Witam. To będzie moje drugie świadectwo z trzech odmówionych nowenn. Modliłam się w nich głównie za męża o dobrą pracę, w której będzie czuł się doceniony, o jego nawrócenie, zerwanie z nałogiem alkoholowym i potrzebne łaski. Muszę przyznać, że było bardzo ciężko w tym okresie. Mąż zrezygnował z pracy, bo szukał czegoś lepszego i wtedy się zaczęło. Przez kilka miesięcy zmieniał stanowiska, nigdzie mu nie pasowało, wszędzie były za małe zarobki jak twierdził, pracował po kilka dni w miesiącu, a oszczędności coraz mniej.
ciąża
Modlitwa nowenną pompejańską w intencji ciąży – o łaskę poczęcia i urodzenia dziecka. Zamiast grzesznego i potępionego przez Kościół In Vitro odmów nowennę pompejańską!
Joanna Maria: Narodziny zdrowego dziecka
Szczęść Boże, trochę czau minęło od narodzin mojej pociechy, aa czas który mi wypełnia to małe życie jest tak zajmujący, że dopiero teraz znalazłam czas. Mój list kieruję do wszystkich matek, których ciąża jest zagrożona i pełna obaw. Koniec listopada 2015 rokiem to czas kiedy dowiedzialam się, że jestem w ciąży. Ale zanim to się stało wpierw lekarz stwierdza: że to ciąża pozamaciczna. Szpital, badanie, wiele łez i okazuje się, ze JESTEM W CIĄŻY.
Kasia: Upragnione dziecko
Nowenna Pompejańska czyni cuda. Wierzę w to z całego serca. Otóż w 2010 roku urodziłam synka. Cała ciąża bez komplikacji, dziecko zdrowe. Niestety później przeżyłam 3 poronienia: pierwsze w 2011 roku w 10tc, drugie w 2013 w 9tc i trzecie 26.08.2014 roku w 20 tc. Załamałam się.
Martyna: Cud poczęcia
Szczęść Boże!
Chciałam podzielić się swoim świadectwem. Rok temu wzięłam ślub, od razu zaczęliśmy się z mężem starać o potomstwo. Niestety nie udawało się. Miesiące mijały a my byliśmy coraz bardziej zdołowani. Szukałam wsparcia w modlitwie, wtedy trafiłam na stronę poświęconą nowennie pompejańskiej.
Wiola: Matko Boża dziękuje Ci za Twoje wstawiennictwo
Pierwszy raz o nowennie pompejańskiej dowiedziałam się od mojej przyjaciółki byłam wtedy w ciąży. Od razu zapragnęłam pomodlić się tą modlitwą o szczęśliwe rozwiązanie. Miałam iść i kupić sobie książeczkę z tą modlitwą do Matki Najświętszej nie zdążyłam jednak tego zrobić gdyż tego dnia pojawiło się u mnie krwawienie i musiałam udać się do szpitala na badanie (nie zatrzymano mnie tam tylko odesłano do domu).
Marta: I udało się!
Pragnęliśmy z mężem kolejnego dziecka. Mieliśmy już dwoje zdrowych dzieci i jedno w niebie, utracone w wyniku ciąży pozamacicznej. Byliśmy bardzo szczęśliwi, gdy test pokazał dwie różowe kreseczki. Niestety, po kilku tygodniach ciąża obumarła. Wraz z nią umarła część mnie. Chciałam powtórnie starać się o dziecko, ale jednocześnie strasznie bałam się, że wszystko się powtórzy.