Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dziecko i rodzice

Ewa: Mam dowód Bożej interwencji

Mam żywy dowód Bożej interwencji. Mój synek Jacuś – urodził się z wieloma poważnymi chorobami a jego rokowania co do przeżycia i rozwoju były marne. Jacek urodził się z wodogłowiem olbrzymim, brakiem wielu struktur mózgu lub ich uszkodzeniem. Jeszcze w ciąży mówiono mi że muszę przygotować się na najgorsze, dziecko może umrzeć przed porodem lub po a jeśli nawet przeżyje jego życie prawdopodobnie będzie krótkie.

Przeczytaj

Klaudia: Walka o małżeństwo

Zaczne od tego, ze przepraszam za jakiekolwiek bledy, moj telefon jest zagraniczny. Bylam srednio wierzaca, chodzilam do kosciola, bo mama kazala, w kosciele czekalam az to “pieklo” sie skonczy, relacja z Bogiem zerowa. Wyjechalam za granice, wyszlam za maz, urodzilam dziecko, 5 lat pozniej maz mnie zostawia tak po prostu. Okazalo sie, ze nigdy nie bylam dobra zona. Nie dawalam mu milosci, bylam niedojrzala, zabilam te milosc, ktora on mial do mnie. Na dodatek rany, ktore mu wyrzadzilam nie potrafi przebaczyc. Wyprowadzil sie, utrzymujemy kontakty kolezenskie, rozmawiamy tylko gdy potrzeba. Moje serce sie zalamalo.

Przeczytaj

Modlitwa ręce

Amadeusz: Łaska wewnętrznego spokoju

O NP dowiedziałem się kilka miesięcy wcześniej zanim podjąłem się tej modlitwy. Świadomość o ilości odmawianych Pozdrowień Anielskich spowodowała, że wybierałem inne modlitwy. W tym czasie odmówienie jednej dziesiątki Różańca Św. było dla mnie wyzwaniem. Po decyzji podjęcia się NP, Maryja przyszła z ogromną łaską i odmawianie Różańca stało się nieodłącznym elementem dnia codziennego i przyjemnością przebywania w łączności z Matką Najświętszą.

Przeczytaj

Szpital

Dominika: Uzdrowienie mamy

Sylwester 2015, wyniki badań histopatologicznych, diagnoza-nowotwór. Szok , niedowierzanie, i strach o życie mojej mamy. Przecież miałam 16 lat, był to okres w życiu, kiedy najbardziej jej potrzebowałam, jak mieliśmy z tatą dać sobie radę bez niej. Pierwszy szpital-lekarz twierdzi ze nie da się nic zrobić, drugi szpital-niestety, przykro nam, mama nie kwalifikuje się do leczenia u nas, trzeci szpital-nie gwarantujemy, że doczeka pani świąt, trzeba przygotować się na najgorsze… Wtedy natknęłam się na nowennę pompejańską.

Przeczytaj

Krzyż i ręce w modlitwie

Anonim: Uwolnienie od lęku

Niedawno zakończyłem odmawianie „pompejanki” w intencji uzdrowienia z pychy oraz o łaskę pokory. Dzięki tej modlitwie zmieniłem się. Nie dokuczają mi już tak bardzo kompleksy, mało przejmuję się cudzymi atakami, bądź też potencjalnymi przytykami, które mogą się kiedyś w przyszłości przydarzyć. Nie przejmuję się już zbytnio porażkami, które poniosłem w życiu. Nie trawi mnie już taki codzienny lęk, jaki mi towarzyszył do niedawna.

Przeczytaj