie rozmawiałam z Nimi i nie dziękowałam za wszystko, co otrzymałam od Nich.