O Nowennie Pompejanskiej dowiedzialam sie przez przypadek. Obejzalam na Youtube swiadectwo Joanny, ktorej Maryja pomogla uratowac malzenstwo. Slyszalam tez od jednej z moich znajomych, ze w jej intencji ktos odmawial te Nowenne i dzieki temu znalazla prace, ktorej szukala dosyc dlugo.
Postanowilam ja odmawiac i jestem w 21 dniu. W moim zyciu wydarzylo sie duzo zlych rzeczy. Bylam zawsze wierzaca osoba, ale dzisiaj z pesperktywy czasu i po wielu zyciowych zakretach widze ze moje nawracanie sie wciaz trwa i jeszcze dluga przede mna droga.