Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Klaudia: Walka o małżeństwo

Zaczne od tego, ze przepraszam za jakiekolwiek bledy, moj telefon jest zagraniczny. Bylam srednio wierzaca, chodzilam do kosciola, bo mama kazala, w kosciele czekalam az to “pieklo” sie skonczy, relacja z Bogiem zerowa. Wyjechalam za granice, wyszlam za maz, urodzilam dziecko, 5 lat pozniej maz mnie zostawia tak po prostu. Okazalo sie, ze nigdy nie bylam dobra zona. Nie dawalam mu milosci, bylam niedojrzala, zabilam te milosc, ktora on mial do mnie. Na dodatek rany, ktore mu wyrzadzilam nie potrafi przebaczyc. Wyprowadzil sie, utrzymujemy kontakty kolezenskie, rozmawiamy tylko gdy potrzeba. Moje serce sie zalamalo. Nie potrafilam zrozumiec dlaczego mnie zostawil, nie widzialam swojej winy w tym wszystkim. Zaczelam krzyczec na Boga, blagac o pomoc, chwytalam sie ostatniej deski ratunku. Pomyslalam wiem jak odmawiac rozaniec wiec od tego zaczelam. Tydzien pozniej znalazlam w internecie nowenne pompejanska. Odrzucalam ja przez jakies kolejny tydzien. 3 rozance na dzien? Na pewno nie. Za duzo, nie mam czasu. Wole lezec w lozku, nic nie robic, szlochac do poduszki niz odmawiac az 3 rozance. W koncu sie przekonalam. Za moje malzenstwo.

Niestety dalej czekam na ratunek, ale to co sie wydarzylo przez te prawie 2 miesiace, to byl cud. Znalazlam czas I ukojenie w rozancu, moja depresja odeszla w jeden dzien. Tak, cud! Obudzilam sie szczesliwa, bez mysli samobojczych, zlych, destrukcyjnych. I to wszystko wydarzylo sie w jedna noc. Owszem dalej mialam smutek, zle dni ale nie myslalam juz o zakonczeniu zycia. Zly walczyl ze mna. Bylam ospala, rozkojarzona, zle mysli na temat Boga, meza, ze nigdy nie wroci, ze zdradza itd. Zlosc a nawet chec poddania sie, utracenie wiary w Boga, w cud, w waznosc mojej intencji.

Kolejnym cudem byla spowiedz na ktora sie zdecydowalam. Poczulam sie jakby ciezar ze mnie spadl, poznalam zyczliwych, dobrych ludzi w kosciele, zaczelam chodzic do kosciola, czytac biblie czesto, modlic sie, poglebiac wiez z Bogiem. Potem zaczelam chodzic do psychologa. Moj psycholog to chyba od samego Boga jest. Otworzyl mi umysl, zmienial moje myslenie o sobie I o zyciu. Wiem, jestem 100 procent pewna, ze to Bog przez niego przemawia. Zaczynam widziec swoje bledy, widze jak Bog mnie przemienia, poznaje co to znaczy prawdziwie kochac, teraz widze, ze tak naprawde to nigdy nie kochalam swojego meza tak jak powinnam, ucze sie kochac prawdziwie po Bozemu, zaakceptowalam siebie, w koncu potrafie powiedziec jestem piekna I madra. Ale nie w pyszny sposob. Po prostu doceniac siebie. Tak na prawde to nigdy nie bylam szczesliwa. Zawsze bylam leniwa, wciagnieta w gry video, bez perspektywy na zycie. Odkad zaczelam nowenne wiem, ze chce isc na studia, chce wyremontowac dom, chce zyc I byc szczesliwa, chce sie zmienic dla siebie I mojego meza, wiem, ze Bog uratuje nas ale ja nie jestem gotowa na powrot mojego meza. Wiem, ze Bog pracuje najpierw nade mna, uczy mnie kochac, zmieniac moje nastawienie, podejscie do zycia, a potem przyjdzie czas na meza, ktory tez potrzebuje Bozej pomocy. Odkad sie modle to co moj maz mowi nie ma znaczenia. Np. Juz nie kocham Cie tak jak kiedys, mysle o rozwodzie, nie moge ci ufac, nie chce z toba byc. Itd. Bez Boga zalamalabym sie, ale ja mam Boga w sercu I wiem, ze to co on mowi pochodzi od zlego I Bog nas polaczy raz jeszcze. Ufam jemu I Maryi. Po skonczonej nowennie chcialam zrobic sobie tygodniowa przerwe I zly skorzystal z okazji, zalamalam sie znowu… 2 dni temu mialam sen o rozancu, ze mam go odmawiac. Wczoraj (25.01.20) zaczelam nowa nowenne. Juz nie moge sie doczekac na kolejne swiadectwo. God bless you all!

4 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewuś
Ewuś
20.03.20 07:27

Idź tą drogą i nie odpuszczaj.
Bóg przywołał cię do siebie.
Chwała Panu

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x