Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

kamila: nowenna odmawiana z niechęcią

Kamila: Nowenna odmawiana z niechęcią

Kilka miesięcy temu moja Babcia leżała w poważnym stanie w szpitalu. Zaczęłam odmawiać nowennę za jej powrót do zdrowia. Po kilku dniach zmarła. Miałam przerwać nowennę z racji tego, że już prośba o wyzdrowienie nie miała sensu. Poza tym miałam jeszcze na głowie wiele innych problemów, np. to, że ze względów finansowych byłam zmuszona zamienić swój duży dom na małe mieszkanie.

Przeczytaj

justyna: ukojenie cierpienia

Justyna: Ukojenie cierpienia

Moja córeczka zmarła w 38 tygodniu ciąży, jako donoszone dziecko. Na pępowinie był zawiązany węzeł prawdziwy, ale lekarze nie są w stanie stwierdzić czy był jedyną przyczyną jej śmierci. Całe nasze cierpienie zawierzyłam Matce Boskiej i tuż po pogrzebie córeczki rozpoczęłam modlitwę nowenną pompejańską z prośbą o ukojenie naszego cierpienia.

Przeczytaj

irmina: już teraz wiem w co wierzyć

Irmina: Już teraz wiem w co wierzyć

To świadectwo powinnam złożyć rok temu, kiedy odmówiłam swoją pierwszą nowennę pompejańską. Nigdy nie byłam gorliwą katoliczką, zostałam wychowana w tej wierze, jako nastolatka odwróciłam się od Boga. Gdy miałam 25 lat wykryto u mnie guzy na jajnikach, poddano mnie operacji, wyniki: endometrioza i długie leczenie hormonalne. Od tamtej pory moje życie ogromnie się zmieniło. Zaczęłam panicznie bać się śmierci, wpadłam w ogromną depresje i nie wiedziałam czy się podniosę. Na szczęście cały czas czuwała nade mną moja mama, która podawała i podaje mi rękę w trudnych chwilach.

Przeczytaj

karolina: pojednanie z bogiem

Karolina: Pojednanie z Bogiem

Mój wujek był ciężko chory i nie było najmniejszych szans żeby wyzdrowiał. Wujek niestety nie chciał się wyspowiadać ani nawet porozmawiać z księdzem. Martwiliśmy się, że nie zdążymy go przekonać do tego przed śmiercią. Wtedy postanowiliśmy z mężem odmówić Nowennę Pompejańską. Każde z nas miało swoją intencję – ja modliłam się w intencji pojednania wujka z Bogiem przed śmiercią.

Przeczytaj

anonim: potęga różańca

Anonim: Potęga Różańca

Kilka miesięcy temu odmówiłam moją pierwszą NP w intencji mojego Taty, u którego bardzo szybko zaczęła postępować choroba nowotworowa. Muszę powiedzić, że jestem osobą która ma wzloty i upadki, jestem raz bliżej a często dalej od Kościoła, a powodem jest na pewno fakt, że od ponad 20 lat jestem po rozwodzie, niby z nikim się nie związałam, ale też nie jestem pogodzona z faktem aby być w życiu sama. Obawiałam się trudów modlitwy, bo jakoś zawsze Różaniec wydawał mi się trudną i długą modlitwą, w czasie której niełatwo skupić cały czas uwagę, a co dopiero odmówić 3 Różańce!

Przeczytaj