Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

paweł: sam otrzymałem łaski o które modliłem się dla żony

Paweł: Sam otrzymałem łaski o które modliłem się dla żony

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica!

Jest to świadectwo łask otrzymanych po odmówieniu trzech Nowenn Pompejańskich.

Moje małżeństwo było jednym wielkim polem bitwy, żona pochodzi z patologicznej rodziny i jest nauczona że mąż to wróg. Robiła mi awantury o najmniejsze drobnostki a ja niestety podejmowałem temat i nie byłem jej dłużny. Była też chora rywalizacja kto jest lepszy, polegająca na wytykaniu jak najwięcej błędów „przeciwnika” żeby go poniżyć. Po urodzeniu naszej córeczki żona zaczęła mnie szantażować że zabierze ją i wyprowadzi się do teściów, coraz częściej wspominała o rozwodzie.

Przeczytaj

rafał: modlitwa która uratowała moją żoną i całą rodzinę

Rafał: Modlitwa która uratowała moją żoną i całą rodzinę

Nowennę Pompejańską zacząłem odmawiać w jednym z trudniejszych momentów mojego życia. Moje małżeństwo przeżywało bardzo mocny kryzys. Byliśmy z żoną na krawędzi i wtedy zacząłem prosić Maryję o łaski potrzebne do uratowania naszego związku. Początkowo nie modliłem się Nowenną. Zaczynałem od różańca a przełom nastąpił 8 grudnia 2016r w Godzinę Łaski dla świata. Prosiłem wtedy żarliwie Maryję o ratunek.

Przeczytaj

ewa list: dzięki wstawiennictwu maryi wszystko się uda

Ewa – LIST: Dzięki wstawiennictwu Maryi wszystko się uda

Jestem osobą, która zawsze była bardzo blisko Boga. Od dziecka uczęszczałam na rożnego rodzaju spotkania, Oazy i Krucjaty. Zawsze najważniejsza była dla mnie miłość, więc modliłam się przez lata o dobrego męża. Pewnego dnia poznałam chłopaka, który był o wiele lat starszy ode mnie. Od razu coś nas połączyło. Złapaliśmy wspólny język; prowadziliśmy długie rozmowy. Wiem, że bardzo mnie kochał. Chciał ułożyć sobie ze mną życie. I… w tej chwili po prostu stchórzyłam. Zostawiłam go, gdyż zawładnął mną strach. Wiedziałam, że łamię mu serce.

Przeczytaj

grażyna: podziękowanie za życie

Grażyna: Podziękowanie za życie

23 lata temu u mojego męża, który wtedy miał 45 lat stwierdzono krzemową pylicę płuc. Po badaniach, kolejno w trzech klinikach, stwierdzono że to nowotwór płuc. Dawano mu trzy miesiące życia. Pierwsze kroki o pomoc skierowałam do Matki Bożej Saletyńskiej z pobliskiego sanktuarium w Dębowcu. Stan zdrowia męża znacznie się poprawił. Po kilkunastu latach, w czerwcu 2015 roku mąż znów znacznie podupadł na zdrowiu. Złe samopoczucie, wysokie ciśnienie, krwioplucie – znów szpital.

Przeczytaj