Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

krystyna: odnalazłam swoje miejsce w życiu

Krystyna: odnalazłam swoje miejsce w życiu

Przez około 70 lat w moim domu wisiał na ścianie obraz Matki Boskiej Różańcowej. Kiedy miałam sześćdziesiąt lat, dowiedziałam się z internetu, że jest to obraz Matki Boskiej Pompejańskiej. Gdy czytałam świadectwa, „coś” ciągnęło i mnie do tej modlitwy, ale przerażało mnie odmawianie trzech części różańca codziennie. Zastanawiałam się, czy podołam takiemu wyzwaniu.

Przeczytaj

paweł: modlitwa o miłość dziewczyny która mnie zostawiła

Paweł: modlitwa o miłość dziewczyny która mnie zostawiła

jakoś na początku marca moja dziewczyna odeszła ode mnie. bardzo mnie to zabolało nie mogłem sobie z tym poradzić, ciągle była w moich myślach w noce prawie bez snu itd….. nie wiem jakby się to skończyło bo chodziły mi już po głowie różne rzeczy(jestem niestety człowiekiem dość wrażliwym) gdyby nie to że szukając ratunku znalazłem właśnie tę stronę. Przeczytałem wszystko i postanowiłem że będę się modlił, można od razu się domyśleć jaka była moja intencja, oczywiście prosiłem Boga żeby wróciła do mnie i znów mnie pokochała.

Przeczytaj

justyna: i pomyśl, że może być tylko lepiej

Justyna: I pomyśl, że może być tylko lepiej

Na wstępie mojego drugiego świadectwa bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam.

Po raz kolejny potwierdzam, że nowenna pompejańska to cudowna modlitwa. Czytając nadsyłane świadectwa, potwierdzam, że staje się lekką, potrzebną, uzależniającą modlitwą. Bardzo dobre lekarstwo, na wszystko. Ostatnie moje świadectwo zostało opublikowane 19 lipca 2014, wówczas rozpoczęłam moją drugą nowennę (pisząc podziękowanie był to chyba drugi dzień).

Przeczytaj

marta: niech królowa różańca Świętego umacnia nas w modlitwie

Marta: Niech Królowa Różańca Świętego umacnia nas w modlitwie

Chciałam się podzielić świadectwem dotyczącym mocy Nowenny Pompejańskiej. Odmawiałam ją trzykrotnie: 1 w intencji chrzestnej chorej na raka płuc – lekarze dawali Jej 0,5 roku życia. Od tamtej pory mija 5 lat, a Chrzestna żyje, a choroba … znacząco się zatrzymała. W intencji mojej Teściowej chorej na raka piersi – przeszła szczęśliwie operację, chemioterapię mimo wielu problemów zdrowotnych (rozrusznik) oraz śmierci Teścia (2 lata temu). Od tamtej pory mija 4 lata. 3.

Przeczytaj