Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

alicja: braciszek

Alicja: Braciszek

Nadszedł mój długo wyczekiwany i upragniony moment zostawienia świadectwa. Jako dziecko zawsze marzyłam o posiadaniu rodziny. Wszystko szło zgodnie z planem. Skończyłam studia, znalazłam wymarzoną pracę, wyszłam za mąż. Urodził się nam syn – nasz mały, wielki cud. Radość nasza była ogromna. Byliśmy szczęśliwym małżeństwem, dopóki nasz synek nie skończył 2.5 roczku. Nasze szczęście i wspólne plany na przyszłość przerwała moja choroba – ostra białaczka szpikowa. To był cios, z którym nie potrafiliśmy sobie poradzić. Żegnałam się z życiem oraz moim małym synkiem, marzyłam aby zobaczyć go odbierającego pierwsze świadectwo szkolne.

Przeczytaj

martyna: prawo jazdy

Martyna: Prawo jazdy

Obiecałam Matce Bożej, że gdy spełni moją prośbę to napisze świadectwo i tak się stało. Po 2 nieudanych próbach zdania egzaminu na prawo jazdy zwątpiłam. Wtedy przypomniałam sobie,że ktoś,gdzieś, kiedyś opowiadał o nowennie pompejańskiej jako o modlitwie, która jest nie do odparcia,aczkolwiek jest trudną modlitwą. Postanowiłam spróbować i dzisiaj jestem szczęśliwą posiadaczką prawa jazdy. Matko Boża Pompejańska dziękuje!

irena: modlitwa o potomstwo

Irena: Modlitwa o potomstwo

Chciałabym podzielić się swoim świadectwem otrzymanych łask dzięki wstawiennictwu Najświętszej Marii Panny. 25 czerwca 2018 r rozpoczęłam Nowennę Pompejańską w intencji otrzymania łaski poczęcia i urodzenia kolejnego dziecka. Na pomysł wybrania właśnie tej modlitwy wstawienniczej wpadłam przeglądając różne fora kobiet, które starają się o potomstwo. Wizja 54 dni odmawiania wszystkich części Różańca, wydała mi się co najmniej trudna do wyobrażenia (szczególnie biorąc pod uwagę tempo życia).

Przeczytaj

kinga: cierpienie było krokiem do modlitwy

Kinga: Cierpienie było krokiem do modlitwy

Chciałam złożyć świadectwo mojego nawrócenia i polepszenia stanu zdrowia. Zacznę od tego że moje nawrócenie było procesem. Jak na osobę 33 letnią bardzo dużo już przeszłam, bo jako siedemnastoletnia dziewczyna miałam załamanie nerwowe, później pobyty w szpitalach; jako dziecko byłam molestowana seksualnie przez osobę bliską, później po studiach znów spotkało mnie coś złego.

Przeczytaj