Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

ula: matura

Ula: Matura

moją pierwszą Nowennę Pompejańska odmawiałam we wrześniu tamtego roku o dobrze zdana maturę i dostanie się na wymarzone studia. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić ze bardzo się przykładałam do nauki i dużo czasu siedziałam w książkach . Kiedy przyszedł czas matur był to dla mnie ogromnie ciężki okres w życiu, bardzo przezywałam wszystkie egzaminy i czułam ze cos jest nie tak , ze większość egzaminów nie idzie tak jak bym chciała już zaczęły się lekkie wyrzuty do Matki Boskiej , ze tyle się modliłam do niej , prosiłam, błagałam a czuje w sercu ze wyniki z matur będą złe.

Przeczytaj

gabriela: wymodlona praca

Gabriela: Wymodlona praca

To moja 4 nowenna w której modliłam się o pracę.Na początku tego roku straciłam zatrudnienie,ale o łaske pracy zaczęłam sie modlić dopiero z początkiem wrzesnia…Wczesniej odmawiałam nowenne w innych intencjach,mysląc ,że Matka Boża widzi ,jak bardzo potrzebuje pracy ,i prosząc o inne łaski praca „sama” sie znajdzie….Zawsze wydawało mi się ,że nie wypada prosić o tak przyziemne sprawy jak byt dnia codziennego…

Przeczytaj

beata: uzdrowienie z raka

Beata: Uzdrowienie z raka

Chcę Wam opowiedzieć jak to wszystko się zaczęło w moim przypadku.

W styczniu dowiedziałam się, że mój tata jest chory na raka. Cała rodzina popadła w rozpacz. Tato przechodził kolejne badania okazało się, że jest szansa na operację. Postanowiłam nie zwlekać i zamówiłam Mszę św. w jego intencji o pomyślną operację. W tym czasie tao obchodził urodziny postanowiłam, że na prezent podaruje mu łańcuszek z medalikiem Matki Boskiej. Wybrałam się do księgarni z dewocjonaliami. Medalików było mnóstwo większe mniejsze przedstawiające różne postacie Matki Boskiej. Nie mogłam się zdecydować jedna z Pań poleciła mi „cudowny medalik”. Zgodziłam się ale jakoś bez przekonania. Wydawał się skromny taki maleńki.

Przeczytaj

madzia: uderzyłam mojego męża

Madzia: uderzyłam mojego męża

kolejny wielki cud 🙂 29 września br. zaczęłam Nowennę Pompejańską w intencji uzdrowienia i uwolnienia mojego męża, już pierwszego dnia zły tak się oburzył i mnie sprowokował, że ja drobna istota uderzyłam mojego męża….miałam takie wyrzuty sumienia ale wyspowiadałam się z tego. Kolejne dni były straszne, dostawałam smsy, maile od mojego męża ze zdjęciem obdukcji, że mnie zniszczy, mówił, że zabierze mi córkę, umieści mnie w zakładzie psychiatrycznym, że stracę pracę bo zawiadomił sąd, że złożył pozew rozwodowy i sprawę o naruszenie nietykalności cielesnej. Przez całą tą sytuację miałam ogromne problemy z pracą, z kolegami i koleżankami, ciągłe wpadki, miałam egzamin bardzo trudny, myślałam, że go nie zdam- o niego zależało czy będę dalej pracować, myślałam o pójściu na długotrwałe zwolnienie, odcięcie się od tych ludzi. Moja mama trafiła do szpitala z zapaleniem nerek, tata zapadł w śpiączkę cukrzycową.

Przeczytaj

joanna: macierzyństwo

Joanna: macierzyństwo

Kochani, chciałaby się z Wami podzielić moim świadectwem. Łaska którą otrzymałam nie jest pierwszym owocem Nowenny Pompejańskiej. W ostatnich dwóch latach odmówiłam ich kilka i każda przynosiła wymodlony dar. Podzielę się z Wami moim ostatnim świadectwem. Nowennę zaczęłam odmawiać będąc w ciąży. (poprzednią Nowennę odmawiałam aby w nią zajść i o czym świadczy poniższy wpis również została wysłuchana)

Przeczytaj