Postaram się aby moja opowieść nie była zbyt długa ale długo się do niej przymierzałam i też bardzo dużo się w tym czasie za sprawą Matki Bożej z Pompejów wydarzyło. W 2010 roku pojawiły się na mojej skórze zmiany, które lekarz rozpoznał jako chłoniak. Skierowano mnie do szpitala gdzie podjęto badania w kierunku chłoniaka. Moje siostry od razu zaczęły się modlić Nowenną Pompejańską o której ja jeszcze nie słyszałam. Otrzymałam od siostry egzemplarz Królowej Różańca Świętego i wtedy od razu rozpoczęłam moją pierwszą nowennę w swojej intencji.
otrzymane łaski
Deszcz łask zsyła z Nieba Maryja na tych co modlą się nowenną pompejańską! Dołącz do odmawiających nowennę i otrzymuj łaski Maryi!
Agnieszka: Dziękuje za pracę
Jestem winna podziękowania Matce Bożej Rózańcowej z Pompejów, za wysłuchanie mojej prośby.
Modliłam się w intencji znalezienia stałej pracy, którą dostałam po odmówieniu Nowenny Pompejańskiej.
Maciuś: Matka Boża nie odmawia :)
Szczęść Boże.
Moją pierwszą Nowennę Pompejańską skończyłem w lutym 2014 r. w intencji znalezienia pracy umysłowej. Dzięki Matce Bożej i Świętemu Josemaria Escriva otrzymałem taką pracę o jaką prosiłem: umysłową, z bardzo dobrymi ludzmi, dobrym dojazdem, jednozmianową i wolnymi sobotami i niedzielami.
Marta: cuda
Witam. Chciałabym podzielić się po raz drugi świadectwem.
Odmawiałam po raz drugi Nowennę do Sw. Rity. W pierwszej otrzymałam łaski o które prosiłam. Chcę podzielić sie z Wami co mnie spotkało…Prosiłam Ritę o 2 łaski…pierwsza z nich to prosiłam aby Sw. Rita dała mi jakiś znak, że jest przy mnie…
Sylwia: Wysłuchane Nowenny
O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się przypadkowo, w momencie kiedy, szukałam odpowiedniej dla mnie modlitwy. Dotychczas odmówiłam trzy 54- dniowe Nowenny. Moje prośby zostały wysłuchane przez Królową Różańca Świętego.
Eliza: Będę mamą
Moja historia jest smutna i jednocześnie dająca nadzieję.
Byłam w ciąży ektopowej. Tego dnia kiedy się dowiedziałam, że jest we mnie nowe życie, skierowano mnie na zabieg operacyjny gdyż mój stan był już bardzo poważny. Nawet do końca nie zdawałam sobie sprawy co się tak naprawdę dzieje… A potem ogromny smutek i ta ciągle nawracająca myśl: dlaczego?