Nowenna pompejańska
Zawierz swój problem Maryi
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Niech będzie pochwalona Maryja Matka Miłosierna.
Moi Drodzy, 6 czerwca dałam świadectwo o natychmiastowej pomocy Matki Bożej. Odmawiam druga Nowennę Pompejańską z prośbą o uwolnienie moich dzieci od depresji, od tęsknoty za Polską. Moje dzieci są za granicą. Córka nie dość, że ma depresję to nie ma pracy. I oto dzisiaj 10 czerwca 2015r. otrzymałam wiadomość od niej, że od poniedziałku idzie do pracy.
Do nowenny podchodziłam dwa razy, za pierwszym razem poszłam na łatwiznę i szybko poleglam. Moją intencją było dostać pracę, gdyż ciężki los miałam jeszcze jakiś czas temu. Za drugim razem poprosiłam Boga w modlitwie żeby pomógł mi wytrwać w nowennie i już po tygodniu odmawiania nowenny zaczęły dziać się cuda.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Chciałam podzielić sie moim świadectwem. To druga w moim życiu nowenna, bardzo trudna, pełna przeszkód. W tej Nowennie modliłam sie za zagorzałych grzeszników aby Matka Przenajswietrza pomogła im wrócić na drogę do Boga. Było mi bardzo cieżko, nie mogłam skupić swoich myśli, często przysypialam podczas modlitwy, problemy w pracy a nawet w rodzinie.
Szczęść Boże ! 2 dni temu, w Boże Ciało zakończyłam moją drugą nowennę. Mam 19-lat i jestem tegoroczną maturzystką. O tej cudownej modlitwie pierwszy raz dowiedziałam się będąc na Mszy Św. O uzdrowienie, wtedy dotarł do moich rąk obrazek Matki Bożej z Pompejów i instrukcja odmawiania modlitwy, jednak jak przeczytałam, że odmawia się co najmniej 3 Różańce dziennie konkretnie zbagatelizowałam sprawę .
W lutym ukończyłam odmawiać nowennę pompejańską w intencji o uzdrowienie mnie z choroby nowotworowej. Muszę wam powiedzieć , że wiele innych łask otrzymuję o które nie prosiłam. Czuję , że Maryja zawsze jest przy mnie , nie opuszcza mnie w tym trudnym okresie mojego życia.
Chciałam złożyć świadectwo Matce Bożej.Przez kilka lat starałam się z mężem o dziecko,przeszliśmy wiele badań i zabiegów.Zdecydowaliśmy się na zabieg in vitro,który zakończył się niepowodzeniem.Niepowodzenie to sprawiło,że wpadłam w głęboką depresje.Nie chciało mi się żyć,chodziłam do psychologa i wtedy dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej.